Miliony z Brukseli. Polska dostaje 102,6 mln zł na ładowarki i stację wodorową w Chełmie
Komisja Europejska ogłosiła wyniki naboru CEF AFIF 2024 (to ten program „Łącząc Europę” – Alternative Fuels Infrastructure Facility). Polska dostała ponad 102,6 mln zł na cztery projekty związane z paliwami alternatywnymi. Jedna z największych pojedynczych kwot - 12,6 mln zł - pójdzie na budowę ogólnodostępnej stacji tankowania wodoru w Chełmie!

Dlaczego Chełm?
Chełm będzie miał ogólnodostępną stację wodorową, która obsłuży zarówno ciężarówki, jak i samochody osobowe na wodór. To nie jest jakaś pilotażowa zabawka dla wybranych, to będzie prawdziwa, otwarta dla wszystkich stacja, która realnie może ruszyć rynek wodorowy w naszym kraju.
Chełm nie jest przypadkowy. Miasto leży przy trasie A2 i blisko granicy z Ukrainą, więc idealnie nadaje się na hub wodorowy dla transportu międzynarodowego. Do tego lokalne władze od lat pchają temat wodoru, mają już autobusy wodorowe NesoBus, współpracują z ZE PAK i Pol Energią. Teraz dostają pieniądze, żeby to wszystko poskładać w całość.
Na co dokładnie dostaniemy te pieniądze?
1. 57,9 mln zł - największy kawałek tortu na elektryfikację trzech lotnisk: Warszawa Wrocław i Katowice (Pyrzowice). Chodzi o ładowarki w strefie airside (czyli tam, gdzie normalny Kowalski nie wejdzie) dla wszystkich pojazdów obsługujących płyty lotnisk - autobusy, ciągniki bagażowe, samochody follow-me itp. Do tego we Wrocławiu dorzucą instalację fotowoltaiczną, a na wszystkich trzech lotniskach zamontują naziemne zasilanie samolotów GPU 400 Hz. Czyli mniej spalin na płycie i mniej hałasu od dieslowskich agregatów.
2. 12,6 mln zł - stacja wodorowa w Chełmie. Miasto, które wielu kojarzy głównie z cementownią i kredą, nagle staje się pionierem technologii wodorowej w Polsce. Stacja będzie ogólnodostępna, czyli tankować będzie mógł każdy, zarówno ciężarówki, jak i osobowe, busy.
3. 24,2 mln zł - projekt „Heavy Duty Vehicles - Electric”. Siedem superszybkich stacji ładowania dla elektrycznych ciężarówek, każda z minimum czterema punktami po 1 MW (!). To są ładowarki, przy których tir na prąd naładuje się w czasie przerwy kierowcy, a nie przez całą noc.
4. 7,9 mln zł - projekt X-Pand COEN. 114 szybkich ładowarek w trzech krajach (Polska, Czechy, Słowacja), z czego aż 62 sztuk stanie u nas.
Co to oznacza dla zwykłego Kowalskiego?
Za 2-3 lata będziesz mógł zatankować wodór w Chełmie tak samo łatwo jak benzynę na Orlenie i nie będziesz musiał jechać do Katowic. Elektryczne ciężarówki przestaną być egzotyką, bo będą miały gdzie się naładować w trasie. Lotniska będą czystsze i cichsze. A Polska zacznie realnie doganiać Niemcy czy Holandię w infrastrukturze zeroemisyjnej.












