Mają po 2, 3, 4 czy 5 zakazów jazdy samochodami. Za pijaństwo za kierownicą, za brawurową jazdę. I nadal jeżdżą. I zabijają. Dlaczego polskie państwo od lat nie potrafi poradzić sobie z tym problemem? Czy kiedyś to się zmieni? Jest na to szansa.
Najwyraźniej z powodu tragicznego w skutkach wypadku na Trasie Łazienkowskiej (a wcześniej na autostradzie A1), gdzie kierowca z pięciokrotnym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych doprowadził do tragicznego w skutkach wypadku Ministerstwo Sprawiedliwości wraz z ministerstwem Infrastruktury oraz ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji zabiera się (wreszcie) do pracy. Poinformowano właśnie, że zamierza rozpocząć pracę nad rozwiązaniami prawnymi, które zapewnią maksymalnie wysoką skuteczność w walce z przestępczością na polskich drogach.
W ramach tych prac analizowane będą postulaty zmian przepisów. Najistotniejsza zmiana to wprowadzenie do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego, stworzenie systemu identyfikacji na drogach osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów, a także przepadek pojazdu kierowanego przez osobę posiadającą zakaz jego prowadzenia.