Jest afera. W roli głównej Michał Paszczyk z kabaretu Paranienormalni, jego Toyota C-HR i domniemany złodziej.
Michałowi Paszczykowi skradziono Toyotę C-HR. Ogłosił to publicznie, a jakiś czas później wskazał kto jest złodziejem jego auta. Wprawdzie zaznaczył, że nie ma do niego, czyli złodzieja pretensji (czyżby?) ale postawił mu w nagraniu pewien warunek. Ma samochód oddać.
Jednocześnie w nagraniu podał wiele istotnych danych domniemanego złodzieja, powiedział gdzie pracuje, jakim samochodem jeździ, kim jest jego, czyli złodzieja, dziewczyna. Całe nagranie Paszczyka, w którym mówi o złodzieju jego samochodu możesz zobaczyć TUTAJ.
Wszystko wskazuje na to, że kabareciarz uznał, że samochód ukradł mu autor komentarza pod postem, w którym poinformował o kradzieży. Bo ów autor zaprzeczył, że w bagażniku skradzionej Toyoty, wbrew temu co twierdził Paszczyk, nie było kostiumów wykorzystywanych w programach kabaretowych. Skąd o tym wiedział? Dla Paszczyka to był dowód, że to złodziej.
Okazuje się, że piszący ten komentarz tylko w ten sposób zażartował (jak twierdzi trafił w punkt). Tak przynajmniej mówi w nagraniu będącym odpowiedzią na video Paszczyka. Nagranie to również można zobaczyć. Jest TUTAJ.
Iście kabaretowa historia skradzionej Toyoty skłania do dwóch refleksji. Nie wolno pochopnie rzucać oskarżeniami jak nie ma się twardych dowodów oraz trzeba powstrzymywać się od żartowania, że jest się złodziejem.
Podobne żarty rzucane na lotnisku („mam bombę w bagażu”) kończą się dla żartownisia bardzo surowymi konsekwencjami. Jak się skończy sprawa Paszczyk kontra domniemany złodziej? O tym przekonamy się zapewne niebawem.
Do sprawy postanowił ustosunkować się literat i poeta Karol Chum. Oto co napisał. Publikujemy całość, za jego zgodą.
APEL do MICHAŁA PASZCZYKA
z Kabaretu "Paranienormalni"
O szmaceniu ludzi...
Michał Paszczyk ja nic osobistego do tego artysty z kabaretu "Paranienormalni" nie mam, nawet jest w gronie moich znajomych, ale... Michał dałeś tak dupy, że zrobiłeś głupiemu szczylowi aferę za jego nieprzemyślany żart na pół Polski, we wszystkich mediach i kanałach, etc. o kradzież Twojego samochodu Toyota, a tu... ups, to nie on! Nie wiem, wybrnij z tego jakoś "kabaretowo" jak już potrafiłeś prześledzić cały jego życiorys (fakt: nieudolnie), opisać go, "dotknąć" jego kota, dziewczyny, itd. Jaki był cel, by poruszać temat jego otoczenia i innych ludzi? Usuwanie teraz własnych filmików oraz chowanie pod tyłek swojego krótkiego ogonka moralnego, absolutnie nie przystoi ani człowiekowi, ani artyście. I nie wiem, kto bardziej wybrnął z tej sytuacji: Ty, czy ów Krystian, który nagle pokazał twarz, nagrał filmik i wywalił Ci na oczy swoje wielkie, opanowane jaja w miejsce Twoich niemal rynsztokowych wypowiedzi? Miało być to niby zabawne, nie? Brawo! Cytując Cię: "zapierdoliłeś" chłopakowi godność osobistą. I jeszcze gdyby to był jakiś bandyta lub złodziej...
Co Ci strzeliło do łba, by na podstawie jednego zdania chłopaka, głupiego żartu zrobić z niego złodzieja, bandytę i kryminalistę oraz być drugim detektywem Rutkowskim, nie mam pojęcia? Wszystko ok, tylko zapomniałeś o małym detalu: dowodzie winy. Ja nie miałbym takiej odwagi, a różne afery robiłem innym.
W dodatku żart chłopaka był na poziomie kogoś, kto żartuje, nie mniej niż inni na Twoim profilu. Nie jestem nawet uznać go za jakiś "straszny" nietakt. Słowem: zachowałeś się jak pisior niemyty.
Jesteś świetnym artystą, ale szczerze powiem Ci jak człowiek człowiekowi, bo inni temat w naszej branży pewnie przemilczą: jesteś pizda nie detektyw i napisz o tym skecz. Z tego będę się na pewno śmiał...
A jak nie znasz się na głupich żartach i socjalu ludzkich "wkrętów" (czasami wręcz idiotycznych), zmień zawód. Tyle. Narobiłeś chłopakowi więcej problemów niż on Tobie, rzucając bezpodstawne oskarżenia. I teraz to on wyznaczy Ci miejsce oraz czas na przeprosiny... Ale kanał!
Ps. No, nie dziw się, że Ci teraz "jadą". Miecz bywa obusieczny. A ludzie czasem mają pomidory w rękach na spektaklach. Myśl! A na przeszłość. Nie pozbawiaj policji, prokuratury i sądu pracy.
Twarz "złodzieja" Krystiana w nagraniu video tzw. "sprostowania" przez niego "kradzieży" Toyoty.:
Twoją twarz "ofiary" Michał zasłoniłem, by Cię nikt nie rozpoznał. Wstyd pokazywać, a masz mimo wszystko jedną.
