Nie wiadomo skąd w Polsce znalazł się Rosjanin. Nie wiadomo dlaczego jechał sportowym Lotusem. Nie wiadomo dlaczego auto miało krakowską rejestrację. Wiadomo, że jechał bardzo szybko.
W stałym miejscu, w Białym Dunajcu kontrolę prędkości realizowali policjanci z Zakopanego. I właśnie w tym miejscu namierzyli Lotusa, za kierownicą którego siedział 46-letni Rosjani. Jechał, w terenie zabudowanym 107 km/h.
Jako, że jakiś czas temu dostał mandat za takie samo wykroczenie, tym razem na zasadzie recydywy otrzymał podwójną stawkę: 3000 zł mandatu i 15.punktów karnych.