Strona główna/Testy/Jeep Avenger E - test, dane techniczne, cena, wrażenia z jazdy

Jeep Avenger E - test, dane techniczne, cena, wrażenia z jazdy

7 maja 2024

Jeep Avenger to obecnie najmniejszy model, nie tylko w obecnej gamie modelowej, ale też w historii całej marki Jeep . Do tej pory to "zaszczytne" miano należało do Jeepa Renegade, którego pochopnie można byłoby określić jako bezpośredni poprzednik Avengera, jednak nie jest to do końca prawdą. Avenger jest zupełnie nowym modelem, który został osadzony na innej płycie podłogowej, a sam dyrektor marki Jeep, również nie wspomina o bezpośrednich powiązaniach między modelami.

Śledząc przedpremierowe doniesienia prasowe, od razu wiadomo było, że Avenger będzie modelem bliźniaczym dla Opla Mokki czy Peugeota 2008, a w późniejszym czasie także do Fiata 600, czy Alfa Romeo Milano. Specyfikacja techniczna opisywanych modeli jest bardzo zbliżona i niosło to za sobą pewne obawy, że najnowszy model zupełnie zatraci charakter amerykańskiej marki, jednak nic bardziej mylnego.

Jeep Avenger - wygląd nadwozia


W motoryzacji w ostatnich latach prócz twardych danych technicznych i atrakcyjnej ceny, do sukcesu rynkowego potrzebne jest "to coś". Nie do końca określony czynnik, który sprawia że samochód robi wyjątkowe pierwsze wrażenie. Avenger ten czynnik posiada. Odbierając egzemplarz testowy, pierwszą myślą jaka przyszła mi do głowy było "chcę go mieć" i myślę, że taki zamiar miała marka Jeep projektując ten model.

Nadwozie Avengera posiada wiele charakterystycznych dla Jeepa przetłoczeń, które nadają mu widocznej "muskulatury" i optycznie poszerzają to tak naprawdę niewielkie auto. Nie zabrakło też typowej dla marki atrapy chłodnicy, pokaźnego prześwitu (20cm), czy groźnie wyglądających przednich reflektorów LED, a to wszystko zwieńczone jest ukrytymi smaczkami stylistycznymi.

W różnych miejscach nadwozia dyskretnie umieszczono elementy, z którymi wprost kojarzy nam się marka Jeep. Na felgach odnaleźć możemy symbol wspomnianej wcześniej specyficznej atrapy chłodnicy, natomiast patrząc z perspektywy wnętrza możemy zauważyć grafikę przedstawiającą Jeepa Willys'a wspinającego się po krawędzi szyby. Niby niewiele, ale widać w tym pomysł i chęć wyróżnienia się wśród konkurencji, a to w obecnych czasach jest doceniane przez potencjalnych klientów.

Na szczęście w próbie nawiązania do korzeni marki i jej kultowych poprzedników, nadwozie Avengera nie stało się karykaturą. Patrząc na Avengera widzimy po prostu bardzo zgrabnego Crossover’a, na co duży wpływ miały na pewno tylne drzwi z dyskretnie ukrytą w słupku C klamką.

Wymiary nadwozia Jeepa Avengera


Avenger nie jest dużym samochodem, a przynajmniej jeśli chodzi o wymiary nadwozia. Jego długość to niewiele ponad 4m (dokładnie 4,08 m), a szerokość 1,72m. Na papierze nie są to więc wartości imponujące, co nie jest przypadkiem. Avenger bazuje na płycie podłogowej CMP/eCMP na której powstaje chociażby nowy Opel Corsa czy Peugeot 208, a więc typowi przedstawiciele segmentu B. Elementem, który odróżnia Jeepa Avengera od tych niewielkich samochodów jest wysokość nadwozia, która wynosi 1,53 m i jest to wartość typowa dla crossoverów tej klasy.

Jeep Avenger - bagażnik


Bagażnik Jeepa Avengera różni się w zależności od wersji silnikowej. Testowany egzemplarz, to wersja elektryczna i w takiej odmianie jego pojemność wynosi 355 litrów. W wersjach z klasycznym napędem benzynowym oraz odmianie Hybrid 4xe, jego pojemność wynosi już 380 litrów. Czy to dużo? Myślę, że biorąc pod uwagę ogólne wymiary nadwozia, jest to wartość zadowalająca. Jak zawsze w kontekście ergonomii bagażnika, kluczową rolę odgrywa jego kształt. W przypadku Avengera zadanie zostało odrobione na piątkę. Bagażnik ma regularne wymiary i jest dość głęboki, co bardzo dobrze rekompensuje przeciętną pojemność. Jak w większości nowych aut z grupy Stellantis, do dyspozycji mamy również regulowaną półkę podłogi bagażnika, dzięki której możemy w kilku zakresach dostosowywać jego pojemność.





Zacznijmy od przestrzeni bo w tej materii jest na prawdę nieźle. Tutaj wypada jeszcze raz odnieść się do ogólnych wymiarów nadwozia, ponieważ przy tak ograniczonej wielkości auta, moim zdaniem konstruktorom udało się wygospodarować ponadprzeciętnie dużo miejsca (w zasadzie w każdym aspekcie). Przy wzroście około 180 cm da się zająć komfortową pozycję za kierownicą, a i pasażerowie drugiego rzędu siedzeń nie będą narzekali na brak przestrzeni na nogi. Do dyspozycji mamy także sporo miejsca na boki. Do dachu również zostaje jeszcze kilka palców zapasu.

Na dużą pochwałę zasługują fotele, choć ich wygląd na to nie wskazuje. Posiadają dość długie siedzisko, dzięki czemu nie występuje problem z podparciem ud. Siedzisko nie jest zbyt miękkie, a zagłówek skierowany jest delikatnie w kierunku szyi. Całość sprawia, że z łatwością możemy zająć ergonomiczną pozycję za kierownicą i bez bólu pokonać dłuższą trasę. Regulacja siedziska odbywa się w sposób manualny, jednak jest to dość typowe dla tej klasy pojazdów.

Jeep Avenger jest już w standardzie dość dobrze wyposażony. Nawet podstawowa odmiana Altitude posiada 10,25-calowy wyświetlacz z systemem multimedialnym Uconnect, wyposażony w bezprzewodowy Android Auto i Apple Car Play. Bez dopłaty dostajemy także cyfrowy wyświetlacz zegarów, który w zależności od opcji wyposażenia różni się jedynie przekątną ekranu. Testowany elektryczny Jeep to odmiana Summit, dlatego ekran ma przekątną taką samą jak główny ekran multimediów (w niższych wersjach ma rozmiar 7 cali).

Oprócz tego Jeep Avenger standardowo wyposażony jest w aktywny system hamowania awaryjnego, asystent pasa ruchu, system wykrywania zmęczenia kierowcy, tempomat (w opcji również aktywny), czy rzadko dostępny w standardzie hill holder, czyli bardzo przydatny asystent ruszania pod górę, który zapobiega niekontrolowanemu stoczeniu się auta.

Jeep Avenger - materiały wykończenia wnętrza

Materiały wykończenia wnętrza Avengera, są jak najbardziej adekwatne do klasy auta. Plastiki z których wykonana jest deska rozdzielcza, czy boczki drzwi, są dość twarde, ale za to solidnie zmontowane. We wnętrzu nie słychać niepożądanych stuków czy trzasków, a same tworzywa choć twarde, są dość przyjemne w dotyku. Testowany Avenger E w topowej odmianie Summit wyposażony jest w tapicerkę ze skóry ekologicznej, jednak w standardzie dostajemy fotele i boczki wykonane z materiału.

Jeep Avenger E - dane techniczne, osiągi


Testowany Avenger E wyposażony jest w silnik o mocy 156 KM i 260 Nm oraz baterię o użytecznej pojemności 51 kWh. Moc przekładana jest na koła w połączeniu automatycznej skrzyni biegów i silnika elektrycznego. Avenger E w teorii jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu nawet 400 kilometrów, jednak jak zawsze są to tylko deklaracje producenta bazujące na testach w idealnych warunkach.

Deklarowane przyspieszenie 0-100 km/h wynosi 9 sekund. Podczas mojego testu udało się osiągnąć wynik o 0,2 sekundy niższy, tak więc elektryczny model Avengera jest zdecydowanie dynamicznym autem jak na tę klasę i jego miejskie przeznaczenie. Prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 150 km/h i rzeczywiście jest to prawda. Jeepem Avengerem nie pojedziemy szybciej niż deklarowane 150km/h.

Elektryczny Jeep posiada napęd jedynie na przednie koła. Inne odmiany silnikowe (benzyna i hybrid), również nie posiadają opcji z napędem 4x4, jednak producent zapewnia, że i taka odmiana pojawi się ofercie. Jeśli rzeczywiście wersja z napędem na cztery koła zostanie wprowadzona do produkcji, Avenger dzięki swojemu sporemu jak na Suv'a/Crossover'a prześwitowi powinien być atrakcyjną opcją dla osób chcących wybrać się czasami w mniej wymagający teren.

Oprócz wersji elektrycznej, która pojawiła się ofercie jako pierwsza, Jeep Avenger występuje także w wybranych krajach (w tym Polsce) z tradycyjnym napędem. Obecnie oferowany silnik spalinowy to dobrze znany z innych modeli koncernu 1.2 Pure Tech o mocy 100 KM, który otwiera gamę silnikową Avengera. Jest on montowany głównie w bazowych wersjach wyposażenia i towarzyszy mu manualna skrzynia biegów.

Jeep Avenger E - wrażenia z jazdy


Nowy SUV/Crossover Jeep'a to samochód bardzo przyjemny i łatwy w prowadzeniu. Testowany Avenger E, ze względu na silnik elektryczny, idealnie nadaje się do jazdy przy niskich prędkościach i toczenia się w zakorkowanym ruchu miejskim. Avenger w kontekście prowadzenia bardzo dobrze spisuje się także w trasie. Prędkości autostradowe 120-140 km/h nie są w żaden sposób uciążliwe - szum słuchać jedynie w okolicy lusterek bocznych. Zawieszenie auta jest dość sprężyste, dlatego skręcanie przy większych prędkościach nie powoduje zbytniego wychylania się na boki.

Elektryczny Jeep Avenger dysponuje trzema trybami jazdy (Normal, Sport i Eko). Tryb ekologiczny, podobnie jak w innych autach elektrycznych, powoduje zmniejszoną reakcję na gaz i realnie potrafi wpłynąć na zużycie energii. Tryb sportowy natomiast, zauważalnie odwraca tę tendencję i sprawia że Jeep Avenger potrafi być zaskakująco dynamiczny, co realnie przydało mi się kilka razy podczas szybkiego wyprzedzania na drodze krajowej.

Jeep Avenger E - zużycie energii i zasięg


Wg. producenta, elektryczny Jeep powinien zużywać 15,7 kWh/100 km, co powinno przekładać się na wspomniany wcześniej zasięg około 400 km. Niestety są to tylko pobożne życzenia, które jesteśmy w stanie osiągnąć jadąc nieprzerwanie w trybie Eko, raczej w warunkach miejskich lub na drogach krajowych, nie przekraczając 80/90 km/h. Realnie najniższe zużycie energii jakie udało się uzyskać w teście to 19 kWh/100 km (w cyklu mieszanym, wliczając w to przejazdy drogami szybkiego ruchu). Daje to realny zasięg o 100 km niższy od deklarowanego, co i tak uważam, że jest dość dobrym wynikiem zważając na miejskie przeznaczeni auta.

Jeep Avenger - ceny i wersje wyposażenia, opinie


Jeep Avenger w podstawowej wersji benzynowej, w najniższej opcji wyposażenia kosztuje katalogowo 99 900 zł, choć wśród ofert dealerów pojawiają się już oferty nowych egzemplarzy z upustem rzędu 10 000 zł. Najtańszy Avenger jakiego udało mi się znaleźć kosztuje 89 900 zł. Najlepiej wyposażona odmiana spalinowa to koszt 132 300 zł. Za tę kwotę dostajemy egzemplarz w topowej odmianie Summit, z kompletnym wyposażeniem opcjonalnym.

Najtańszy elektryczny model Avengera to wydatek 169 900 zł, natomiast testowany egzemplarz, również w wersji wyposażenia Summit kosztował 195 700 zł.

Jak zwykle wypada zadać sobie pytanie - czy to dużo? Odpowiedź nie może być jednoznaczna. Niecałe 100 000 zł za ciekawego, ładnego i dobrze wyposażonego w podstawie Crossover'a - wg. mnie jest to bardzo atrakcyjna oferta. Problem pojawia się, gdy zdamy sobie sprawę, że pierwszy w historii marki elektryczny Jeep potrafi być nawet dwukrotnie droższy i to właśnie cena może być w tym przypadku kluczowa.

Podsumowanie


Nowy Jeep to zaskakująco ładny i ciekawy samochód, który wybija się na tle swojej bliźniaczej konkurencji. Marka zadbała o to, żeby mimo postępującej globalizacji i elektryfikacji w motoryzacji, zachować to co najciekawsze w autach tej marki i dostarczyć użytkownikom bardzo atrakcyjnego Crossovera. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak czekać na wersje inne niż z napędem tylko na przednią oś oraz na niższe ceny wersji elektrycznej.


Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 8 000 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: