Gigantyczny przetarg pod lupą UOKiK
Wyobraźcie sobie przetarg wart 1,3 miliarda złotych na organizację komunikacji autobusowej dla całej śląsko-zagłębiowskiej aglomeracji na lata 2022-2029. Teraz wyobraźcie sobie, że część firm chcących go wygrać mogła się... dogadać, by podzielić tort bez uczciwej walki. To właśnie poważne podejrzenia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w sprawie przetargu organizowanego przez Zarząd Transportu Metropolitalnego (ZTM). Sprawa dotyczy potencjalnej nielegalnej zmowy przetargowej między lokalnymi przewoźnikami.

Konsorcja czy kartel?
Przedmiotem postępowania Prezesa UOKiK, Tomasza Chróstnego, są działania grupy przedsiębiorców podczas przetargu ZTM. Zebrane dowody – w tym dokumenty i korespondencja zabezpieczone podczas przeszukań w siedzibach firm – wskazują, że przewoźnicy mogli się z zmówić, aby wyeliminować rzeczywistą konkurencję między sobą i podzielić między siebie lukratywne zamówienie (warte 1,3 mld zł!) bez konieczności ostrych negocjacji cenowych.
UOKiK ma dowody
Jak to (prawdopodobnie) działało? Firmy utworzyły konsorcja, co samo w sobie jest dozwolone. Problem pojawia się, gdy przedsiębiorcy uzgadniają między sobą skład tych konsorcjów oraz to, które z nich i na jakim obszarze ma wygrać przetarg. UOKiK posiada dowody (m.in. umowy, maile) sugerujące, że przewoźnicy koordynowali swoje działania, by mieć pewność, kto "otrzyma" którą część zamówienia, zamiast rywalizować ofertami.
Straty dla samorządu
"Potwierdzenie naszych podejrzeń oznaczałoby, że przedsiębiorcy chcieli narazić na poważne straty finansowe jednostkę samorządową. To są właśnie konsekwencje zmów przetargowych - wyższe koszty ponoszone przez sektor publiczny, a pośrednio przez podatników i całą gospodarkę" – podkreśla Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.
Innymi słowy: gdy firmy się dogadują, a nie konkurują, ceny rosną. Płaci za to samorząd (ZTM), a finalnie – my wszyscy, podatnicy i pasażerowie regionu. To klasyczny przykład, jak zmowy uderzają w publiczne finanse.
Kary: maksymalnie 10% obrotów!
Za udział w takim niedozwolonym porozumieniu grozi przedsiębiorcom kara finansowa sięgająca nawet 10% ich rocznego obrotu. To potężne konsekwencje finansowe. Firmy lub osoby fizyczne zaangażowane w zmowę mają jednak szansę znacząco zmniejszyć lub nawet uniknąć kary. Można to zrobić poprzez Program Leniency. Warunki? Bycie pierwszym, który dostarczy UOKiK decydujące dowody na istnienie zmowy i współpraca z Urzędem jako tzw. "świadek koronny".
Podsumowanie
Sprawa przetargu ZTM to przykład, jak zmowy przetargowe podnoszą koszty usług publicznych, finansowane z naszych podatków. Działania UOKiK mają na celu zduszenie nieuczciwych praktyk, ochronę konkurencji na rynku i – finalnie – obronę interesu publicznego i kieszeni konsumentów.