Strona główna/Wiadomości/moto.vehis.pl w USA. Te taksówki jeżdżą ostrożnie, drobiazgowo przestrzegając przepisów

moto.vehis.pl w USA. Te taksówki jeżdżą ostrożnie, drobiazgowo przestrzegając przepisów

19 października 2024


Od lat trwają prace nad samochodami autonomicznymi, czyli jeżdżącymi bez kierowcy. Prawdę mówiąc nie wierzyłem w ich pełny sukces. Dlatego kiedy po raz pierwszy zobaczyłem na ulicy w San Francisco Jaguara I-Pace z pustym miejscem za kierownicą i nadwoziem obudowanym kamerami i czujnikami, sądziłem, że to dalszy ciąg eksperymentów. Hm... Tylko dlaczego ten dziwny pojazd nagle zatrzymuje się przy krawężniku, a na jego tylnej kanapie mości się jakiś facet z podróżną walizką?



Zagadkę wyjaśnił szybki przegląd lokalnych mediów. Okazało się, że charakterystyczne, białe Jaguary należą do sieci autonomicznych taksówek, która pod koniec czerwca tego roku zaczęła normalną, komercyjną działalność w kalifornijskiej metropolii. 

Funkcjonuje podobnie jak Uber. Należy zainstalować w telefonie specjalną aplikację (dostępną w językach angielskim, chińskim i hiszpańskim), wpisać dokąd chcemy jechać, zaakceptować cenę przejazdu, a następnie czekać, aż zamówiony wóz pojawi się pod wskazanym adresem.

Proste? Tak, ale udostępnienie wspomnianej usługi poprzedzał długi okres prób. Najpierw korzystały z niej wybrane firmy. Później do testów dopuszczono indywidualnych użytkowników. Aby odbyć przejażdżkę, trzeba było zapisać się na specjalną listę oczekujących (ponoć przewinęło się przez nią 300 000 nazwisk!), a po zakończonej jeździe podzielić swoimi wrażeniami i wnioskami. Ludzie zamawiali kursy do pracy, na koncerty, do restauracji itd. Zdarzali się jednak i tacy, którzy chcieli pojechać autonomicznym samochodem na swoją ceremonię ślubną. 



Twórcą i operatorem robotaksówek jest firma Waymo, wyrosła z Google'a. Potentat z z Krzemowej Doliny zainwestował w jej rozwój, bagatela, 5 miliardów dolarów. Z czasem Waymo wybiło się na niezależność, chociaż należy do tego samego, co Google, właściciela - koncernu Alphabet Inc. 

Początkowo w roli robotaxi występowały minivany Chrysler Pacifica Hybrid. Później zostały zastąpione przez elektryczne Jaguary I-Pace, korzystające wyłącznie z odnawialnych źródeł energii. Waymo informuje, że dzięki zmianie modelu samochodu udało się jak dotąd ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 570 ton. 

Każdy Jaguar jest wyposażony w 13 kamer, 4 lidary, 6 radarów i specjalny, zewnętrzny mikrofon. Samochód "widzi" w promieniu do 500 metrów, co pozwala na bezpieczną jazdę w gęstym ruchu, w dzień i w nocy oraz w każdych warunkach pogodowych. W kontekście bezpieczeństwa mówi się zresztą nie tylko o zmniejszeniu groźby wypadku czy kolizji. Waymo cytuje osoby, reprezentujące różnego rodzaju mniejszości, także seksualne. Podkreślają one, że korzystając z autonomicznych pojazdów unikają ewentualnych nieprzyjemnych uwag czy nawet słownych napaści ze strony kierowcy. 




Obserwowałem zachowanie robotaksówek na ulicach San Francisco. Jeżdżą one trochę tak, jak uczestnicy kursów na prawo jazdy w Polsce. Ostrożnie, drobiazgowo przestrzegając przepisów. Nawiasem mówiąc, wpisują się w ten sposób w styl jazdy większości amerykańskich kierowców.

Niestety, nie miałem możliwości osobiście przetestować usługi, oferowanej przez Waymo (dostępnej już także w innych miastach, m.in. w Los Angeles). Nie wiem zatem, jak się czuje pasażer auta z "niewidzialnym kierowcą". Zastanawiam się także nad opłacalnością całego przedsięwzięcia. Operator sieci liczy, że jego autonomiczne taksówki, o 10-20 proc. tańsze od Ubera (zwalniające też z konieczności wręczania napiwku kierowcy; a napiwki są w USA czymś absolutnie powszechnym), staną się nie tylko codziennym środkiem transportu, ale także atrakcją turystyczną. Wygląda na to, że już się stały.

AR


Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 8 000 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: