Rynek samochodów elektrycznych w ostatnich latach prężnie się rozwija, auta "na prąd" trafiają do coraz szerszego grona klientów. Barierą wzrostu ich popularności wciąż jest cena – najtańsze nowe samochody elektryczne przeważnie są droższe w zakupie względem swoich odpowiedników wśród aut spalinowych. W tym artykule przedstawimy ranking najtańszych samochodów elektrycznych dostępnych na rynku, podpowiemy, czym kierować się kupując auto elektryczne i wskażemy, kiedy silnik elektryczny okaże się lepszym wyborem niż silnik spalinowy.
Ceny aut elektrycznych w Polsce
Pojazdy elektryczne w Polsce z roku na rok sprzedają się w większych ilościach. Według danych PSPA z końca września 2022 roku, po polskich drogach przemieszcza się już ponad 27 tys. samochodów elektrycznych. Ich ceny są niezwykle zróżnicowane, gdyż najtańsze nowe auta elektryczne kosztują w granicach 100 tysięcy złotych, a najdroższe przekraczają barierę miliona złotych. Fakt jest jednak taki, że obecnie zakup samochodu elektrycznego nie musi wcale wiązać się z tak ogromnym wysiłkiem finansowym, jak to miało miejsce jeszcze kilkanaście lat temu.
Na rynku dostępnych jest wiele przystępnych cenowo aut elektrycznych, a dodatkowo przy ich zakupie możemy liczyć na dofinansowanie w ramach programu „Mój elektryk”. Warto jednak pamiętać, że programem tym objęte są wyłącznie nowe samochody elektryczne. Dofinansowanie dla osób fizycznych wynosi 18 750 zł, a dla posiadaczy karty dużej rodziny nawet więcej – 27 000 zł. Uwzględniając te dopłaty, najtańszy samochód elektryczny będzie kosztować już około 80 tysięcy złotych.
Najtańsze samochody elektryczne – ranking TOP 10 2023
1. Smart EQ fortwo
Najtańszym samochodem elektrycznym na polskim rynku jest aktualnie Smart EQ fortwo. To niewielkie auto kosztuje 100 896 zł za podstawowy wariant, którego wyposażenie obejmuje m.in. automatyczną klimatyzację, elektrycznie sterowane lusterka boczne, czy system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym. Silnik elektryczny generuje 82 KM, co umożliwia rozpędzenie się do 100 km/h w 11,6 sekundy. Akumulator o pojemności niecałych 18 kWh pozwoli na jednym ładowaniu przejechać około 130 km.
2. Dacia Spring
Drugi w kolejności najtańszy samochód elektryczny to Dacia Spring – cena katalogowa tego auta w wariancie osobowym rozpoczyna się od 106 900 złotych, a bazowe wyposażenie zawiera m.in. elektryczny hamulec postojowy, klimatyzację manualną, światła dzienne LED i system multimedialny z łącznością Bluetooth, Android Auto oraz Apple CarPlay. Dacia Spring oferuje ponadto spory bagażnik. Pracujący pod maską silnik elektryczny produkuje 45 KM mocy, a przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 19 sekund. Bateria mieszcząca 27 kWh przy pełnym naładowaniu umożliwi przejechanie 230 km w cyklu mieszanym.
3. Fiat 500e
Kolejna pozycja w rankingu najtańszych elektryków jest już wyraźnie droższa, choć to nadal stosunkowo tani samochód elektryczny. Fiat 500e, bo o nim mowa, kosztuje co najmniej 140 100 zł. Bazowa wersja wyposażona jest m.in. w automatyczną klimatyzację, cyfrowe zegary, 10-calowy ekran dotykowy, czy reflektory oraz tylne światła LED. Moc maksymalna to 95 KM, a przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 9,5 sekundy. Bateria o pojemności 24 kWh przekłada się na zasięg 190 km w cyklu mieszanym.
4. Nissan Leaf
Nissan Leaf kosztuje minimum 155 900 zł i w takim przypadku będzie to bazowa wersja Acenta. W cenie samochodu w ramach wyposażenia standardowego otrzymujemy chociażby automatyczną klimatyzację, podgrzewane siedzenia w obu rzędach, 8-calowy ekran dotykowy i kamerę cofania. Nissan Leaf wyposażony jest w akumulator o pojemności 39 kWh, który pozwala przejechać 389 km na jednym ładowaniu. Moc silnika to 150 KM i sprint do 100 km/h zajmuje 7,9 s.
5. Peugeot e-208
Cennik dla Peugeot 208 o napędzie elektrycznym rozpoczyna się wraz z kwotą 156 600 zł. Podstawowy wariant wyposażenia zawiera na przykład automatyczną klimatyzację, tempomat z ogranicznikiem prędkości, system multimedialny z 7-calowym ekranem dotykowym i podgrzewane lusterka. Silnik elektryczny o mocy 136 KM rozpędza Peugeot e-208 do 100 km/h w czasie 8,1 s. Akumulator o pojemności 50 kWh skutkuje całkiem sporym zasięgiem na poziomie 360 km.
6. Opel Corsa-e
Dalej w naszym zestawieniu uplasował się Opel Corsa-e, czyli samochód elektryczny o bliźniaczej budowie jak wyżej opisywany Peugeot e-208. Także tutaj znajdziemy pod maską silnik o mocy 136 KM oraz baterię o pojemności 50 kWh. Ceny Opla Corsy-e są nieco wyższe i startują z poziomu 160 300 zł. Względem Peugeot, Opel Corsa-e ma nieznacznie mniejszy zasięg – około 330 km.
7. Mazda MX-30
Mazda MX-30 to pierwszy seryjny model z napędem elektrycznym tego producenta. Jego ceny zaczynają się od 161 100 zł i do podstawowego wyposażenia należą przednie i tylne czujniki parkowania, kamera cofania, klimatyzacja automatyczna, wyświetlacz dotykowy o przekątnej 8,8 cala, czy felgi aluminiowe. Samochód oferuje wysoki komfort jazdy, ale niestety przy tym skromny zasięg – bateria cechuje się pojemnością 36 kWh, co na jednym ładowaniu wystarczy, by przejechać 200 km. Silnik elektryczny dostarcza 145 KM i 100 km/h można osiągnąć po 9,7 s.
8. MINI Cooper SE
MINI Cooper SE w Polsce wyceniony został na 164 900 zł i dysponuje napędem elektrycznym o mocy 184 KM oraz baterią o pojemności 33 kWh. Przyspieszenie do 100 km/h odbywa się w czasie 7,3 s, a zasięg na jednym ładowaniu to około 230 km. Niewątpliwą zaletą MINI jest to, że ten samochód prowadzi się w przyjemnym, delikatnie sportowym stylu. Dodatkowo zawiera też bogate wyposażenie podstawowe.
9. Honda e
Jeśli ktoś od samochodu elektrycznego wymaga niebanalnej stylistyki, to powinna go zainteresować Honda e. Jej cena zaczyna się od 168 800 zł i wyposażenie podstawowe obejmuje m.in. klimatyzację automatyczną, system kamer 360 stopni, światła LED, dwuekranowy system multimedialny, czy czujniki parkowania. Honda e posiada napęd z silnikiem elektrycznym o mocy 154 KM oraz akumulatorem o pojemności 36 kWh. Osiągnięcie 100 km/h trwa 8,3 s, a na jednym ładowaniu można przejechać około 220 km.
10. Hyundai Kona Electric
Ostatnie auto elektryczne w naszym rankingu to Hyundai Kona Electric, którego cena podstawowa wynosi 168 900 zł. Za taką kwotę otrzymujemy praktyczny i uniwersalny samochód elektryczny o mocy 136 KM, z baterią mieszczącą 39 kWh. Zasięg na pełnym ładowaniu to ponad 300 km, a prędkość 100 km/h na liczniku pojawi się po niecałych 10 sekundach. Wyposażenie standardowe zawiera m.in. automatyczną klimatyzację, tempomat, cyfrowe zegary, 8-calowy ekran dotykowy i rozbudowany zestaw systemów bezpieczeństwa.
Jak działają samochody elektryczne?
Samochód elektryczny z jednej strony charakteryzuje się prostszą budową niż auta spalinowe, ale z drugiej strony wymaga pewnej zmiany przyzwyczajeń i nawyków użytkowania pojazdu. Samochody elektryczne posiadają napęd, którego głównymi komponentami są bateria oraz silnik elektryczny. Stąd powszechnie stosowany jest skrót BEV (battery electric vehicle), który oznacza wprost bateryjny samochód elektryczny.
Samochody elektryczne mogą zawierać na pokładzie jeden, dwa, a niekiedy nawet i więcej silników elektrycznych. Poza bardzo nielicznymi wyjątkami moc w napędzie elektrycznym przekazywana jest przez przekładnię o stałym przełożeniu, więc nie znajdziemy tu klasycznej skrzyni biegów. W uproszczeniu można powiedzieć, że jest to 1-biegowa skrzynia. Warto też wiedzieć, że w silniku elektrycznym pełny moment obrotowy dostępny jest niemal od zerowej prędkości obrotowej. Powoduje to, że nawet najtańszy samochód elektryczny będzie bardzo żwawo przyspieszał na pierwszych metrach.
Auto elektryczne pobiera energię z pokładowej baterii, by zasilić silnik (lub silniki), które następnie napędzają koła. Napęd może być na przednie, tylne, lub na wszystkie cztery koła. Bardzo ważnym parametrem samochodów elektrycznych jest ich zasięg, który zależy przede wszystkim od pojemności baterii, ale także od mocy napędu i gabarytów samego auta. Baterię samochodu elektrycznego doładowuje się z zewnątrz, przy użyciu przewodu. W tym celu auto elektryczne można podpiąć do zwykłego gniazdka domowego. Jeśli jednak zależy nam na czasie, to lepiej skorzystać z publicznej stacji szybkiego ładowania.
Samochody elektryczne potrafią odzyskiwać część energii w trakcie tzw. rekuperacji – po odpuszczeniu pedału przyspieszenia auto elektryczne zaczyna hamować silnikiem i doładowywać w ten sposób akumulator. Poza wymienionymi różnicami samochód elektryczny pod względem obsługi jest bardzo zbliżony do aut spalinowych i kierowanie nim nie stanowi większego wyzwania.
Gdzie szukać ofert z tanimi autami elektrycznymi?
Ponad 100 tys. złotych (bez dopłat) kosztuje najtańszy samochód elektryczny w Polsce, co nadal stanowi niemały wydatek. Klienci, którzy chcą kupić auto elektryczne w okazyjnej cenie, powinni przyjrzeć się bliżej ofertom salonów, które od czasu do czasu wyprzedają poprzednie roczniki, wycofane wersje wyposażenia lub samochody demonstracyjne. Dodatkowo dziedzina samochodów elektrycznych rozwinęła się na tyle, że sporo aut elektrycznych znajdziemy również na rynku wtórnym.
Co istotne, chociaż samochody elektryczne są nadal dość drogie w zakupie, to ich eksploatacja jest przeważnie tańsza niż dla podobnych samochodów wyposażonych w silnik spalinowy. Z tego względu można znaleźć oferty leasingu, w których dany model z silnikiem elektrycznym jest tańszy niż taki sam model z silnikiem spalinowym. Niższy koszt utrzymania samochodu elektrycznego wynika nie tylko z tego, że ładując baterię w domowych warunkach, będzie to bardziej opłacalne niż tankowanie auta spalinowego. Wpływ na to ma również znacznie mniejsza liczba części mechanicznych i eksploatacyjnych w przypadku samochodów elektrycznych.
Najtańszy samochód elektryczny - leasing czy wynajem długoterminowy?
Elektryczne samochody, ze względu na tanią i bezproblemową obsługę, często wybierane są przez przedsiębiorców. W większości przypadków decydują się oni na leasing, który jest zdecydowanie jedną z najpowszechniejszych i najbardziej sprawdzonych form finansowania samochodów. Alternatywę stanowi wynajem długoterminowy, choć jest to rozwiązanie znacznie mniej popularne.
W obu przypadkach kluczową zaletą jest możliwość rozłożenia płatności za auto elektryczne na niewielkie raty i odpisywanie ich od przychodów firmy. O tym, które rozwiązanie okaże się korzystniejsze dla konkretnego klienta, decyduje szereg warunków, takich jak rodzaj samochodu elektrycznego, okres finansowania, wpłata własna, kwota wykupu, czy dodatkowe ubezpieczenia i pakiety serwisowe.
Najlepiej jest skorzystać z porad ekspertów w tej dziedzinie, którzy pomogą dobrać odpowiedni rodzaj finansowania do indywidualnych potrzeb i wymagań. Wybierając leasing, możemy liczyć na dopłaty z programu „Mój elektryk”, a konkretnie finansowane są tzw. opłata wstępna i transferowa. Klienci korzystający z wynajmu długoterminowego także mogą otrzymać dofinansowanie, o ile najem spełnia warunki leasingu operacyjnego.
Na jakie kwestie zwrócić uwagę przy zakupie auta elektrycznego?
Kupując samochód elektryczny, powinniśmy przygotować sobie listę cech, które są dla nas kluczowe, takich jak wielkość auta, jego docelowe przeznaczenia, moc, zasięg, wyposażenie i oczywiście cena. Wybór samochodów elektrycznych jest tak duży, że bez problemu znajdziemy takie o charakterze sportowym, rodzinnym, miejskim, czy terenowym.
Dobrze też zastanowić się, jakie średnie odległości będziemy pokonywali i na tej podstawie dobrać wielkość baterii oraz pamiętać, by przeanalizować parametry jej ładowania. Przed finalizacją zakupu istotne jest, by odbyć jazdę testową samochodem elektrycznym, który sobie upatrzyliśmy – auta elektryczne potrafią diametralnie różnić się od siebie, a już nawet kilkanaście minut za kierownicą da ogólny pogląd, czy dany model nam odpowiada.
Sposobem na tani samochód elektryczny może okazać się rynek wtórny. W przypadku zakupu samochodu elektrycznego z drugiej ręki, należy przede wszystkim zbadać stan baterii. Istnieją warsztaty profesjonalnie obsługujące elektryczne samochody i w ramach świadczonych usług najczęściej podejmą się oceny kondycji akumulatorów. Pozwoli to uchronić kupującego przed przykrą niespodzianką - wymiana baterii, która uległa degradacji może kosztować tyle, co cały używany pojazd, szczególnie dla najtańszych aut elektrycznych.
Michał Borowski