Kierowca BMW zabił dwie osoby i uciekł. Został złapany po 4 latach

Ponad cztery lata temu, 23 lutego 2020 roku w Łodzi na ul. Broniewskiego doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierujący zarejestrowanym w USA (w stanie Texas) BMW 535, 33-letni wtedy Wiktor K. na mokrej jezdni stracił panowanie nad samochodem i z dużą prędkością uderzył w drzewo.
Jadący z przodu pasażer, 26-latek, wypadł z samochodu. Pomimo akcji ratunkowej zmarł na miejscu. Kolejny pasażer BMW, 28-latek, zmarł w karetce pogotowia. Przeżył kierowca, wspomniany Wiktor K. i 33-letni wtedy kolejny pasażer, który w stanie ciężkim trafił do szpitala.
Wiktor K. uciekł z miejsca wypadku, wyjechał z Polski i zaczął się ukrywać. Prokuratura Rejonowa Łódź Widzew wydała za nim polski list gończy, a we wrześniu 2023 roku Europejski Nakaz Aresztowania oraz Czerwoną Notę Interpolu.
Niedawno udało się ustalić jego miejsce pobytu. Okazało się, że jest we Francji. Dzięki polsko-francuskiej policyjnej współpracy 37-latek został zatrzymany 27 kwietnia na dworcu autobusowym w Paryżu i od tego czasu trwała procedura jego ekstradycyjnej do Polski.
2 sierpnia samolot z poszukiwanym na pokładzie wylądował w Warszawie. Wiktor K. trafił do aresztu.
Tymczasem polska prokuratura potwierdziła, że wobec Sebastian M. został uchylony areszt ekstradycyjny w Dubaju. Przypomnijmy, mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Kiedy dojdzie do jego ekstradycji wciąż nie wiadomo.