Kierowca Toyoty, ten od "brake checking" ukarany. A policjantka…
Jakiś czas temu pisaliśmy tutaj o zjawisku zwanym z angielska "brake checking". To niebezpieczna praktyka stosowana przez niektórych kierowców na drogach - polega na nagłym, celowym hamowaniu bez uzasadnionego powodu w celu sprowokowania kierowcy jadącego z tyłu do gwałtownej reakcji lub wręcz spowodowania kolizji.

Pomimo kamerek…
Pomimo wszechobecnych kamerek samochodowych wciąż wielu kierowców decyduje się na takie bezsensowne zachowanie. Bywa, że robią to nawet w towarzystwie… policjantki. (sprawę opisywaliśmy TUTAJ).
Bulwersujące zachowanie pasażerki
Przypomnijmy, kierowca zmuszony do nagłego hamowania, który stał się ofiarą brake checkingu nagranie z incydentu przekazał policji, a ta zajęła się sprawą. A konkretnie zachowaniem jadącego Toyotą Hilux i… jego pasażerką, która wysiadając z auta zademonstrowała złość pokazując środkowy palec.
Kierowca stracił prawo jazdy
Jak informuje portal O2 w stosunku do kierowcy Toyoty sporządzono wniosek o ukaranie za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym oraz używanie świateł niezgodnie z przepisami. Zatrzymano mu także prawo jazdy, a kiedy je otrzyma z powrotem oraz jaka otrzyma karę zdecyduje sąd.
Policjantka z naganą i strata nagród
A co z pasażerką, którą okazała się policjantką? Mandat karny za wykroczenie to dla niej najmniejszy problem. Jak informuje rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach fatalnie zachowująca się podczas tego incydentu funkcjonariuszka otrzymała od swoich przełożonych karę dyscyplinarną w postaci nagany. Skutkuje ona brakiem możliwości awansu, ominą ją nagrody finansowe włącznie z utratą część nagrody rocznej.