Tayron to następca Tiguana Allspace, ale bardziej dopracowany i nowocześniejszy. Zyskał więcej miejsca, szerszy rozstaw osi i opcję 7 miejsc – więc czy jedziesz z rodziną, czy w trasę ze znajomymi, jest gdzie usiąść.
Ekran, który robi robotę
15-calowy ekran dotykowy wygląda jak tablet wklejony w deskę rozdzielczą. Obsłużysz z niego wszystko – klimę, audio, ambienty, nawigację – i nie musisz sięgać nigdzie dalej.
Napęd? Jest w czym wybierać
Silniki benzynowe, diesle i plug-in z realnym zasięgiem elektrycznym ok. 100 km. W topowej wersji benzynowej Tayron ma 265 KM i napęd na cztery koła – jak trzeba, to potrafi się zebrać.
Cisza jak w klasie premium
Akustyczne szyby, dobre wygłuszenie i zawieszenie, które wybiera nierówności tak gładko, że nawet na autostradzie jest relaks. Jak trzeba gadać przez telefon – nie musisz podnosić głosu.
Fotele z masażem i wentylacją
W dłuższej trasie docenisz – przednie siedzenia mogą grzać i chłodzić, a do tego masują. Plus: regulacja długości siedziska i opcjonalny zagłówek „lotniczy”.
Bardzo spory bagażnik
W wersji 5-osobowej masz aż 835 litrów pojemności – bez składania niczego. Walizki, torby, wózek dziecięcy – wszystko wejdzie, bez kombinowania.
Tayron poradzi sobie z dużą przyczepą kempingową, lawetą czy łodzią. To naprawdę nie jest tylko SUV „do miasta” – da radę i w trasie, i na wyprawie.
Pomaga parkować jak hatchback
Kamery 360°, aktywny asystent parkowania i opcjonalne skrętne tylne koła sprawiają, że Tayron mimo swoich rozmiarów manewruje zaskakująco łatwo.
Sportowy styl? Jest wersja R-Line
Dla tych, którzy chcą czegoś bardziej sportowego – Tayron R-Line ma inne zderzaki, grill, felgi 19” i bardziej agresywny look. I nadal pełen komfort wewnątrz.