Crossovery już od dobrych kilku lat święcą rekordy popularności. Prosta konstrukcja, modne nadwozie oraz nieco większy prześwit okazały się przepisem na sukces. Tym razem postanowiliśmy się przyjrzeć trzem bardzo podobnym propozycjom – Skodzie Kamiq, Seatowi Arona oraz Volkswagenowi T-Cross. Cała wyżej wymieniona trójka produkowana jest przez koncern Volkswagen AG. Dzięki temu, w każdym z tych trzech aut można spotkać wiele wspólnych podzespołów oraz rozwiązań z płytą podłogową MQB włącznie. Premiery crossoverów Seata, Skody i Volkswagena pojawiały się rok po roku. Arona zadebiutowała w 2017, Kamiq w 2018, a najmłodszy z całego towarzystwa T-Cross w roku 2019. Pomimo całej masy podobieństw, żadnego z wyżej wymienionych aut nie da się pomylić.
Młodzieżowy Seat Arona
Niemiecka technologia, hiszpański temperament. Tak brzmi hasło Seata. Zastosowanej technologii nie widać gołym okiem, ale stylistyczny temperament Arony jest mocno zarysowany. Crossover Seata ma pudełkowate kształty. Designerskiego dynamizmu dodają przednie ostro narysowane reflektory oraz relatywnie niewielki przedni grill. Ciekawie prezentują się także światła tylne oparte o technologię LED. Modnym akcentem jest kontrastujący z resztą nadwozia kolor dachu, który dzięki wielu dostępnym wersjom kolorystycznym dodaje sporo indywidualnego charakteru.
Stonowana stylistyka Skody Kamiq
Pudełkowatym nadwoziem charakteryzuje się także Skoda Kamiq. Pomimo tego, trudno ją pomylić z Seatem. Szczególnie gdy na czeskie auto spojrzymy z przodu. Umieszczone ”piętrowo” przednie reflektory zdecydowanie wyróżniają crossovera Skody z tłumu. Tył oraz profil są już mocno stonowane. Próżno tu szukać jakichś zalotnych przetłoczeń czy drapieżnych akcentów. Ot, typowa Skoda.
Volkswagen T-Cross czyli pomniejszony Tiguan
W bardzo szerokiej ofercie modelowej Volkswagena, T-Cross pełni rolę najmniejszego z crossoverów. Bazujący na Polo samochód nie przypomina tego miejskiego auta na szczudłach. T-Cross nie jest też lekko przestylizowanym i bardziej miastoodpornym klonem nowego Golfa. Mały niemiecki crossover przypomina zmniejszonego Tiguana. Szczególnie, gdy patrzymy na niego z profilu. Biorąc pod uwagę, że kompaktowy SUV Volkswagena jest najlepiej sprzedającym się tego typu autem, trudno o lepszą rekomendacje dla stylistyki T-Crossa.
Przyjazne raty leasingowe
Warto dodać, że każdy z opisywanych samochodów występuje w ciekawej, usportowionej wersji. Volkswagen oferuje do T-Crossa pakiet R-Line, Seat do Arony wyposażenie FR, a Skoda dzięki wersji Monte Carlo potrafi nadać Kamiqowi sporo stylu (w ofercie jest także uterenowiona odmiana Scoutline). Wspomniane odmiany bardzo często okupują topowe pozycje w cennikach, ale warto się nimi zainteresować. Dlaczego? Ponieważ można je je mieć już za niewielką dopłatą w miesięcznej racie w leasingu konsumenckim samochodu względem uboższej wersji.
Wnętrze w Aronie jest świetnie wykończone
Tuż po zajęciu miejsca w kabinie crossovera Seata w oczy rzuca się bardzo dobra jakość wykonania. W odmianie FR nie szczędzono miękkich i przyjemnych w dotyku tworzyw. Wygodne i zarazem świetnie trzymające w zakrętach są także fotele oferowane w tej usportowionej odmianie. System multimedialny? Wkomponowany w deskę, z czytelnym menu, oparty o ekran dotykowy. Widać tutaj rękę Volkswagena, co należy traktować jako duży plus. Dodajmy do tego świetnie leżącą w dłoniach kierownicę oraz klasyczne zegary, a w efekcie otrzymamy wnętrze, z którego nie chce się wysiadać.
Poukładana Skoda Kamiq
W kabinie Skody czujemy się jak u siebie w domu. W posprzątanym i świetnie zorganizowanym domu. Ergonomia Kamiqa stoi na najwyższym poziomie. Wszystkie pokładowe instrumenty są dokładnie tam, gdzie być powinny. Podobnie jak w Seacie, tutaj także system multimedialny oparty jest o ekran dotykowy. Przymocowany do deski rozdzielczej wyświetlacz przypomina nowoczesny tablet. Warto jeszcze wspomnieć o dobrych materiałach wykończeniowych oraz cyfrowych zegarach, które mają duże możliwości personalizacji.
T-Cross to typowy Volkswagen
Zegary w T-Crossie także mogą być cyfrowe. Nowoczesne, eleganckie, potrafiące pokazywać te informacje, które dla kierowcy w danej chwili są najważniejsze. Prosty, ”kafelkowy” system info-rozrywki szybko daje się polubić. Podobnie jak wygodne fotele i przyzwoita jakość wykonania. T-Cross to typowy Volkswagen, co widać w każdym calu! VOLKSWAGEN T-CROSS
Arona, Kamiq i T-Cross – praktyczne na co dzień!
Olbrzymią zaletą wszystkich trzech opisywanych modeli jest ponadprzeciętna praktyczność na co dzień. To dzięki niej klienci pokochali crossovery. Nieco większy prześwit sprawia, że do Seata, Skody i Volkswagena wygodniej się wsiada. Wygodnie i bez stresu można się także poruszać po mieście pełnym studzienek kanalizacyjnych i krawężników. Nie sposób pominąć również obszernych wnętrz. Dzięki pudełkowatym kształtom kabiny zarówno Arony, Kamiqa jak i T-Crossa bez problemu pomieszczą komplet nawet wyższych i tęższych pasażerów. Oddzielnym tematem są bagażniki. Foremne i wystarczająco pojemne. Kufry Seata oraz Skody połkną 400 litrów szpargałów. Kufer T-Crossa jest większy i pomieści 455 litrów. Taki wynik udało się osiągnąć Volkswagenowi dzięki zastosowaniu przesuwnej tylnej kanapy. Sprytny patent pozwalający decydować o tym, czy chcemy mieć więcej miejsca z tyłu czy bardziej pakowny bagażnik.
Seat, Skoda i Volkswagen to mechaniczne trojaczki
Oferta silnikowa wszystkich trzech modeli jest dokładnie taka sama. Tutaj wyraźnie widać, że zarówno Arona, Kamiq i T-Cross wywodzą się z tego samego koncernu. Do wyboru jest silnik 1.0 TSI w dwóch wariantach mocy. Słabszy ma 95 KM i występuje tylko i wyłącznie z 5-biegową manualną przekładnią. Mocniejszy może pochwalić się mocą 115 KM i łączony jest z mechaniczną skrzynią o 6 przełożeniach lub 7-biegowym DSG. Na szczycie oferty stoi 150-konny motor 1.5 TSI. W takim wariancie standardem jest także 6-biegowy manual, a dobrze znana przekładnia DSG oferowana jest w opcji. Za jakąkolwiek dopłatą nie dostaniecie natomiast napędu 4x4. Wszystkie odmiany odpychają się od podłoża kołami przedniej osi.
Jazdą Aroną to czysta przyjemność!
Zza kierownicy 150-konnego Seata Arona czuć hiszpański temperament. Auto ma świetne osiągi i czuje się w ruchu miejskim jak ryba w wodzie. Na osiągnięcie 100 km/h potrzebuje tyko 8,2 sekundy! Usportowiony charakter widać także po zestrojeniu zawieszenia. Samochód jest dość sprężysty, ale bardzo zwarty. Chętnie zmienia kierunek jazdy i nie boi się szybciej pokonywanych łuków. Wystarczy jednak przełączyć ustawienia auta w tryb ECO, aby Arona stała się potulnym i grzecznym samochodem, który nie prowokuje swojego kierowcy. Zobacz oferty na Seata Aronę w Vehis
Mały silnik Skody potrafi zaskoczyć
115-konna Skoda Kamiq nie przejawia sportowych zapędów. Jednak 9,9 sekundy niezbędne do osiągnięcia 100 km/h są wynikiem, który wstydu z pewnością nie przynosi. 3-cylindrowy silnik TSI zaskakująco żwawo radzi sobie z miejskim crossoverm, wydobywając z siebie charakterystyczny warkot. Kamiq nie jest tak sprężycie zestrojonym samochodem jak Arona. Chociaż tutaj też wiele zależy od wersji. Standardowe amortyzatory oraz zawieszenie mają za zadanie zapewniać jak największy poziom komfortu. I z tego zadania wywiązują się bardzo dobrze. Kamiq z bardziej sportowym ”zawiasem” w wersji Monte Carlo także potrafi pokazać pazurki. Zobacz ofertę Skody Kamiq w Vehis
Układ jezdny T-Crossa czyli sztuka kompromisu
Poruszanie się zarówno po mieście, jak i poza miastem Volkswagenem T-Crossem jest przyjemne. Być może wyprane z emocji, ale komfortowe, wygodne i pozbawione zmartwień. W przypadku tego i nie tylko tego modelu Niemcy pokazują jak dobrze opanowali sztukę kompromisu. Osiągi wersji o mocy 115 KM są dokładnie takie same jak w Kamiqu. I niemalże takie same są odczucia z jazdy towarzyszące kierowaniu crossoverem Volkswagena, w którym 3-cylindrowy silnik świetnie się sprawdza. Wszystkie trzy prezentowane samochody są do siebie w wielu aspektach podobne. Jednak również na wielu płaszczyznach różnią się od siebie.
Arona dla lubiących się wyróżniać
Seat Arona to propozycja dla osób, które lubią się wyróżniać. Hiszpański crossover oferuje duże możliwości personalizacji nadwozia i wnętrza oraz ma bardzo młodzieżowy charakter. Przestronność kabiny oraz pojemność bagażnika momentalnie ustawiają się po stronie plusów, a żywiołowy układ napędowy szybko daje się polubić.
Skoda to rozsądna propozycja
Skoda Kamiq jest typową Skodą. Oznacza to świetną praktyczność, proste rozwiązania oraz sprawdzoną niemiecką technologię. Kamiq to po prostu rozsądną propozycja, z której każdy będzie zadowolony. Na dodatek, niewielki 3-cylindrowy silnik już po pierwszej jeździe próbnej na pewno przekona do siebie nawet największych sceptyków downsizingu.
Volkswagen T-Cross łączy wiele cech
Crossover rodem z Wolfsburga także jest praktyczny i bardzo przemyślany. Na uwagę zasługuje przesuwana tylna kanapa. Niemieckie auto ma także modne i ciekawe nadwozie, co nie jest takie oczywiste w przypadku innych samochodów z logo VW na przedniej masce. Wnętrze T-Crossa jest dobrze wykonane, a bogatsze wersje mogą posiadać bardzo obfite wyposażenie z zakresu multimediów i bezpieczeństwa. Wśród oferty jednostek napędowych także każdy znajdzie coś dla siebie. Zaznaczę, że już podstawowy 95-konny wariant idealnie sprawdzi się nie tylko w mieście.
Dobrze skrojone raty
Każdy z opisywanych modeli potrafi pochwalić się świetną relacją ceny do oferowanych możliwości. Aby jeździć nowym, modnym crossoverem wystarczy już kilkaset złotych miesięcznie. Dokładnie tyle wynosi rata leasingu konsumenckiego za jedno z tych miastoodpornych aut. Wszystkie dostępne oferty znajdziesz na naszej stronie www.vehis.pl