Do naszej redakcji na test trafiła nowa Mazda CX-5 e-Skyactiv G, wyposażona w silnik o mocy 194 KM, napęd na cztery koła oraz automatyczną skrzynię biegów. Mazda już wielokrotnie udowodniła, że lubi obierać własne drogi, dystansując się od aktualnie panującej mody. Marka łączy eksperymentalne podejście do motoryzacji, z zachowawczym projektowaniem aut. Przykładem tego jest nowa Mazda CX-5, zdająca się wyodrębniać sobie swoją własną kategorię w popularnym segmencie. Czy taki pomysł jest trafiony? Sprawdziliśmy to!
Mazda CX-5 2023 – wygląd, wymiary
Debiut Mazdy CX-5 drugiej generacji miał miejsce w 2016 roku, a od tego czasu wszelkie zmiany w wyglądzie ograniczały się głównie do drobnych poprawek. Mimo to samochód wcale nie wygląda na przestarzały – nadal emanuje pewnym futurystycznym charakterem, co podkreśla starannie przemyślany design. Proporcje samochodu są harmonijne, linie nadwozia pełne dynamiki, a całość prezentuje sportową elegancję, która wciąż trzyma krok z nowoczesnymi trendami. Charakterystycznymi elementami testowanej wersji Homura są czerwone akcenty na grillu, czarne lusterka oraz czarne 19-calowe felgi aluminiowe.
Mazda CX-5, klasyfikowana jako SUV segmentu D, konkuruje w tej grupie z modelami takimi jak Volkswagen Tiguan, Toyota RAV4 czy Honda CR-V. Mazda CX-5 mierzy dokładnie 4575 mm długości, 2115 mm szerokości oraz 1685 mm wysokości. Rozstaw osi to 2700 mm, a prześwit wynosi 193 mm. Masa własna auta odrobinę przekracza 1600 kg, a ładowność to prawie 500 kg.
Mazda CX-5 2023 – wnętrze, wyposażenie, praktyczność
Wsiadając do wnętrza Mazdy CX-5 trudno w pierwszej chwili odczuć, że siedzimy w najnowszym wydaniu tego modelu. Klasyczny projekt kabiny spodoba się tym, którzy cenią sobie minimalizm, ale nie przypadnie do gustu osobom oczekującym nowoczesnych gadżetów na każdym kroku. Na obiektywne słowa uznania zasługuje natomiast jakość wykończenia – miłą w dotyku tapicerką ze skóry obszyto znaczną część kokpitu, montaż jest solidny i w wielu miejscach dostrzec można skrupulatną dbałość o detale. Panuje tu po prostu atmosfera premium.
Centralny ekran dotykowy ma przekątną 10 cali i dość nietypowe proporcje – jest niski i szeroki. Dotykowo można go obsługiwać tylko na postoju, a podczas jazdy zdani jesteśmy na pokrętło, które działa też jak joystick. Poruszanie się po menu w ten sposób, po chwili przyzwyczajenia, okazuje się całkiem wygodne i z pewnością jest to lepsze rozwiązanie, niż dotykowe gładziki stosowane parę lat temu w Audi. Multimedia obsługują rzecz jasna Android Auto oraz Apple CarPlay. W mieście docenimy system kamer 360 stopni, który dokładnie pokazuje otoczenie pojazdu.
Zegary są prawie w całości analogowe i tylko niewielki obszar wydzielono na konfigurowalny kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego. Kierowca ma również wgląd na wyświetlacz przezierny typu HUD, występujący w wyższych pakietach wyposażenia. Zestaw audio sygnowany jest logo Bose i to zobowiązuje – głośniki grają czysto, dźwięk jest głęboki, a wrażenie przestrzenności poprawnie oddane. Skutecznie wyciszona kabina pozwala w pełni cieszyć się ulubioną muzyką.
Obsługa wszystkich urządzeń pokładowych jest tu wyjątkowo prosta i intuicyjna. Duża liczba fizycznych przycisków i pokręteł z jasnymi oznaczeniami, osobno wydzielony panel klimatyzacji, logicznie rozplanowany układ deski rozdzielczej – to elementy, o których projektanci współczesnych aut zdają się niekiedy zapominać.
Fotele gwarantują wygodną i naturalną pozycję, ale do ideału brakuje dłuższego siedziska oraz solidniejszego trzymania bocznego. Drugi rząd oferuje dużo przestrzeni zarówno na nogi, jak i nad głową – zmieści się tu nawet trójka pasażerów średniego wzrostu. Drzwi otwierają się niemal pod kątem prostym, co docenimy, gdy przykładowo przyjdzie nam zamontować dziecięcy fotelik. Pojemność bagażnika to 541 litrów – w pakowaniu bagaży przeszkadza wysoki próg, ale pomagają regularne kształty przestrzeni bagażowej oraz spory otwór załadunkowy.
Mazda CX-5 2023 – dane techniczne, osiągi
Mazda CX-5, którą otrzymaliśmy na test, wyposażona została w nietypowy silnik – to 2,5 litrowy motor benzynowy, który nie posiada turbosprężarki. Jednostka ta pochodzi z serii Skyactiv-G i zastosowano w niej wyjątkowo wysoki stopień sprężania na poziomie 13:1. To stwarza ryzyko pojawienia się spalania stukowego, więc inżynierowie Mazdy do każdego z czterech cylindrów przyłączyli osobny kanał wydechowy, które dalej łączą się ze sobą, zwiększając efektywność odprowadzania gorących spalin. Wtrysk paliwa jest bezpośredni i z wieloma małymi otworami, co sprawia, że mieszanka paliwowa jest bardziej jednorodna. Nawet tłoki tutaj nie są typowe i zmodyfikowano je tak, by opóźnić samoistny zapłon paliwa. Do tego wszystkiego silnik pracuje ze zmiennymi fazami rozrządu. Opis skomplikowany, a dla większości użytkowników ważne będą po prostu uzyskiwane parametry.
Maksymalna moc silnika to 194 KM i generuje on moment obrotowy 265 Nm. Motor wspiera układ miękkiej hybrydy (mild hybrid), który usprawnia działanie systemu start/stop. Napęd przekazywany jest na wszystkie cztery koła, a zmianą przełożeń zajmuje się 6-biegowa skrzynia automatyczna. Osiągi zadowolą raczej kierowców ze spokojnym temperamentem – przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 9,5 sekundy, a wskazówka prędkościomierza zatrzyma się na wartości 195 km/h.
Mazda CX-5 2023 – wrażenia z jazdy
Decydując się na zakup Mazdy CX-5 z silnikiem 2.5 warto być świadomym tego, że ten samochód będzie jeździł odrobinę inaczej niż większość konkurencyjnych modeli. Chodzi przede wszystkim o przyspieszanie – brak turbodoładowania powoduje, że motor nie dostaje nagłego zastrzyku mocy, gdy osiągniemy okolice 3 tysięcy obrotów. W tym przypadku moc rozwijana jest stopniowo wraz ze wzrostem obrotów. Licząc na zadowalające osiągi, należy dość stanowczo obchodzić się z pedałem przyspieszenia i nie utrzymywać silnika na niskich obrotach. Mimo wszystko dynamika przy starcie i tak pozostanie przeciętna. Mazda CX-5 nie odnajduje się w roli sprintera, za to znacznie lepiej radzi sobie z elastycznością przy wyższych prędkościach. Stosunkowo duża pojemność skokowa silnika powoduje, że auto nie przemęcza się, gdy w tempie autostradowym będziemy chcieli sprawnie kogoś wyprzedzić. Brzmienie motoru jest też przyjemniejsze niż dźwięk większości mniejszych doładowanych jednostek – nie słychać oznak wysilenia, tylko głęboki pomruk.
Mazda CX-5 przekonuje do siebie kulturą pracy i płynnością działania napędu. Choć „automat” posiada raptem 6 biegów, to jednak dobiera je bez większych szarpnięć. Niekiedy okupione jest to opóźnieniami przy zmianie przełożeń, ale nie w takim stopniu, by stawało się to uciążliwe. Na charakterystykę napędu możemy wpływać poprzez wybór jednego z trzech trybów jazdy: Normal, Sport oraz Off-road. Różnice pomiędzy poszczególnymi trybami są odczuwalne – pozycja „Sport” zwiększa czułość pedału przyspieszenia i zachęca skrzynię do szybszych redukcji, a z kolei „Off-road” aktywizuje działanie napędu 4x4 i dostosowuje kontrolę trakcji do sypkiego czy śliskiego podłoża.
Zawieszenie cechuje się sztywnymi nastawami i informacje o napotykaniu większych nierówności dobitnie przekaże do wnętrza. Jednocześnie amortyzatory bez zarzutu radzą sobie z drobnymi defektami nawierzchni, więc nawet szybsza jazda polną drogą nie będzie udręką. Układ kierowniczy jest nieangażujący i neutralny w swym działaniu – co prawda nie ma tu znaczących luzów, ale sposób prowadzenia nie dostarcza też żadnych głębszych emocji.
Mazda CX-5 2023 – zużycie paliwa
Producent zaznacza, że do zalet technologii Skyactiv-G należy między innymi oszczędność paliwa. Jak jest w rzeczywistości? Mazda CX-5 z silnikiem 2.5 w mieście potrzebuje średnio przynajmniej 10 litrów benzyny na każde przejechane 100 km, co trudno uznać za jakiś ponadprzeciętny wynik. Sytuacja wyraźnie poprawia się w obszarze niezabudowanym, gdzie spalanie na drogach krajowych spada nawet poniżej 6 l/100 km. Na autostradzie z kolei zużycie paliwa wzrasta do około 9 l/100 km, a na „ekspresówce” utrzymuje się w granicach 8 l/100 km. Bak mieści 58 litrów benzyny – w cyklu mieszanym umożliwi to postoje na tankowanie co około 800 kilometrów.
Mazda CX-5 2023 – ceny, dostępne wersje, silniki
Mazda CX-5 w swojej ofercie w Polsce zawiera wyłącznie silniki benzynowe. Najtańsza nowa Mazda CX-5 kosztuje 157 900 złotych – to wersja Center-Line Plus z 2-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 165 KM, manualną skrzynią biegów oraz napędem na przednią oś. Dopłata do „automatu” wynosi 9000 zł. W skład wyposażenia standardowego wchodzą m.in automatyczna klimatyzacja, czujnik deszczu, kamera cofania, czujniki parkowania, czujnik zmierzchu, przednie i tylne światła LED, światła do jazdy dziennej LED, podgrzewane fotele przednie i siedziska tylnej kanapy, system multimedialny 10,25 calowym ekranem dotykowym, system nawigacji czy obsługa Android Auto i Apple CarPLay.
Silnik 2.5 o mocy 194 KM wymaga zamówienia wyższej wersji wyposażenia (od Exclusive-Line) i kosztuje przynajmniej 192 900 zł z napędem na przednią oś, ale standardowo łączony jest już ze skrzynią automatyczną. Mazda CX-5 z napędem AWD dostępna jest wyłącznie w dwóch najwyższych pakietach wyposażenia (Homura oraz Sports-Line) – z silnikiem 2.0 165 KM kosztuje od 200 900 zł, a łącząc go z silnikiem 2.5 194 KM, trzeba liczyć się z wydatkiem co najmniej 219 900 zł.
Mazda CX-5 2023 – podsumowanie i nasza opinia
Nowa Mazda CX-5 nie wpisuje się we współczesne motoryzacyjne trendy i mowa tu zarówno o układzie napędowym, jak i sposobie organizacji wnętrza. W Maździe CX-5 nie znajdziemy zbyt wielu technologicznych nowinek. Auto zyskuje jednak punkty za łatwość obsługi, komfort, dopracowane właściwości jezdne i wysoką uniwersalność. Marka w przekazie marketingowym podkreśla, że model CX-5 ma duszę samochodu sportowego – zawieszenie faktycznie można pod to dopasować, ale całościowo jest to przede wszystkim wygodny i praktyczny SUV, o raczej spokojnym usposobieniu.
Tekst i zdjęcia: Michał Borowski
