Jeżąc po Niemczech, natknąć się można na samochody z tajemniczymi nalepkami zawierającymi napisy takie jak "Nix Verkauf, Nix Karte, Meines". Dla wielu osób te niemieckojęzyczne zwroty mogą wydawać się niezrozumiałe, a ich obecność na pojazdach budzi ciekawość. Co oznaczają te nalepki? Dlaczego w Niemczech tak wiele samochodów je posiada? I jaki cel przyświeca ich właścicielom?
Zwrot "Nix Verkauf, Nix Karte, Meines" na pierwszy rzut oka może brzmieć jak poprawne niemieckie zdanie, ale w rzeczywistości zawiera błędy gramatyczne i stylistyczne. "Nix" to potoczne określenie "nichts", co oznacza "nic". W standardowym niemieckim powinno być "Kein Verkauf, keine Karte, meins" lub "Nicht zu verkaufen, keine Karte, das ist meins". Takie błędne konstrukcje mogą być zamierzone i pełnić funkcję podkreślającą nieoficjalny, nieco „slangowy” charakter napisu, lub… kpiną z osób, które zajmują się handlem używanymi samochodami. Dodajmy osób, które niezbyt biegle posługują się językiem niemieckim.
Tak czy siak błędna niemczyzna może mieć swoje uzasadnienie. Użycie potocznego "nix" zamiast "nichts" nadaje napisowi bardziej luzackiego, swobodnego charakteru. Może to też być rzeczywiście celowe nawiązanie do mowy potocznej, która często jest bardziej… skrócona. Takie formy gramatyczne są często stosowane w dialektach lub w komunikatach nieoficjalnych, gdzie gramatyka jest drugorzędna w stosunku do przekazu.
Dlaczego Niemcy decydują się na takie nalepki? Przyczyn jest kilka. Najczęściej jest to chęć ochrony przed niechcianymi propozycjami zakupu. Na niemieckim rynku samochodowym istnieje wielu handlarzy - obcokrajowców, którzy próbują kupować pojazdy w atrakcyjnych cenach, często składając oferty przypadkowym kierowcom. Nalepka może być prostym sposobem na zniechęcenie takich osób.