Mogło skończyć się straszną tragedią. Wczoraj, tj. 19 stycznia br. kierowca autobusu miejskiego zignorował, lub nie zauważył migającego czerwonego światła na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej (województwo małopolskie) i wjechał na tory. W tym czasie szlaban zaczął opadać, zatrzymując się na dachu autobusu.
Kierowca zorientował się w sytuacji, otworzył na szczęście drzwi pojazdu i kazał szybko opuścić autobus pasażerom, wśród których większością były dzieci.
Bardzo dobrze zareagował również dyżurny ruchu, który na monitorze zobaczył usterkę szlabanów. Od razu włączył sygnał „alarm”, co spowodowało, że maszyniści dwóch pociągów natychmiast się zatrzymali co pozwoliło uniknąć tragedii.