Hyundai i30 po raz pierwszy zaprezentowany został w 2007 roku i jest jednym z podstawowych modeli w gamie koreańskiego producenta. Od 2016 roku na rynku gościmy trzecią generację i30, która zdążyła już przejść dwie modernizacje – pierwszą delikatną w 2018 roku i drugą istotniejszą w 2020 roku. Hyundai i30 notuje świetne wyniki sprzedaży i w ubiegłym roku uplasował się na ósmej pozycji w rankingu najczęściej kupowanych nowych samochodów w Polsce. W naszym teście przyjrzeliśmy się bliżej temu modelowi w wersji N-Line, z silnikiem benzynowym 1,5 o mocy 160 KM, połączonym z 7-biegowym automatem DCT.
Liczą się detale
Odmiana N-Line wprowadza modyfikacje nadwozia, nadające sylwetce nieco bardziej drapieżny wygląd i wyróżniające ją na tle standardowych wersji. Z przodu uwagę przykuwa poszerzony grill, przemodelowany zderzak oraz spore powierzchnie wlotów powietrza. W tylnej części nadwozia znajdziemy spoiler, zmieniony zderzak z atrapą dyfuzora oraz dwie wyeksponowane końcówki układu wydechowego. Do tego dołożono specjalny wzór 18-calowych felg i całość prezentuje się atrakcyjnie, w udany sposób wplatając sportowe akcenty do klasycznej budowy hatchbacka.
Karoseria i30 posiada dość regularne kształty i typowe dla swojego segmentu proporcje. Długość auta to 434 cm (przy rozstawie osi 265 cm), szerokość 179,5 cm, a wysokość 145,5 cm. Masa własna pojazdu wynosi 1282 kg, a ładowność to ponad 570 kg. Uważać należy na wysunięty przedni zwis, którego skraj trudno wyczuć przez opadającą linię maski.
Zmiany nie ominęły wnętrza
Wnętrze i30 N-Line również zawiera sportowe akcenty, które łączy z elegancką estetyką i wysoką funkcjonalnością. Czerwone przeszycia dodają charakteru i ciekawie kontrastują z ciemną tonacją kabiny, urozmaicając jej zachowawczy projekt. Ogólna jakość wykonania jest przyzwoita, choć gdzieniegdzie (np. na konsoli centralnej) trafia się marnej jakości twardy plastik. Deska rozdzielcza zaprojektowana została w ergonomiczny sposób, umożliwiający łatwy dostęp do wszystkich urządzeń pokładowych. Centralnym punktem jest ponad 10-calowy ekran dotykowy obsługujący multimedia – działa szybko, a system operacyjny jest przejrzysty i intuicyjny. Pod ekranem znajduje się jeszcze panel klimatyzacji, na którym pozostawiono fizyczne przyciski i pokrętła. Wersja N-Line zmienia także wygląd dźwigni „automatu” oraz kierownicy, której obszycie grubą i częściowo perforowaną skórą poprawia pewność chwytu. Za kierownicą znajduje się zestaw wskaźników, którego środkowy obszar zajmuje 7-calowy kolorowy wyświetlacz z możliwością zmiany motywów.
Istotną zaletą wnętrza i30 N-Line są głęboko profilowane fotele z jędrnym wypełnieniem. Zapewniają one świetne trzymanie boczne i stabilizują ciało na zakrętach bez uszczerbku na komforcie w codziennej jeździe. Kierowca ma regulację podparcia odcinka lędźwiowego i długości siedziska, a do tego podstawowy zakres ustawień jest na tyle szeroki, że każdy znajdzie tu wygodną dla siebie pozycję. Drugi rząd oferuje zaskakującą przestronność, z dużą ilością miejsca w każdym kierunku. Tunel środkowy wystaje tylko w niewielkim stopniu, więc w miarę wygodnie usiądą tu nawet trzy osoby średniego wzrostu. Szkoda tylko, że zabrakło dodatkowych nawiewów klimatyzacji czy portów USB. Bagażnik mieści 357 litrów w standardowym ustawieniu i jest to przeciętny wynik w tej klasie. Po złożeniu oparć tylnej kanapy otrzymujemy płaską powierzchnię, a przestrzeń ładunkowa rośnie do 1263 litrów.
Hyundai i30 N-Line – jak jeździ?
Wariant N-Line nie wpływa na układ napędowy, ale łączony jest wyłącznie z najmocniejszym silnikiem dostępnym dla i30 (nie licząc i30 N), czyli z jednostką benzynową o pojemności 1,5 litra, generującą 160 KM mocy oraz 253 Nm momentu obrotowego. Motor ten posiada 4 cylindry, turbosprężarkę i sprzężony jest z instalacją miękkiej hybrydy (mild hybrid). Standardową skrzynią jest 6-biegowy „manual”, a za dopłatą 6600 zł otrzymujemy 7-biegową dwusprzęgłową przekładnią automatyczną DCT. Osiągi są zadowalające, jednak na próżno doszukiwać się tutaj porywającej dynamiki. Sprint do 100 km/h zajmuje 8,6 sekundy, a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się na wartości 210 km/h.
W codziennej jeździe dynamika jest za to bardziej niż wystarczająca i rzadko kiedy zmusimy motor, by wykrzesał z siebie pełnię potencjału. Instalacja miękkiej hybrydy wspomaga napęd przy ruszaniu, więc start z miejsca jest nad wyraz żwawy. Tu warto też wspomnieć o działaniu skrzyni DCT, której brakuje delikatności w zmianie z pierwszego na drugi bieg, w efekcie czego trudno jest ruszyć dynamicznie i płynnie zarazem. Przy wyższych prędkościach sprawuje się jednak bez większych zastrzeżeń, trafnie dobierając przełożenia do aktualnych warunków, a w razie potrzeby jej pracą możemy też sterować łopatkami umieszczonymi przy kierownicy.
Samochód zawsze uruchamia się w trybie Eco, który dla wielu kierowców okaże się przesadnie ospały. Tryb Normal jest udanym połączeniem ekonomii, osiągów oraz komfortu i w zdecydowanej większości przypadków okaże się optymalnym wyborem. Tryb Sport wyostrza działanie napędu, ale jednocześnie czyni go bardziej porywczym, co odbija się negatywnie na wygodzie podróżowania. Sam silnik odznacza się wysoką kulturą pracy, generowane przez niego drgania nie są przenoszone do kabiny, a spod maski słyszalny jest nawet całkiem przyjemny dla ucha pomruk. Elastyczność przy wyższych prędkościach pozwala na sprawne wyprzedzanie na autostradzie, efekt „turbo dziury” nie doskwiera i skrzynia w takim tempie też potrafi dopasować odpowiednie biegi.
Wspomaganie układu kierowniczego jest silne, kierownica chodzi lekko, ale przy tym precyzyjnie, z poczuciem kontroli nad zachowaniem przednich kół. Przedni napęd nie pozwala na żadne oznaki kontrolowanej nadsterowności, ale nie doświadczymy tu też podsterowności i auto pewnie podąża w zadanym mu kierunku. Zestrojenie zawieszenia dopasowano do charakteru pozostałych komponentów – gwarantuje przede wszystkim komfort i bezpieczną stabilizację nadwozia, z lekkim ukłonem w stronę jazdy sportowej, w trakcie której amortyzatory dzielnie utrzymują kontakt kół z podłożem.
Hyundai i30 N-Line – zużycie paliwa
Hyundai i30 N-Line wyposażony jest w układ miękkiej hybrydy 48V, którego głównym zadaniem jest usprawnienie działania systemu start/stop oraz wspomaganie silnika spalinowego w momentach większego zapotrzebowania na moc. Dodatkowo w trybie Eco dostępna jest funkcja tzw. żeglowania – po odpuszczeniu pedału przyspieszenia silnik spalinowy może być wygaszany, a samochód wtedy swobodnie toczy się z odłączeniem przeniesienia napędu. Spalanie dzięki temu pozytywnie zaskakuje. W mieście auto zadowala się około 9 litrami benzyny na 100 km, a poza miastem przy spokojnej jeździe wystarczy mu nawet 5 litrów. Na drodze ekspresowej zużycie paliwa oscyluje w granicach 6 l/100 km, a na autostradzie rośnie do mniej więcej 7 l/100 km. Bak mieści 50 litrów benzyny, więc średnio przejedziemy sporo ponad 700 km na jednym zbiorniku.
Hyundai i30 – ceny i dostępne wersje
Hyundai i30 Hatchback dostępny jest w czterech poziomach wyposażenia. Bazowy z nich to Modern i jego cena rozpoczyna się od 95 500 zł. Za takie pieniądze otrzymamy 1-litrowy silnik benzynowy o mocy 120 KM, połączony z 6-biegową skrzynią manualną. Dopłata do „automatu” wynosi w tym przypadku 7500 zł, a chcąc otrzymać mocniejszy motor 1,5 o mocy 160 KM, musimy być przygotowani na wydatek przynajmniej 104 300 zł. W ofercie nie znajdziemy więcej silników – z wyjątkiem modelu i30 N, który pod maską ma 2-litrową jednostkę benzynową o mocy 280 KM (ceny od 190 900 zł).
Wyposażenie podstawowe i30 obejmuje m.in. elektrycznie sterowane szyby, manualną klimatyzację, tempomat, komputer pokładowy z 3,5-calowym ekranem dotykowym, tylne czujniki parkowania czy łączność Bluetooth. Wersja N-Line zawiera już niemal kompletne wyposażenie, silnik 1,5 i na jej zakup należy przygotować co najmniej 122 900 zł. Najnowszy cennik na stronie producenta zawiera rabaty promocyjne w wysokości 5000 zł – podane przez nas ceny ich nie uwzględniły. Oprócz nadwozia typu hatchback i30 występuje również jako fastback (ceny od 111 900 zł) oraz kombi (od 90 900 zł). Co warte podkreślenia – Hyundai swoje samochody obejmuje 5-letnią gwarancją bez limitu kilometrów.
Hyundai i30 N-Line – podsumowanie i nasza opinia
Hyundai i30 nie bez powodu widnieje na szczycie list sprzedaży w swojej kategorii. To praktyczny i w wielu aspektach świetnie zaprojektowany samochód. Wzorowo wypełnia zadania stawiane w tej klasie – jest przyjazny w użytkowaniu miejskim, wygodny w dalszej podróży, dysponuje przestronnym wnętrzem i zapewnia niezłe osiągi przy niskim zużyciu paliwa. Odmiana N-Line to przede wszystkim bogate wyposażenie i poprawa względów wizualnych. Nie oczekując od niej porywających doświadczeń z jazdy, z pewnością się nie rozczarujemy, bo to bardzo poprawne auto w nieco atrakcyjniejszym opakowaniu.
Tekst i zdjęcia: Michał Borowski