Kod 01.01 czyli okulary za kierownicą
Wsiadasz za kierownicę, ruszasz w drogę, słońce świeci w oczy, a ty zakładasz swoje ulubione okulary przeciwsłoneczne. Albo może zapomniałeś szkieł korekcyjnych, bo przecież „jakoś dasz radę”? To, co wydaje się drobnym przeoczeniem, może kosztować cię nie tylko mandat, ale i prawo jazdy. Okulary za kierownicą to nie tylko kwestia wygody - to obowiązek, który ma realny wpływ na bezpieczeństwo. Jakie pułapki czyhają na kierowców i dlaczego prawo jest w tej kwestii bezlitosne?

Kod 01.01: okulary jako warunek prawa jazdy
Wyobraź sobie: rutynowa kontrola drogowa, policjant prosi o dokumenty, a ty orientujesz się, że zostawiłeś okulary korekcyjne w domu. Jeśli na twoim prawie jazdy widnieje kod 01.01 lub adnotacja o konieczności noszenia szkieł korekcyjnych, masz poważny problem. To nie jest luźna sugestia – to prawny nakaz, równie wiążący jak samo posiadanie prawa jazdy. Jazda bez wymaganych okularów lub soczewek kontaktowych jest traktowana jak prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Tak, to aż tak poważne.
Dlaczego? Ponieważ brak odpowiedniej korekcji wzroku sprawia, że nie jesteś w stanie prawidłowo ocenić sytuacji na drodze. Odległości stają się niejasne, znaki drogowe rozmyte, a reakcje opóźnione. To zagrożenie nie tylko dla ciebie, ale dla wszystkich uczestników ruchu. Policja nie przymyka na to oka: w najlepszym razie czeka cię mandat w wysokości nawet 500 złotych i 5 punktów karnych. W najgorszym – funkcjonariusz zatrzyma twoje prawo jazdy, a twój samochód zostanie unieruchomiony. Zamiast kontynuować podróż, zostajesz na poboczu z problemem, który można było łatwo przewidzieć.
Ciemne okulary: styl kontra bezpieczeństwo
Lato w pełni, słońce razi, a ty zakładasz stylowe okulary przeciwsłoneczne. Czujesz się jak bohater filmu drogi, ale co, jeśli wjedziesz do tunelu lub zapadnie zmrok? Ciemne szkła, choć świetnie chronią przed oślepiającym światłem, w pewnych sytuacjach stają się twoim wrogiem. Prawo jasno określa, że kierowca musi zapewnić sobie dostateczne pole widzenia – to zapisane w Artykule 92 ust. 4 Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Używanie okularów przeciwsłonecznych lub przyciemnianych szkieł fotochromatycznych w tunelach, po zmroku czy podczas ulewy, mgły lub śnieżycy jest po prostu zabronione.
Dlaczego to takie istotne? Ciemne okulary drastycznie ograniczają ilość światła docierającego do twoich oczu, sprawiając, że szczegóły drogi – piesi, znaki, inne pojazdy – stają się niemal niewidoczne. To prosta droga do kolizji lub tragedii. Policja traktuje takie zachowanie jako naruszenie obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, co może skutkować mandatem do 500 złotych i punktami karnymi. A co ważniejsze, ryzykujesz życie – swoje i innych. Okulary przeciwsłoneczne są świetne, ale tylko wtedy, gdy używasz ich z głową.
Prawo jest nieubłagane jak tego lata pogoda nad polskim morzem
Drodzy miłośnicy czterech kółek, przeczytaliście uważnie to co powyżej? Bo ta sprawa jest wbrew pozorom poważna jak zderzak w starym Passacie. Prowadzisz samochód, czujesz się jak król szos, wiatr we włosach (albo w łysinie), a tu nagle - bum! - policjant macha lizakiem i pyta: „gdzie są pana okulary, szanowny panie?”. Jeśli na twoim prawie jazdy widnieje wspomniany magiczny kod, a który mówi, że bez szkieł za kółko nie wsiadasz, to właśnie wpakowałeś się w kłopoty.
Prawo jest nieubłagane jak tego lata pogoda nad polskim morzem - bez okularów, które masz przepisane, jesteś w oczach stróżów prawa tak samo nielegalny, jak gdybyś prowadził bez prawa jazdy w ogóle.
No i ta sprawa okularów przeciwsłonecznych. O, jakie to stylowe! Wyglądasz jak nasz kosmonauta, pan Sławosz, słońce świeci, a ty mkniesz przez szosę w swoich lustrzankach za dwie stówy. Wszystko pięknie, dopóki nie wjedziesz do tunelu albo nie złapie cię zmrok czy mgła. W takich warunkach jazda w okularach przeciwsłonecznych to proszenie się o kłopoty. A policja tylko czeka, by wlepić ci mandat. I słusznie! Bo co to za pomysł, żeby w tunelu udawać gwiazdę? Za takie wybryki możesz dostać mandat, a jeśli spowodujesz stłuczkę, to już w ogóle zaczynają się schody. Więc zdejmij te swoje Ray-Bany, kiedy wjeżdżasz w cień.
Podsumowując, okulary to nie tylko kwestia wyglądu czy wygody – to sprawa życia, śmierci i… portfela. Jeśli masz w prawie jazdy adnotację o okularach korekcyjnych, noś je, bo inaczej pożałujesz. A jeśli lubisz swoje przeciwsłoneczne cacka, to pamiętaj, że tunel to nie wybieg mody. Bądź mądry, zanim stracisz kasę albo, co gorsza, wylądujesz na barierce.