Nowa Astra stanowi znaczący punkt zwrotny w historii marki, ponieważ jest to pierwszy model wyprodukowany pod władaniem Grupy Stellantis, która powstała w wyniku fuzji grup PCA i PSA, a do której właśnie od 2017 roku należał Opel. Wprowadzenie nowej Astry pod egidą Stellantis symbolizuje nową erę dla niemieckiej marki, która od tej pory korzysta z zasobów i technologii wspólnego koncernu. Czy ta zmiana wyszła Astrze na dobre?
Opel Astra 2023 - wygląd i wymiary
Astra mimo oczywistego pokrewieństwa z nowym Peugeotem 308 i DS 4, otrzymała nawozie, które zdecydowanie odróżnia ją od konstrukcyjnych bliźniaków. Nowy wygląd odstaje także wyraźnie od poprzednich generacji modelu (Astra J i Astra K), których nadwozia były obłe i bardzo zachowawcze. Tym czasem nadwozie Astry L jest kanciaste, pełne ostrych linii i można być rzec że nawet trochę sportowe. Nowy wygląd Astry to efekt wprowadzenia w życie filozofii stylistycznej Visor, która od teraz ma być cechą charakterystyczną wszystkich modeli Opla i nawiązuje bezpośrednio do pierwszej generacji Opla Manty. Skupia się ona na charakterystycznym przodzie auta, które posiada wiele agresywnych przetłoczeń i kanciastą atrapę chłodnicy, którą mogliśmy już spotkać na przykład w nowym Oplu Mokka.
Testowany egzemplarz to wersja GS, która jest stylistycznie jeszcze bardziej agresywna, a wyróżnia się innymi zderzakami, oraz wieloma elementami samochodu polakierowanymi w kolorze czarnym. Charakterystycznym elementem jest logo Opla, które w tej wersji również pomalowane jest w czarny kolor i zupełnie zlewa się z agresywnym grillem tworząc na prawdę stylową całość. Tutaj znów możemy zauważyć nawiązanie do przeszłości i powrót do starych oznaczeń, bowiem usportowiona wersja pierwszej Astry posiadała oznaczenie GSi, które dopiero w kolejnych latach zostało zmienione na dobrze znane nam OPC.
Bardzo fajnym akcentem stylistycznym są wykonane w technologii led światła tylne, które mnie osobiści od razu na myśl przywodzą Golfa VIII generacji. Na pochwałę zasługuję na pewno fakt, że są one standardem nawet w najniższej wersji wyposażeniowej.
Wymiary nadwozia nowej Astry
Nowy Opel Astra 2023 mierzy 4374 mm i 1860 mm szerokości, a jego rozstaw osi wynosi 2675 mm. Czyni go to nieznacznie (bo o 4 mm) dłuższym od poprzednika, za to aż 11 mm węższym niż Astra K. Nie jest to jednak w żaden sposób odczuwalne, a wręcz przeciwnie - to właśnie w nowym modelu możemy poczuć się bardziej przestronnie. Jest to prawdopodobnie zasługa ostrej kanciastej stylistyki, dzięki której samochód nie jest aż tak bardzo zabudowany.
Astra L - bagażnik
Dużą zmianą na plus jest na pewno bagażnik, który w wersji hatchback ma pojemność 1399 litrów i jest tym samym o 129 litrów większy od kufra w poprzedniej generacji Astry. Jest on także o wiele bardziej ustawny. Dużo regularnych kształtów i brak wnikających do wnętrza nadkoli sprawiło, że podczas testu udało się zmieścić dwie duże twarde walizki i zostało jeszcze trochę wolnej przestrzeni. Dodatkowo bagażnik wyposażony jest w półkę tworzącą bardzo modną ostatnio podwójną podłogę, po której demontażu staje się jeszcze bardziej pojemny. Minusem jest fakt, że po jej wyjęciu jedyną opcją jest pozostawienie jej w garażu (jeśli takowy posiadamy), ponieważ Opel nie przewidział na nią dedykowanego miejsca do przechowywania.
Nowa Astra - wnętrze i wyposażenie
Wnętrze Astry jest stylistycznie bardzo konsekwentne z nadwoziem. Dominują tu ostre krawędzie, a całość sprawia wrażenie jakby była narysowana od linijki, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest po prostu bardzo estetycznie i nowocześnie, a za razem minimalistycznie. Wnętrze jest na pewno dużo ciekawsze niż w poprzednich dwóch generacjach.
Po wejściu do środka na pierwszy plan wysuwają się dwa 10-cio calowe ekrany LCD, które połączone tworzą sporą szklaną taflę delikatnie skierowaną w stronę kierowcy. Ekran po lewej w całości zastępuje klasyczne analogowe zegary, natomiast ten po prawej odpowiada za system inforozrywki, wraz z nawigacją online.
Testowana odmiana GS wyposażona była w bezprzewodowe Android Auto, oraz Apple Car Play, jednak podczas kilku dni testów nie udało mi skorzystać z żadnego z tych systemów. Zarówno w przypadku smartfonów z Androidem, jak i iPhone'ów do pełnego sparowania i utworzenia profilu kierowcy niezbędne jest pobranie dedykowanej aplikacji Opla i utworzenie w niej konta. To spory minus i niepotrzebne utrudnienie. Na pochwałę zasługuje natomiast samo działanie systemu multimedialnego tożsamego z Peugeotem 308. Ekran ma bardzo dobrą rozdzielczość, system działa płynnie i jest intuicyjny.
Wersja GS nie oferuje niestety w standardzie lepszego systemu nagłośnienia. Wymaga on dopłaty i jest to jedna z opcji, którą warto "domówić", ponieważ standardowe głośniki grają bardzo przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. Dużą zaletą natomiast jest radio z tunerem cyfrowym DAB w standardzie.
Materiały wykończenia wnętrza
Cała górna część deski rozdzielczej w nowej Astrze wykonana jest z przyjemnego miękkiego materiału. Gorzej zaczyna robić się poniżej linii kratek nawiewów, gdzie gdzie dobrej jakości plastik przeplatany jest już z twardym tworzywem. Jest to jednak obecnie standardem w klasie kompaktowej i nowa Astra nie odstaje w tym kontekście od konkurencji. Mnie osobiście bardzo spodobał się masywny tunel środkowy z otwieranym na obie strony pojemnym podłokietnikiem. Niestety w całości został wykonany z piano black, przez co praktycznie nowy samochód już miał na sobie kilka zauważalnych rys w okolicach przycisku od hamulca ręcznego. Praktycznym rozwiązaniem są według mnie dwie pokaźne roletki do zamykania schowków. Wykonane z gumowanego materiału idealnie nadają się jako półka na smartfona. Aż prosi się żeby wbudowana była w nie indukcyjna ładowarka pokładowa. Niestety jest to element wymagający dopłaty nawet w wersji GS.
Elementem natomiast, który wybija się ponad przeciętność na tle konkurencji są fotele - genialnie wyprofilowane, z bardzo dobrym trzymaniem bocznym. Wisienką na torcie są zagłówki, które mimo tego że nie są zintegrowane z oparciem, to poprzez kąt nachylenia do karku sprawiają, że głowa naturalnie wędruje w ich kierunku.
Tapicerka w wersji GS to podobnie jak w przypadku deski rozdzielczej połączenie wielu nie do końca "grających ze sobą" materiałów. Jest to niby tylko zwykła tkanina i skóra syntetyczna, ale faktur użytych materiałów jest tak dużo i przeszyte są w tak dziwnych miejscach, że trudno odnaleźć w tym jakąś konsekwencję. Nie najgorzej jest jednak jeśli chodzi o ich ich jakość. Tkaniny sprawiają wrażenie w miarę solidnych i są przyjemne w dotyku.
Opel Astra L(2023) - dane techniczne, osiągi
Jednostką napędzająca koła testowanego egzemplarza było 1.2 turbo 130 KM. Jest to jeden z elementów zapożyczonych już od grupy PSA, ponieważ to nic innego jak dobrze wszystkim znany Pure Tech. Benzynowy, nowoczesny silnik spalinowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa, który choć na początku produkcji borykał się z wadami pękającego paska rozrządu, to obecnie jest uznawany za jednostkę bezawaryjną.
Dla niektórych minusem może być fakt, że jest to jednostka 3-cylindrowa. Ja jednak uważam, że to bardziej cecha niżeli obiektywna wada. Silnik nie daje się specjalnie we znaki drżeniem, czy bujaniem nadwozia. Jedyne sytuacje w których możemy odczuć, że pod maską pracuje nieparzysta ilość cylindrów to moment odpalenia samochodu, oraz ponownego rozruchu, jadąc w korku z włączonym systemem Start/Stop. Silnik za to odwdzięcza się bardzo dobrą dynamiką, oraz charakterystyką typową dla jednostek 3-cylindrowych. Nowa Astra z silnikiem 1.2 turbo 130 km bardzo dobrze "zbiera się" już w niskim zakresie obrotów (nawet poniżej 2000) i pozwala na ponadprzeciętnie dynamiczne przemieszczenie się w mieście, a z drugiej strony z powodzeniem radzi sobie przy prędkościach autostradowych.
Dźwięk silnika - no cóż... Wydaje mi się, że jest to kwestia bardzo subiektywna. Mnie osobiście bardzo przypadł do gustu, ale to zapewne dlatego że od zawsze jestem fanem brzmienia nieparzystej ilości cylindrów (nie tylko pięciu) i uważam dużo lepszy jest dźwięk porządnych trzech cylindrów, niż niż cherlawych czterech, a to co raz częściej zdarza się w nowoczesnych autach. W ostatnim czasie wielokrotnie spotykałem się z jednostkami 4-cylindrowymi, o pojemności nawet i 2.0, które brzmiały jakby pracowały pod maską za karę. Nowy Opel Astra z silnikiem benzynowym 1.2 turbo 130 km brzmi na pewno charakterystycznie "gardłowo", ale z drugiej strony szczerze i bez udawania, że jest czymś więcej niż tylko zwykłą, nowoczesną jednostką spalinową. 1.2 Pure Tech występuje w nowej Astrze, także w osłabionej 110-konnej odmianie, a spotkać ją możemy zazwyczaj w podstawowych odmianach samochodu.
Oprócz dwóch odmian jednostki benzynowej 1.2 Opel Astra może być wyposażony także w diesel 1.5 HDI również o mocy 130 KM (ewolucję osławionego 1.6 HDI, którego twórcami byli Citroen i Peugeot). Na szczycie gamy znajduje się jednostka 1.6 turbo plug in hybrid o mocy 180 KM.
Silnik testowanego Opla Astra sprzężony był z 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów i jest to zdecydowanie jeden z najlepszych elementów auta. Automat zmienia biegi bardzo szybko, bez zawahań i szarpnięć. Bardzo dobrze reaguje na pedał gazu i redukuje, gdy tylko tego potrzebujemy. Dodatkowo, mamy możliwość zmiany przełożeń łopatkami przy kierownicy. Działa to podobnie jak w innych skrzyniach dwusprzęgłowych. Mamy możliwość przełączenia się w tryb manualny, a także sporadycznego zredukowania, lub przełączenia biegu na wyższy w trybie automatycznym. Gdy użyjemy tej funkcji skrzynia przez kilka sekund pozostaje w trybie manualnym, a następnie sama przełącza się na automat. Do dyspozycji mamy, także 3 tryby jazdy (Normal, Eco i Sport), które zauważalnie zmieniają charakterystykę pracy silnika i skrzyni biegów.
Zawieszenie Astry jest moim zdaniem idealnym kompromisem pomiędzy miękkością charakterystyczną dla aut francuskich i sztywnością, którą mogliśmy odnaleźć we wcześniejszych generacjach Astry. Najepszym słowem, aby określić jego charakterystykę będzie "sprężystość". Dość dobrze zachowujące się w zakrętach, oraz przy większej prędkości autostradowej, a za razem jest wygodne i jędrne przy przejeżdżaniu po większych nierównościach. W trudnych warunkach drogowych możemy zauważyć też dobre wyciszenia zawieszenia Astry L. Z dolnych okolic nadwozia nie słychać charakterystycznych głuchych stuków, z którymi mieliśmy do czynienia w starszych modelach Renault czy Fiata.
Nowy model Astry z 1.2 turbo w wersji 130 KM nie jest demonem prędkości, ale w żadnym wypadku nie jest też zawalidrogą. Przez swoją nieprzeciętną dynamikę przy niższych prędkościach idealnie nadaje się do sprawnego poruszania się po mieście, a dzięki 8-stopniowej automatycznej przekładni, jest w stanie jechać z prędkością 140 km/h utrzymując przy tym niskie jak na benzynę obroty, a co za tym idzie nie generować wiele hałasu.
Czas od 0 do 100 km/h jaki deklaruje producent to 10 sekund. Jest to wynik zdecydowanie do osiągnięcia. Warunkiem jest w miarę puste wnętrze i maksymalnie dwie niezbyt tęgie osoby na pokładzie. W innym wypadku przyspieszenie do pierwszej setki wzrasta o około 1-2 sekundy. Wrażenie z przyspieszenia są jednak z goła inne niż na papierze i przed zmierzeniem czasu miałem wrażenie, że udało się zejść grubo poniżej 10 sekund.
Wrażenia z jazdy nową Astrą
Jazda nową Astrą jest niezwykle przyjemna. Dobrze spasowane wnętrze (mimo kilku nieoczywistych wyborów materiałowych), wygodne w dłuższych trasach fotele i sprawnie działający system inforozrywki - to wszystko w połączeniu z dynamicznym silnikiem i szybką skrzynią biegów sprawia wrażenie na prawdę solidnego kompaktu, który bez obaw może konkurować z VW Golfem, Hyundaiem i 30, czy Kią Ceed.
Wersja wyposażeniowa GS charakteryzuje się także dość obszernym wyposażeniem w zakresie bezpieczeństwa jazdy i ochrony kierowcy. Daje się to odczuć podczas prowadzenia, ponieważ do dyspozycji mamy układ ostrzegania ostrzegania o zbliżającym się niebezpieczeństwie, system rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości, system automatycznego hamowania, czy lusterka z ostrzeganiem przed samochodem w martwym polu widzenia.
Astrę prowadzi się pewnie i mimo tego że układ kierowniczy nie ma tak bezpośredniego przełożenia jak chociażby w Fordzie, to nie mamy wrażenia pływania samochodu. Nie jest to na pewno sportowy układa kierowniczy, co nie znaczy że zły. Skłania on do trochę spokojniejszej jazdy, chociaż w trybie sport delikatnie się utwardza i przy odrobienie umiejętności możemy pojechać też bardziej agresywnie.
W samochodzie jest też stosunkowo cicho jak na tę klasę pojazdu. Do prędkości 120 km/h nie słychać żądnych dodatkowych, niepożądanych dźwięków. Powyżej 140 km/h natomiast we znaki daje się nieco wybijający się szum z okolic lusterek i słupków A.
Opel Astra 2023 - zużycie paliwa
Zużycie paliwa Astry jest dla mnie dużym zaskoczeniem - niestety in minus. W mieście przy dynamicznej (ale nie szaleńczej) jeździe nie mamy co liczyć na deklaracje WLTP rzędu 5.5 litra. Wynik będzie trudny do osiągnięcia nawet w trasie z prędkościami do 100 km/h. Realnie średnie zużycie paliwa Astry w mieście to około 8 litrów/100 km. Gdy będziemy dynamicznie startować spod każdych świateł i stać dużo w korkach z wyłączonym systemem Star/Stop, to niebezpiecznie zbliżymy się do granicy 9l/100 km.
W cyklu mieszanym 50/50 trasa i miasto, zużycie paliwa wynosi bliżej 6,0l/100km, natomiast w trasie z prędkościami autostradowymi średnie zużycie paliwa jakie udało mi się osiągnąć to 6,8l/100 km. Trzeba zaznaczyć, że wszystkie próby wykonywane były w trybie ekonomicznym, przy umiarkowanie spokojnym stylu prowadzenia. Zakładając, że będziemy chcieli mocniej naciskać na pedał gazu i szybciej nabierać prędkości do każdego wyniku należy doliczyć 1,5-2l/100 km.
Nowy Opel Astra - ceny i wersje wyposażenia
Ceny opla Astry na polskim rynku startują od 82 900 zł. Za tą cenę dostajemy wersję wyposażenia Edition (podstawowa) ze słabszą odmianą jednostki 1.2 (110KM)i manualną skrzynią biegów o 6 przełożeniach. Dotyczy to wersji w nadwoziu hatchback - wersja kombi sports tourer będzie nieznacznie droższa. Należy od razu zaznaczyć, że podstawowa nie znaczy "goła". W standardzie w każdej wersji dostajemy chociażby dwa ekrany z systemem inforozrywki, wielofunkcyjną kierownicę (z której możemy sterować standardowym tempomatem), automatyczną jednostrefową klimatyzację, czy czujniki parkowania. Uważam, że jest to bardzo atrakcyjna oferta dla osób które nie wymagają od samochodu ponadprzeciętnej wygody i systemów bezpieczeństwa. Bardzo dobrze wygląda to także na tle konkurencji.
Gdy jednak będziemy chcieli się zdecydować na nieco lepiej wyposażony wariant z mocniejszym silnikiem benzynowym to przyjdzie nam już zapłacić 95 900 zł. (wciąż w tej cenie nie mamy niestety automatu, który wymaga dopłaty). Diesel w wersji Elegance kosztuje obecnie 114 000 zł. Topowa 180-konna hybryda to wydatek 173 900 zł, natomiast plasująca się w środku stawki testowana wersja GS ze 130-konna benzyną 143 300 zł.
Opel Astra 2023 - opinia i podsumowanie
W moim odczuciu nowa Astra to jeden z najlepszych nowych kompaktów dostępnych na rynku, co przeczyło by temu co możemy zobaczyć na naszych ulicach, ponieważ nowy Opel Astra na naszych drogach praktycznie nie występuje... Z racjonalnego punktu widzenia jest to bardzo dziwne, ponieważ nowy Opel Astra to solidny kompakt, o nieprzeciętnym rzucającym się w oczy wyglądzie, przyjemnym prowadzeniu i co istotne atrakcyjnej cenie ! Zatem w czym tkwi problem? Jest to prawdopodobnie efekt pozycjonowania Opla w koncernie Stellantis poniżej Peugota, Citroena i DS-a. Władze korporacji wymyśliły sobie, że na europejskim rynku Opel będzie marką tańszą, a co za tym idzie mniej doinwestowaną marketingowo. Efektem tego jest brak Astry we flotach (jak to dawniej bywało), a niejeden motoryzacyjny laik nawet nie zdaje sobie sprawy z istnienia takiego modelu. Szkoda, bo pomijając Astrę F i G, to najnowsza odsłona legendarnego kompaktu Opla jest wg. mnie najlepszą jak dotąd Astrą w historii...
