SUV-y oraz crossovery już od kilku lat nie schodzą z piedestału popularności. Wystarczy spojrzeć na naszą ofertę tego typu aut, aby przekonać się, że wybór jest naprawdę duży. Tym razem porównaliśmy ze sobą dwa modne SUV-y, które starają się grać na nosie niemieckiej i japońskiej konkurencji. Hyundai Tucson oraz Seat Ateca to dwie propozycje z dwóch zakątków świata. Różni je wiele, ale także bardzo wiele łączy. W kategorii doświadczenia w budowaniu tego typu konstrukcji brylują Koreańczycy. Pierwszy Tucson pojawił się w 2004 roku. Auto powstało w odpowiedzi na rynkowy sukces bliźniaczej Kii Sportage. Od 2009 roku w sprzedaży pojawił się Tucson drugiej generacji, który na wielu rynkach europejskich oferowany był pod nazwą ix35. W 2015 roku Koreańczycy zaprzestali eksperymentów z różną nazwą modelu i Tucson mk. III z impetem i nadziejami wjechał do salonów. Prezentowany model to czwarta już odsłona dalekowschodniego SUV-a. Historia Seata Ateca jest zupełnie inna i zdecydowanie krótsza. Hiszpańska marka będąca pod rządami grupy Volkswagena dość długo zwlekała z pokazaniem swojego reprezentanta w klasie SUV-ów. Jednak, gdy to już nastąpiło (w 2016 roku) zupełnie nowy model ochrzczony Ateca został bardzo ciepło przyjęty przez rynek.
Chłodna stylistyka Seata
Zerkając w stronę Ateki nie dostrzeżemy hiszpańskiego temperamentu. Stylistyka auta jest dość chłodna, niemiecka, techniczna. Czy to źle? Absolutnie nie! SUV Seata prezentuje się bardzo miło dla oka i jest bardzo spójną konstrukcją. Delikatnej agresywności nadają ”przymrużone” przednie światła z efektownymi LED-ami do jazdy dziennej. Tylne lampy, także oparte o technologię LED również zwracają na siebie uwagę. Czy Ateca może się podobać? Tak! Czy to auto można ”kupić oczami”? Tak!
Finezyjny styl Hyundaia
Czasy, w których na widok koreańskich aut wiele osób odwracało głowę już dawno minęły. Produkty z dalekiego wchodu już od jakiegoś czasu potrafią cieszyć oko. Idealnym przykładem takiego twierdzenia jest zupełnie nowy Hyundai Tucson. Samochód ma bardziej obłe i finezyjne kształty od Ateki oraz mocniej uwydatnione nadkola. Na drzwiach wyraźnie widać przetłoczenia karoserii. Jednak pierwsze skrzypce w przypadku Tucsona grają przednie światła. LED-owe lampy do jazdy dziennej wkomponowano w grill zajmując jego sporą powierzchnię. Efekt ma przypominać skrzydła anioła. I wiecie co? Faktycznie, coś w tym jest! Przód Tucsona widziany we wstecznym lusterku jest mocno charakterystyczny, ciekawy i zarazem niespotykany. Brawo Hyundai!
Tucson jest większy, ale Ateca…
W walce na cyferki górą jest Hyundai. Nadwozie Tucsona mierzy 4500 mm długości, 1865 mm szerokości oraz 1665 mm wysokości. Seat jest nieco mniejszy, mierząc odpowiednio 4363 mm, 1841 mm oraz 1601 mm. Również rozstaw osi przemawia na korzyść Hyundaia (2680 mm vs 2638 mm). Jednak suche cyferki to nie wszystko! Zarówno w Hyundai Tucson, jak i SEAT Ateca, tak z przodu jak i z tyłu wygodnie będzie nawet bardziej rosłym osobom. Kabiny są przestronne, a dzięki podwyższonym nadwoziom, zajmowanie miejsca wewnątrz jest wygodne. Praktyczne i pojemne są także bagażniki. Seat ”połknie” 510 litrów bagażu, a Tucson 546 litrów. W obu przypadkach są to świetne wyniki!
Przemyślane i dopracowane wnętrze Ateca
Wsiadając za kierownicę Ateki od razu poczujemy się jak u siebie w domu. Być może stylistyka wnętrza daleka jest od finezyjnej nonszalancji, ale absolutnie wszystkie elementy są przemyślane i dobrze rozplanowane. Wirtualne, cyfrowe zegary są czytelne i efektowne. Mają kilka trybów pracy w zależności od wybranego trybu jazdy. Równie czytelny i przemyślany jest ekran systemu multimedialnego. Wyraźnie widać w nim rękę i doświadczenie ludzi z Volksawgena. Czy to źle? Wręcz przeciwnie! Sprawdzone i dopracowane rozwiązania są w cenie! Plus za tradycyjny panel klimatyzacji oraz liczne schowki i obszerne kieszenie w drzwiach.
W Hyundaiu czuć powiew świeżości
Wnętrze Tucsona także jest przemyślane i poukładane. Jednak rysunek kokpitu oraz niektóre elementy są bardziej efektowne i nie tak sztampowe jak w Seacie. Drążek skrzyni biegów? W przypadku wersji z automatem brak! Zamiast niego są przyciski, którymi wybiera się kierunek jazdy. Zegary? Cyfrowe, ale bez tak szerokiej możliwości indywidualizacji jak w Seacie. System multimedialny? Czytelny i dopracowany. Nieco bardziej rozbudowany niż w Atece, ale zdecydowanie łatwy w obsłudze. Oddzielną kwestią jest jakość wykonania. Koreańczycy i w tym temacie świetnie odrobili lekcje. Biorąc na tapetę materiały użyte do wykończenia wnętrza Ateca i Tucson idą łeb w łeb. Tu nie ma lidera. Nie ma zdecydowanego zwycięzcy. Wnętrza obu aut są bardzo dobrze wykończone i nie dają nawet najmniejszego powodu do narzekania.
Tucson jest wypchany gadżetami
Zaskoczeniem dla wielu osób może być nie tylko ilość, ale także rodzaj gadżetów jakie można spotkać w SUV-ie Hyundaia. W zależności od włączonego kierunkowskazu, jeden z wirtualnych zegarów widoczny przed oczami kierowcy zmienia się w wirtualne lusterko boczne. Wygląda to bardzo efektownie i jest równie praktyczne. Jednak prawdziwym clou programu jest zupełnie coś innego. Zupełnie nowy Tucson potrafi jeździć sam, bez kierowcy. Tak, to nie żart! Dzięki nowatorskiemu systemowi, auto jest w stanie samo wyjechać z ciasnego miejsca parkingowego lub na takim ciasnym miejscu parkingowym zaparkować. Wystarczy wziąć do ręki pilota od samochodu i za jego pomocą sterować autem.
Seat także ma wiele gadżetów
Ateca nie potrafi sama jeździć. Nie potrafi także zamienić wirtualnych zegarów w lusterko wsteczne. Nie oznacza to jednak, że Seat jest autem zdecydowanie mniej zaawansowanym technologicznie. Hiszpanie porzucają efekciarstwo na rzecz efektywnych i praktycznych rozwiązań. Na pokładzie hiszpańskiego SUV-a może się znaleźć niezliczona wręcz liczba systemów bezpieczeństwa z asystentem martwego pola, adaptacyjnym tempomatem oraz autonomicznym hamulcem włącznie. Już w standardzie dostępny jest także aktywny asystent pasa ruchu. System multimedialny posiada opcje online oraz bez problemu dogada się z twoim smartfonem przy pomocy Apple CarPlay lub Android Auto!
TDI oraz TSI
Trzon jednostek napędowych Seata Ateca stanowią dobrze znane silniki z serii TDI oraz TSI. Podstawowym motorem w ofercie jest raptem 1-litrowy, benzynowy motor o mocy 110 KM. Oczko wyżej znajduje się 150-konna jednostka 1.5 TSI, a hierarchię silników benzynowych wieńczy 2.0 TSI o mocy 190 KM. Honoru diesli broni dobrze znany silnik 2.0 TDI o mocy 150 KM. W standardzie jest manualna przekładnia. W obwodzie pozostaje automat DSG. Mocniejsze odmiany posiadają także napęd 4x4. Słabsze odpychają się od podłoża kołami przedniej osi.
Tucson jest eko
W ofercie SUV-a Hyundaia także znajdziecie silniki benzynowe oraz silnik wysokoprężny. Jednak Koreańczycy kładą mocny nacisk na wersje ekologiczne, będące miękkimi hybrydami, standardowymi hybrydami oraz hybrydami typu plug-in. Jedynym motorem nie posiadającym wsparcia rozbudowanej instalacji elektrycznej jest silnik 1.6 T-GDI o mocy 150 KM. Jednak ten sam motor dostępny jest także w odmianie wspomaganej przez 48-voltową ”elektrykę”. Jedyny, 136-konny diesel 1.6 CRDi także połączony jest z 48-voltową instalacją elektryczną. Co ciekawe, wersje hybrydowe napędzane są dobrze znanym silnikiem 1.6 T-GDI. Jednak dzięki wsparciu silnika elektrycznego odmiana HEV może pochwalić się mocą 230 KM, a odmiana plug-in aż 265 KM! Eko nie musi być nudne, a już na pewno nie musi być powolne i pozbawione ikry! Hyundai Tucson tak, jak SEAT Ateca oferuje wariant z napędem na cztery koła oraz automatyczną skrzynię biegów.
Hiszpański temperament
Jeżdżąc za kierownicą Seata Ateca hiszpański temperament jest zauważalny. Auto jest bardzo zwarte i chętnie reaguje na ruchy kierownicą. Adaptacyjne zawieszenie potrafi idealnie dopasować się do sytuacji. Czuć, że nie jest to kolejny nudny i nieco mdły SUV. Seatem chce się jeździć. Chce się go prowadzić. Szczególnie w wersji ze 190-konnym silnikiem benzynowym. W tym momencie zaznaczę, że podstawowa wersja ze 110-konnym motorem jest nieco za słaba do auta tej wielkości. Zdecydowanie lepszym wyborem będzie 150-konna benzyna lub diesel o tej samej mocy. Propozycją dla fanów ostrzejszych wrażeń jest silnik 2.0 TSI, a prawdziwym asem w rękawie zapewniającym świetne osiągi jest 300-konna Cupra Ateca!
Przede wszystkim komfort
Hyundai nie stawia na sportowe emocje. Jego priorytetem jest komfort oraz jak najniższe zużycie paliwa. Wyraźnie czuć, że auto ma miękkie zawieszenie i w żaden sposób nie prowokuje do dynamicznej jazdy. Co prawda 230-konna wersja osiąga 100 km/h w około 8 sekund, ale dobre osiągi nie idą w parze z pobudzającym układem kierowniczym oraz zawieszeniem. Tucson to komfortowy i bardzo wygodny SUV. Dokładnie taki, jakiego oczekujesz. Mocno neutralny i nie drenujący portfela podczas tankowania. To niesamowite, jak dużego postępu w motoryzacji dokonali Koreańczycy na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat!
Tucson i Ateca nie takie drogie!
Aby jeździć modnym SUV-em nie trzeba zarabiać kosmicznych sum. Wystarczy około 1000 zł netto miesięcznie, aby zasiąść za kierownicą Seata Ateca. Wolisz Hyundaia Tucsona? Proszę bardzo! Miesięczna rata za to nowe auto wynosi około 1100 zł netto! Seat Ateca oraz Hyundai Tucson to dwa nowoczesne i bardzo przemyślane SUV-y. Każdy z nich jest nieco inny, ale każdy z nich ma szereg mocnych punktów, które momentalnie dają się polubić. A ty, które auto wybierasz? Sprawdź naszą ofertę na www.vehis.pl i znajdź odpowiedni model dla siebie!