Europejscy producenci samochodów potrzebują strategii ochrony przed rosnącymi karami za emisje oraz zagrożeniem wojny celnej z USA i Chinami.
Taki jest przekaz otwartego listu skierowanego do przywódców Unii Europejskiej przez nowego (objął to stanowisko 1 stycznia 2025 r.) prezesa Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) Ola Källeniusa, prezesa zarządu Mercedes-Benz.
W swoim liście Källenius podkreśla bezprecedensowe wyzwania związane z globalną konkurencją, napięciami geopolitycznymi oraz bardziej skomplikowaną, niż przewidywano, transformacją w kierunku mobilności bezemisyjnej opartej na elektryczności i wodorze.
Prezes ACEA apeluje o nowe podejście do dekarbonizacji przemysłu, które będzie napędzane przez rynek, a nie jedynie przez nakazy, które obciążają tradycyjnych producentów samochodów karami finansowymi za niespełnienie trudnych do osiągnięcia celów sprzedaży pojazdów elektrycznych na baterie.
Zwraca również uwagę na potrzebę stworzenia ram regulacyjnych poprawiających konkurencyjność europejskiego przemysłu, zgodnie z zaleceniami byłego premiera Włoch Mario Draghiego z jesieni ubiegłego roku.
W swoim liście Källenius apeluje także o promowanie nowych podejść, które stworzą globalne, wzajemnie korzystne relacje handlowe, aby UE mogła nadal czerpać korzyści z wolnego i uczciwego handlu.
ACEA podkreśla, że najpilniejszym działaniem potrzebnym, aby pomóc europejskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu, jest zaprzestanie obciążania producentów samochodów karami za nieosiągalne cele sprzedaży pojazdów elektrycznych na baterie (BEV) wyznaczone na 2025 rok.
Stowarzyszenie wskazuje na wstępne dane europejskie, które pokazują niemal 6% spadek liczby nowych rejestracji pojazdów BEV w 2024 roku. Udział rynkowy również zmalał, spadając o 1% do poziomu 13,6%.
Poniżej pełna treść listu.
Szanowny Przewodniczący Komisji Europejskiej,
Szanowny Przewodniczący Parlamentu Europejskiego,
Szanowni Ambasadorowie,
Pod koniec ubiegłego roku świat był świadkiem imponującego ponownego otwarcia katedry Notre-Dame w Paryżu – francuskiej ikony i prawdziwego skarbu kultury europejskiej. Zdarzyło się to zaledwie pięć lat po tym, jak prezydent Francji Emmanuel Macron obiecał, że w tak krótkim czasie ten europejski zabytek zostanie przywrócony do świetności w jeszcze piękniejszej formie niż kiedykolwiek wcześniej. Sukces ten był możliwy dzięki wspólnemu wysiłkowi, ambitnemu podejściu, optymizmowi i odwadze, a także determinacji wszystkich zaangażowanych w realizację tego celu.
Tego samego podejścia i nastawienia potrzebujemy wobec europejskiej gospodarki. Jest to tym bardziej istotne, biorąc pod uwagę obecną sytuację – w której wyzwania geopolityczne i makroekonomiczne, skomplikowana i bezprecedensowa transformacja oraz zintensyfikowana globalna konkurencja zagrażają pozycji Europy.
Sercem europejskiej gospodarki – a co za tym idzie, również centrum obecnych wysiłków związanych z repozycjonowaniem – jest europejski przemysł motoryzacyjny. Od momentu jego powstania w 1886 roku wielokrotnie się odradzał. Nasza branża zrobi wszystko, co konieczne, aby pomyślnie przejść transformację, kontynuując kształtowanie zrównoważonego transportu i indywidualnej mobilności, zapewniając miejsca pracy i dobrobyt oraz przyczyniając się do wzmocnienia konkurencyjności Europy wobec Chin i USA. Rozpoczynając mój mandat jako Przewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), chciałbym podzielić się z Państwem najważniejszymi priorytetami europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i wskazać obszary, w których wsparcie polityczne byłoby korzystne.
Europejski przemysł motoryzacyjny jest z natury globalny – nasze samochody, vany, ciężarówki i autobusy są sprzedawane i używane na całym świecie. Jako kluczowy element tego sektora, europejscy producenci wyróżniają się jako światowi liderzy w dziedzinie technologii i innowacji, uosabiając europejską doskonałość. Jako jeden z najważniejszych i najbardziej zaawansowanych sektorów w Europie, zapewniamy miejsca pracy około 13 milionom Europejczyków w całym łańcuchu wartości i przyczyniamy się do 7% PKB UE. Nasza branża generuje około jednej trzeciej prywatnych wydatków na badania i rozwój w Europie oraz przynosi ponad 390 miliardów euro dochodów do budżetów państwowych.
Będąc głęboko powiązaną z innymi sektorami w całej Europie, nasza branża pozytywnie wpływa na ich działalność. Mając swoje korzenie na kontynencie, na którym skonstruowano samochód, nasza branża napisała historię sukcesu, jakiej nie ma żadna inna. W obliczu ważnego momentu dla gospodarki Europy i naszej branży, kluczowe jest teraz stworzenie odpowiednich warunków ramowych, które pozwolą nam dopisywać kolejne rozdziały tej historii.
Jako menedżer branży motoryzacyjnej staram się maksymalizować szanse wynikające z tej transformacji, jednocześnie minimalizując związane z nią ryzyko, zachowując optymistyczne i przyszłościowe podejście.
Po pierwsze, potrzebujemy realistycznej ścieżki dekarbonizacji europejskiego przemysłu motoryzacyjnego – takiej, która będzie napędzana przez rynek, a nie przez sankcje.
Europejski Zielony Ład wymaga weryfikacji i dostosowania – aby uczynić go mniej sztywnym, bardziej elastycznym i przekształcić dekarbonizację przemysłu motoryzacyjnego w zielony i dochodowy model biznesowy. Chciałbym jasno powiedzieć: przemysł motoryzacyjny UE pozostaje zaangażowany w osiągnięcie celu neutralności klimatycznej UE do 2050 roku oraz przejście na transport i mobilność bezemisyjne. Jednak strategia dekarbonizacji sektora motoryzacyjnego musi wspierać wzrost gospodarczy i konkurencyjność, a nie je ograniczać.
Dekarbonizacja, dostosowanie regulacji, współpraca międzysektorowa i tworzenie korzystnych warunków handlowych są kluczowe dla pomyślnej przyszłości europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i całej gospodarki UE.
Po drugie: Europa musi pilnie zająć się kwestią nierównych warunków konkurencji na globalnym rynku.
Wspólny rynek wewnętrzny był kluczowym filarem sukcesu gospodarczego Unii Europejskiej. Jednak w obecnej rzeczywistości, globalna konkurencja nasila się w sposób, który wymaga stanowczej reakcji politycznej.
W szczególności, chińskie przedsiębiorstwa – w tym producenci pojazdów elektrycznych – zyskują coraz większy udział w europejskim rynku dzięki znacznemu wsparciu państwowemu, subsydiowanemu eksportowi i agresywnym strategiom cenowym. Równocześnie, europejscy producenci napotykają bariery w dostępie do rynku chińskiego, a także innych kluczowych rynków światowych, w tym USA, gdzie wprowadza się nowe regulacje, takie jak Inflation Reduction Act, które utrudniają konkurencję firm spoza Ameryki Północnej.
Nie możemy pozwolić, by Europa stała się poligonem doświadczalnym dla globalnych producentów, podczas gdy europejskie przedsiębiorstwa są wykluczane z równoprawnej rywalizacji na rynkach międzynarodowych. Komisja Europejska musi przyspieszyć działania w ramach mechanizmu przeciwdziałania subsydiowanemu importowi i zagwarantować uczciwe warunki konkurencji dla europejskich firm. Ważne jest, by ustanowić silniejszy system ochrony przemysłu w ramach Światowej Organizacji Handlu, równocześnie inwestując w infrastrukturę i technologie na naszym kontynencie.
Po trzecie: przyspieszenie rozwoju infrastruktury ładowania i tankowania.
Jednym z kluczowych elementów wspierających dekarbonizację transportu jest rozwój infrastruktury ładowania dla pojazdów elektrycznych oraz tankowania wodoru. Jednak tempo wdrażania infrastruktury nie odpowiada dynamice wzrostu sprzedaży pojazdów elektryfikowanych.
Komisja Europejska i państwa członkowskie muszą zapewnić, że w ramach nowej regulacji AFIR (Alternative Fuels Infrastructure Regulation) cel rozwoju infrastruktury zostanie zrealizowany. Potrzebujemy wysoce zintegrowanego, przejrzystego systemu, który umożliwi klientom łatwe ładowanie samochodów elektrycznych w przystępnych cenach. Co więcej, rozwój infrastruktury ładowania w miastach oraz na terenach wiejskich, a także inwestycje w sieci energetyczne muszą zostać znacznie przyspieszone.
Po czwarte: zapewnienie dostępu do surowców i komponentów.
Transformacja przemysłu motoryzacyjnego wymaga znacznych ilości kluczowych surowców, takich jak lit, kobalt, nikiel, miedź, a także zaawansowanych komponentów technologicznych, jak baterie czy półprzewodniki. Tymczasem Europa jest uzależniona od importu tych surowców, głównie z Chin, co rodzi ryzyko dostaw i destabilizacji rynku.
Potrzebujemy strategicznego podejścia, które zwiększy niezależność Europy w tej dziedzinie. Warto inwestować w wydobycie surowców w Europie, rozwój technologii recyklingu oraz tworzenie partnerstw z państwami trzecimi. Komisja powinna również zainicjować bardziej ambitne programy wspierające innowacje w zakresie magazynowania energii, aby Europa mogła zyskać przewagę w strategicznych obszarach technologicznych.
Po piąte: polityka przemysłowa zorientowana na innowacje i konkurencyjność.
Europa potrzebuje spójnej i przyszłościowej polityki przemysłowej, która wspiera transformację sektora motoryzacyjnego oraz sprzyja innowacjom. Kluczowe jest stworzenie systemu zachęt dla firm inwestujących w badania i rozwój, w tym w nowe technologie, takie jak pojazdy autonomiczne, sztuczna inteligencja, czy systemy komunikacji między pojazdami.
Ponadto, Europa powinna stawiać na współpracę między przemysłem a uczelniami wyższymi, aby rozwijać kompetencje w dziedzinach, które będą kluczowe dla przyszłości mobilności. Rozwiązania cyfrowe, jak inteligentne systemy zarządzania ruchem czy platformy współdzielenia pojazdów, również powinny znaleźć swoje miejsce w unijnej strategii.
Podsumowanie
Przemysł motoryzacyjny stoi dziś przed jednymi z największych wyzwań w swojej historii. Mimo trudności, nasze firmy pozostają zaangażowane w transformację, która pozwoli Europie pozostać globalnym liderem innowacyjności i zrównoważonego rozwoju.
Jednak, aby to osiągnąć, potrzebujemy odpowiedniej współpracy z decydentami politycznymi na wszystkich szczeblach. Naszym wspólnym celem powinno być zapewnienie, że Europa nie tylko przetrwa tę transformację, ale wyjdzie z niej silniejsza i bardziej konkurencyjna niż kiedykolwiek wcześniej. Wierzę, że w duchu wspólnego europejskiego projektu, możemy to osiągnąć – podobnie jak udało się odrestaurować katedrę Notre-Dame.
Z wyrazami szacunku,
Ola Källenius
President of the European Automobile Manufacturers’ Association (ACEA) and CEO of Mercedes-Benz