Budda na wolności!

Kamil L., ps. Budda i jego partnerka Aleksandra K. zostali właśnie zwolnieni z areszt tymczasowego. Prokuratura zmieniła ten areszt na poręczenia majątkowe. Znana jest ich wysokość. Stosunkowo niewielka jak na „zarobki” pary kwota wzbudza zdziwienie. W przypadku Buddy to 2 mln zł., a Grażynki 1 mln złotych.
O co obwiniony jest Budda? Zarzuty dotyczą kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jej celem było, poza praniem brudnych pieniędzy popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem gier losowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT.
Sąd na wniosek prokuratury pod koniec października zdecydował o areszcie do 11 stycznia 2025 roku, kierując się przede wszystkim potrzebą zabezpieczenia dalszego śledztwa. W sprawach o tego rodzaju przestępstwa, gdzie w grę wchodzą podejrzenia o zorganizowane działanie przestępcze oraz duże kwoty finansowe, organy ścigania obawiają się, że podejrzany może wpływać na świadków lub próbować zatuszować dowody.
Zarówno śledczy, jak i sąd argumentował wtedy, że konieczne jest przetrzymywanie Kamila L. w areszcie ze względu na powagę stawianych mu zarzutów oraz ryzyko matactwa. Wszystko wskazuje na to, że przesłanki te już nie są brane pod uwagę, dlatego też Budda i jego dziewczyna zostali zwolnieni z aresztu. Święta zatem spędzą w domu. Ciekawe, czy Kamil L. znowu uaktywni się w Internecie.