Do widzenia Kia Ceed. Dzień dobry K4

Karoseria

Z długością 4440 mm i szerokością 1850 mm, ten niby hatchback wygląda, jakby regularnie podnosił ciężary. Agresywna sylwetka z unoszącym się dachem, który zgrabnie przechodzi w tylną klapę. Do tego światła  inspirowane większym bratem EV9, i ukryte klamki tylnych drzwi, które dodają mu nutki tajemniczości. A jeśli wybierzesz wersję GT-Line, dostaniesz 18-calowe felgi, błyszczące czarne akcenty i kierownicę, która wygląda, jakby była gotowa na rajd Monte Carlo. Oto nowa Kia K4, która zastępuje Ceeda. Ten samochód zaciera granice między modelami segmentów C i D.

Kia K4

Wnętrze

W środku K4 to istna sala koncertowa z technologią godną NASA. Dwa panoramiczne ekrany po 12,3 cala - jeden dla zegarów, drugi dla infotainmentu - plus dodatkowy 5,3-calowy ekranik do klimatyzacji. Wszystko to połączone w systemie Connected Car Navigation Cockpit, który jest podobno bardzo intuicyjny. Do tego bezprzewodowe Apple CarPlay i Android Auto, system audio Harman Kardon, który brzmi ponoć, jakby grał dla ciebie prywatny koncert, oraz fotele z wentylacją i ogrzewaniem, obite ekologiczną skórą. Wszytsko to wygląda jak milion dolarów.

Z tyłu masz 964 mm na nogi - to więcej, niż oferuje niejeden sedan z segmentu D. Bagażnik? 438 litrów, czyli wystarczająco, by zapakować sprzęt na weekendowy wypad albo połowę Ikei. K4 to samochód, który mówi: „Rób, co chcesz, ja się dostosuję”.

Kia K4

Technologia

Kia K4 to technologiczny kombajn. Masz tu cyfrowy kluczyk Digital Key 2.0, który zamienia twój smartfon w klucz do samochodu - jak w filmie science fiction, tylko bez inwazji kosmitów. Usługi Kia Connect dają ci aktualizacje OTA, streaming muzyki i hotspot Wi-Fi, a asystent głosowy „Hey Kia” pozwoli ci sterować autem, jakbyś był Kapitanem Kirkiem na mostku Enterprise. Potrzebujesz pomocy z instrukcją obsługi? Powiedz „Hey Kia”, a auto ci wyjaśni, jak działa.

Kia K4

Bezpieczeństwo

Według informacji Kia, K4 jest napakowane systemami ADAS, które sprawią, że będziesz czuć się, jakbyś jeździł z aniołem stróżem na każdym ramieniu. Blind-Spot View Monitor pokazuje ci wideo z martwego pola, gdy włączysz kierunkowskaz. Smart Cruise Control 2 zatrzyma auto w razie nagłego przypadku, a Highway Driving Assist 2.0 utrzyma cię na pasie, zmieni pas za ciebie i zadba, byś nie jechał zbyt blisko auta z przodu. Do tego systemy unikania kolizji przy cofaniu, kamera 360 stopni i Forward Collision-Avoidance Assist 2, który widzi pieszych, rowerzystów i inne pojazdy, zanim ty zdążysz mrugnąć.

Silniki

Kia nie każe ci tym razem wybierać między frajdą a ekologią. K4 oferuje pięć opcji napędowych, w tym dwie zelektryfikowane. Bazowy silnik 1.0 T-GDI (115 KM) z manualną skrzynią to wybór dla tych, którzy lubią prostotę. Wolisz coś bardziej wyrafinowanego? Weź mild-hybrid z siedmiobiegową dwusprzęgłówką. Dla fanów osiągów jest 1.6 T-GDI (150 lub 180 KM), a za rok pojawi się pełna hybryda dla tych, którzy chcą być eko bez rezygnacji z frajdy. Każdy zatem znajdzie coś dla siebie, niezależnie od tego, czy jeździsz po autostradzie, czy kręcisz bączki na parkingu Lidla. (ale nie rób tego bo policja czuwa).

Debiut

Kia K4 w wersji europejskiej  w sprzedaży (w tym w Polsce) pojawi się już w październiku. Przewidywana cena? Podobno startować będzie od 115 tys. zł.