Właśnie zadebiutowała. Na początku dostępny jest model spalinowy z turbodoładowanym silnikiem 1.6 TGDi o mocy 197 koni mechanicznych i 7-stopniową automatyczną skrzynią biegów. Niebawem do gamy dołączy model elektryczny, który ma zapewnić zasięg na poziomie 430 kilometrów oraz szybkie ładowanie. Spalinowa wersja w Polsce oferowana jest w dwóch wariantach – comfort oraz premium. O jakim samochodzie mowa? O chińskim aucie o nazwie OMODA 5.
Tańsza wersja ma m.in. w aktywny tempomat, kamerę cofania, systemy wspomagające jazdę, ładowanie indukcyjne i asystenta głosowego. Bogatsza pływające kierunkowskazy, kamerę 360-stopni z aktywnym otoczeniem, dwustrefową klimatyzacja, system nagłośnienia SONY z ośmioma głośnikami oraz elektrycznie otwierany bagażnik i szyberdach.
Jak podkreślali przedstawiciele OMODY, ich planem nie jest agresywna polityka cenowa, a dostarczenie bardzo bogato wyposażonego samochodu ze stosunkowo atrakcyjną ceną. Jeszcze w ubiegłym roku zapewnili, że cena za wersję premium nie przekroczy 30 tys. euro, czyli około 130 tys. złotych. I tak się stało.