Strona główna/Wiadomości/Tesla, czyli rollercoaster Elona Muska

Tesla, czyli rollercoaster Elona Muska

Jacek JureckiAutor

Kiedy mowa o Tesli, jedno jest pewne: nuda nie wchodzi w grę. Wzloty i upadki tej firmy przypominają prawdziwy rollercoaster. Historia lubi się powtarzać, choć nigdy dokładnie w ten sam sposób. Inwestorzy, którzy postawili na Elona Muska, doskonale znają to uczucie – jednego dnia Tesla jest wartą 1,5 biliona dolarów potęgą, by niedługo później stracić setki miliardów na giełdzie.

Prezydent USA, Donald Trump, podjął decyzję o zakupie samochodu marki Tesla. W ubiegłym roku kupił Cybertruck dla swojej wnuczki Kai. Fot. Jacek Jurecki
Prezydent USA, Donald Trump, podjął decyzję o zakupie samochodu marki Tesla. W ubiegłym roku kupił Cybertruck dla swojej wnuczki Kai. Fot. Jacek Jurecki

Akcje runęły

Tym razem akcje Tesli runęły znowu poniżej 715 miliardów dolarów kapitalizacji, a analitycy spierają się, czy firma wciąż jest przewartościowana. Trudno się temu dziwić, skoro jeszcze w zeszły piątek jej wartość wynosiła 845 miliardów dolarów – więcej niż dziewięć największych koncernów motoryzacyjnych razem wziętych. A przypomnijmy, że te dziewięć firm sprzedało w ubiegłym roku łącznie 44 miliony aut, podczas gdy Tesla – jedynie 1,8 miliona.

Wizja ponad rzeczywistość

Tesla nigdy nie była wyceniana na podstawie rzeczywistych wyników sprzedaży. Jej wartość to przede wszystkim obietnica przyszłości, w której autonomiczne pojazdy staną się codziennością – obietnica składana przez Muska nieprzerwanie od 2016 roku. Inwestorzy kupują nie tylko samochody, ale także narrację o rewolucji, którą Tesla ma przeprowadzić.

Drugim filarem wyceny Tesli jest sam Elon Musk. Dla jednych to wizjoner i geniusz, dla innych ekscentryk i nieprzewidywalny hazardzista. Problem w tym, że od czasu przejęcia Twittera (dziś X) Musk coraz częściej zdaje się być pochłonięty tematami niezwiązanymi z Teslą. Zamiast rozwijać firmę, angażuje się w politykę, budzi kontrowersje i, co gorsza, wydaje się coraz mniej skupiony na prowadzeniu swojego motoryzacyjnego imperium.

Polityka i inwestorzy – mieszanka wybuchowa

Musk, który w przeszłości potrafił skutecznie balansować na granicy kontrowersji, obecnie mocno zbliżył się do politycznej prawicy, co nie wszystkim inwestorom się podoba. Jego zaangażowanie w debatę publiczną i praca dla Trumpa (pełni funkcję szefa zespołu ds. efektywności rządowej - DOGE), wzbudzają coraz większe obawy na Wall Street. Akcjonariusze nie lubią niepewności, a Musk, zamiast uspokajać rynek, zdaje się dolewać oliwy do ognia.

Czy Tesla znów się podniesie? Oczywiście, że tak – przynajmniej jeśli spojrzymy na historię. Ta firma wielokrotnie wychodziła z kłopotów i biła kolejne rekordy. Jednak obecne zamieszanie wokół Muska i jego politycznych sympatii może sprawić, że tym razem powrót do łask inwestorów będzie trudniejszy niż zwykle. A jego słowa o tym, że prowadzi swoje firmy „z wielką trudnością”, jednocześnie „pracując dla Trumpa”, raczej nie napawają optymizmem.

Chińskie samochody

Trump kupił wnuczce Cybertrucka a dla siebie chce model S

Wczoraj przed  Białym Domem odbyła się prezentacja pięciu modeli Tesli, podczas której Trump który wcześniej krytykował samochody elektryczne,  ogłosił, że nabędzie czerwony Model S. Dodatkowo wspomniał, że w ubiegłym roku kupił model Cybertruck dla swojej wnuczki Kai. Decyzja prezydenta jest odpowiedzią na wspomniane powyżej problemy motoryzacyjnego biznesu Muska.

Rollercoaster trwa

Jedno jest pewne – jazda na Teslowym rollercoasterze trwa. Pytanie tylko, czy pasażerowie wytrzymają kolejne gwałtowne zakręty.

Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 11508 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: