W czwartek późnym wieczorem na autostradzie A71, w najdłuższym tunelu drogowym (Rennsteig, ma ok. 8 kilometrów) w Niemczech nagle zapaliła się opona ciężarówki. Za kierownicą siedział 41-Polak, który bezpiecznie wyprowadził płonącą lawetę z tunelu. Niemiecki media uznały go za bohatera. Jego reakcję bardzo dobrze ocenili również tamtejsi policjanci i przedstawiciele straży pożarnej.
Polak prowadził ciężarówkę załadowaną dziewięcioma samochodami. Po przejechaniu tunelem około 2 kilometrów zauważył, że w jego pojeździe zapaliła się opona. Zatrzymał się i próbował ugasić pożar. Niestety bez skutku. Na szczęście nie wpadł w panikę. Wcisnął przycisk alarmowy (takowe znajdują się w tunelach co kilkanaście metrów) i postanowił jak najszybciej wyjechać z tunelu.
Coraz bardziej płonącą ciężarówką (ogień rozprzestrzenił się na przewożone auta) musiał pokonać pozostałe 6 kilometrów tunelu.
„Dosłownie w ostatniej sekundzie kierowcy udało się wyjechać z tunelu i zaparkować pojazd na otwartej przestrzeni” – napisała w oświadczeniu niemiecka policja. Przybyła na miejsce straż pożarna ugasiła pożar, ale część przewożonych samochodów nadaje się już tylko na złom.
***
Tunel Rennsteig ma około ośmiu kilometrów długości i jest uważany za najdłuższy tego typu obiekt drogowy w Niemczech. W ciągu godziny przejeżdża nim około 24 000 pojazdów. Tunel Rennsteig został zbudowany w latach 1998–2003. W najbliższych latach planowany jest jego remont.