O niebywałym szczęściu może mówić 10-latek, który 3 stycznia br. w Piasecznie na ulicy Głównej wbiegł wprost pod koła samochodu. Chłopiec zlekceważył czerwone światło. Na całe szczęście, nastolatek nie doznał poważnych obrażeń. Skończyło się na potłuczeniach i chwili grozy, którą przeżył nie tylko sam chłopiec, ale też kierująca samochodem Mini. To kamerka w jej samochodzie nagrała tą niebezpieczną sytuację.
Jak widać na filmie10-latek i drugie dziecko, w tym czasie był pod opieką matki. Prawdopodobnie to ona stwierdziła, że nic nie jedzie więc mogą przechodzić na drugą stronę spiesząc się do autobusu.
Pamiętajmy o tym, że pojazd, jadąc nawet z niewielką prędkością, nie jest w stanie zatrzymać się w miejscu. Natomiast zielone światło na sygnalizatorze to dla kierującego autem sygnał do kontynuowania jazdy. Widząc go, ma on prawo oczekiwać, że przejście dla pieszych będzie wolne od osób nieuprawnionych do przechodzenia.
A poniżej inna równie groźna sytuacja.