Rozmawiamy z Jackiem Pawlakiem, prezesem Toyota Central Europe. Pytamy o przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
moto.vehis.pl - Toyota znakomicie rozpoczęła 2023 rok. Sprzedajecie dwa razy więcej samochodów niż najbliższa konkurencja. Co stoi u podstaw tego sukcesu?
Jacek Pawlak - Składa się na to kilka czynników. Po pierwsze – duży popyt. Wysoka inflacja sprawia, że Polacy chcą dobrze wykorzystać swoje oszczędności, kupując trwałe dobra, które przyniosą im wielorakie korzyści i podniosą komfort życia. Nastawienie na ochronę kapitału sprawia, że przy decyzjach zakupowych rośnie znaczenie wartości rezydualnej, a tu akurat Toyota ma się czym pochwalić. Po prostu nasze auta są bardzo poszukiwane na rynku wtórnym i dobrze trzymają wartość.
Poprawiła się dostępność samochodów. W naszych salonach od ręki można kupić wiele modeli, jak choćby Corollę Sedan, Aygo X, Toyotę C-HR czy Proace’a City. Jednocześnie realizujemy zamówienia z zeszłego roku.
Przede wszystkim jednak mamy bardzo bogatą ofertę pod względem napędów i rodzajów nadwozia. Crossovery i SUV-y są w każdym segmencie – od A, czyli Aygo X, po duże auta, czyli RAV4 i Highlandera. Yaris Cross, Corolla Cross i Toyota C-HR tworzą kompleksową gamę kompaktowych SUV-ów, odpowiadającą na potrzeby różnych klientów. Nie zapominajmy jednak, że na szczycie rankingu najpopularniejszych aut w Polsce są modele o tradycyjnych nadwoziach. To oczywiście Corolla w wersji hatchback, sedan i kombi oraz Yaris hatchback.
moto.vehis.pl - Corolla, Yaris Cross i Yaris to trzy najchętniej wybierane modele. Polacy lubią kompaktowe samochody?
Jacek Pawlak - Jak najbardziej. Kompaktowe auta są oszczędne, przystępne cenowo i praktyczne w codziennej jeździe, szczególnie w mieście. Jednocześnie popularność zyskują SUV-y i crossovery – w ten trend wpisuje się Yaris Cross, który w tym roku awansował na drugie miejsce w Polsce.
moto.vehis.pl - No dobrze, ale dlaczego akurat kompakty Toyoty wygrywają na rynku?
Jacek Pawlak - Tu odpowiedź jest prosta – bezkonkurencyjne napędy hybrydowe, bardzo dobre właściwości jezdne dzięki architekturze TNGA oraz jakość, trwałość i niezawodność Toyoty, która daje pewność bezproblemowego użytkowania przez lata.
Wspólnym mianownikiem niemal całej gamy modelowej Toyoty są napędy hybrydowe, które odpowiadają już za około 80% sprzedaży w Polsce. Hybrydy zużywają średnio o wiele mniej paliwa w rzeczywistych warunkach niż ich benzynowe odpowiedniki, a najwięcej korzyści przynoszą w mieście, gdzie poruszają się w trybie elektrycznym, czyli bez spalania benzyny, nawet przez 70-80% czasu jazdy. Piąta generacja napędu hybrydowego, dostępna już w Corolli, Corolli Cross i nowym Priusie, jest jeszcze bardziej wydajna od poprzedniej.
moto.vehis.pl - Największym atutem waszych aut to znakomita renoma. W opinii wielu zmotoryzowanych Polaków to samochody, które się nie psują. Jak do tego doszliście?
Jacek Pawlak - Rzeczywiście, jedną z najważniejszych cech Toyot jest niezawodność. Każdy model ma taki priorytet i dzięki temu używane Toyoty utrzymują wysoką wartość. Nasi użytkownicy są trzykrotnie zadowoleni: przy zakupie, wybierając wymarzony model, podczas bezproblemowego użytkowania oraz szybko i korzystnie odsprzedając samochód używany.
moto.vehis.pl - Na dziś Toyota wygrywa na kompletnej gamie hybryd. W Europie nie jesteście obciążeni nadmiernymi karami za emisje spalin, bo hybrydy pomagają wam mieścić się w limitach Euro 6. Ale już w 2025 roku wchodzą nowe normy Euro 7 i limity będą jeszcze mniejsze. Czy to oznacza, że w waszej ofercie na dobre zawitają auta elektryczne?
Jacek Pawlak - Tak, już dziś mamy w Europie kilka modeli elektrycznych, a do 2026 roku wprowadzimy 10 kolejnych. Do 2035 roku cała gama Toyoty w naszym regionie będzie bezemisyjna.
Jak słusznie pan zauważył, hybrydy są dla nas pomostem do pełnej elektryfikacji. Dzięki nim zyskujemy dwie rzeczy – po pierwsze faktycznie łatwiej nam spełnić wyśrubowane ograniczenia emisji spalin – zarówno w Europie, jak i w innych regionach. Ale z punktu widzenia dalszego rozwoju ważniejsze jest ogromne doświadczenie w rozwoju, produkcji i wieloletniej eksploatacji zelektryfikowanych napędów. W ciągu 26 lat sprzedaliśmy już ponad 22,5 miliona zelektryfikowanych aut – głównie hybryd. Pięć generacji napędów hybrydowych zaowocowało tym, że dziś dysponujemy najbardziej zaawansowanymi komponentami, które wchodzą w skład naszych napędów elektrycznych na baterie i na wodór. Przecież dobry napęd hybrydowy to nie tylko silnik i bateria. To także system chłodzenia i zarządzania baterią, konwerter, okablowanie, a także system sterowania. Nasi inżynierowie zaczęli prace nad zelektryfikowanymi napędami w 1992 roku. Mają więc ponad 30 lat doświadczeń, które pozwolą im szybko opracować nową gamę samochodów w pełni elektrycznych.
Jednak jako pionier elektromobilności uważamy, że to klienci powinni decydować o tym, kiedy przestawiać się na nowe technologie napędów i jakie to powinny być technologie. Dziś, w 2023 roku, w wielu regionach, w tym w Polsce, na masową wymianę samochodów spalinowych na elektryczne jest moim zdaniem jeszcze za wcześnie. Właściciele aut elektrycznych muszą się mierzyć z wieloma barierami, takimi jak dwukrotnie wyższa cena, wynikająca z wysokich cen baterii, słaby dostęp do ładowarek, ograniczony zasięg, zwłaszcza przy bardzo wysokich i bardzo niskich temperaturach powietrza.
Są regiony, gdzie infrastruktura ładowania jeszcze długo nie będzie dostosowana do masowej sprzedaży BEV. Proszę sobie wyobrazić wycofanie z rynku samochodów spalinowych i hybryd w kraju, w którym mieszkańcy mają dostęp do prądu tylko przez kilka godzin dziennie. Dlatego Toyota rozwija jednocześnie 6 różnych technologii nisko- i bezemisyjnych napędów. Z myślą o kolejnych generacjach hybryd, hybryd plug-in i aut elektrycznych BEV pracujemy nad nowymi technologiami baterii. Równocześnie rozwijamy napędy przystosowane do paliw neutralnych klimatycznie i oraz nowe technologie produkcji i transportu takich paliw, które będą zarówno ekologiczne, jak i efektywne pod względem kosztów. Mam tu na myśli przede wszystkim wodór, ale także paliwa syntetyczne i biopaliwa.
Reasumując, zastąpienie we flocie 100 aut tradycyjnych 80 hybrydami da większą redukcję emisji spalin niż wprowadzenie do takiej floty kilku elektryków.
moto.vehis.pl - Czy Pana zdaniem napędy wodorowe mają przewagę nad elektrycznymi? Jak widzę, jeździ pan modelem Mirai.
Jacek Pawlak - Pojazdy z elektrycznym napędem na wodorowe ogniwa paliwowe, czyli FCEV, mają sporo atutów. Przede wszystkim to bezemisyjność, krótki czas tankowania i duży zasięg oraz niewielka masa napędu i zbiorników paliwa w porównaniu z napędem elektrycznym i bateriami. Im większy pojazd, tym bardziej znaczenie tych zalet rośnie. Dlatego wodór ma ogromny potencjał w dekarbonizacji transportu ciężarowego, morskiego, a także w branży autobusowej i kolejowej – musimy bowiem pamiętać, że nawet w tak rozwiniętym regionie jak Europa trakcja elektryczna pokrywa tylko połowę wszystkich dróg kolejowych.
Z punktu widzenia kierowcy Mirai mogę powiedzieć, że napęd na ogniwa paliwowe jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla samochodu osobowego. A raczej będzie, kiedy rozwinie się infrastruktura tankowania wodoru. Tutaj mamy już jednak dobre wiadomości – pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie ruszy w ciągu 12 miesięcy, a według naszych prognoz w ciągu dwóch lat stacje tankowania wodorem będą już w większości dużych miast.
Paliwa neutralne klimatycznie to również ciekawe alternatywy dla pochodnych ropy naftowej. Toyota interesuje się głównie trzema technologiami. Po pierwsze – paliwami syntetycznymi produkowanymi z wodoru i dwutlenku węgla przy użyciu OZE. Ich zaletą – obok zerowego bilansu węglowego – jest to, że ich stosowanie nie wymaga modyfikacji silnika, więc mogą zdekarbonizować samochody, które już są na naszych drogach. Druga technologia to bioetanol, do którego dostosowaliśmy silnik Priusa sprzedawanego na niektórych rynkach Ameryki Południowej i Azji. Trzecia, czyli silniki n olej napędowy HVO100 produkowany z odpadów roślinnych i zużytego oleju spożywczego niedługo będą dostępne w Europie w modelach Land Cruiser i Prius.
moto.vehis.pl - Jakie są plany Toyoty na 2023 r.? Pojawią się jakieś kolejne nowości?
Jacek Pawlak - Najważniejszą premierą tego roku jest Prius Plug-in piątej generacji. To zupełnie nowa jakość w naszej gamie – z trzech powodów. Po pierwsze, nowy Prius to superoszczędne auto o świetnych osiągach. Napęd hybrydowy piątej generacji rozbudowany o możliwość ładowania z gniazdka jest bardziej wydajny niż kiedykolwiek – do setki rozpędza się w 6,7 s, a zasięg przekracza 80 km. Po drugie, platforma TNGA drugiej generacji zapewnia jeszcze lepsze właściwości jezdne. A po trzecie – wystarczy na niego spojrzeć. Nowy Prius to sportowy liftback o dynamicznych liniach coupe i awangardowej stylistyce przodu i tyłu.
Premierę miała już nowa Toyota C-HR, w której również pojawią się hybrydy piątej generacji, zaś Corolla 2023 z nową generacją napędów hybrydowych jest już dostępna w salonach.
moto.vehis.pl - Na koniec porozmawiajmy jeszcze o Lexusie. Także i ta marka nieźle sobie radzi w Polsce. Nowy RX, wcześniej nowy NX cieszą się zainteresowaniem klientów. 4413 sprzedanych aut, wzrost aż o 143% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. To robi wrażenie.
Jacek Pawlak - Tak, staliśmy się największym europejskim rynkiem Lexusa. Polscy klienci premium chcą jeździć niezawodnymi i niskoemisyjnymi samochodami o wyrazistym designie. Nasza gama SUV-ów i crossoverów jest najmłodsza na rynku, a nowe generacja NX-a i RX-a przyciągają do nas nowych klientów, którzy doceniają szeroką ofertę napędów hybrydowych. Nowy RX to w końcu aż trzy różne rodzaje tego napędu - klasyczna hybryda, hybryda plug-in oraz mocna hybryda o sportowym charakterze z silnikiem turbo w RX 500h, więc każdy może dobrać idealną wersję dla siebie.
moto.vehis.pl - Lexus wprowadził do swojej oferty kolejny model, najmniejsze auto w gamie. Może pan coś opowiedzieć o tym samochodzie?
Jacek Pawlak - To nasza kolejna tegoroczna premiera w nowym dla nas segmencie. Przecież w kwietniu zaprezentowaliśmy Lexusa LM, który komfortem podróżowania równa się z prywatnymi odrzutowcami i nie ma sobie równych na rynku. Bramy do świata Lexusa będzie otwierać miejski LBX. Z najnowszą hybrydą pod maską i technologiami przeniesionymi wprost z NX-a czy RX-a, a nawet z LS-a. To będzie mały wielki Lexus.