Będzie poszukiwany przez organy ścigania na całym świecie. Kierowca BMW, który swoim autem staranował na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim Kia trafił na czerwoną listę Interpolu. Oznacza to, że policji nie udało się go zatrzymać i nie wiadomo gdzie jest.
Wszystko wskazuje na to, że uciekł z Polski. Miał na to sporo czasu, bo prokuratura nie decydowała się wcześniej na jego zatrzymanie. Zrobiła to dopiero dzisiaj.
Przypomnijmy, do tego tragicznego w skutkach doszło na 339 km drogi A1 na wysokości miejscowości Sierosław, gdy jadące bardzo szybko BMW M850i najechało na tył auta, w którym była 3-osobowa rodzina. Samochód ten stanął w płomieniach. Świadkowie szybko rzucili się aby ugasić pożar. Niestety nie udało się wydostać nikogo z płonącego samochodu.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim, która wystawiła za kierowca BMW list gończy. Dochodzenie jest prowadzone z artykułu 177, który w paragrafie 2 kk brzmi następująco: "Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".