Prezentowany na zdjęciu Cadillac Celestiq, to - według przedstawicieli General Motoprs, właściciela marki Cadillac - nowy standard luksusu motoryzacyjnego. Ok. Może i tak. Ale czy ładny? Wprawdzie o gustach się nie dyskutuje, ale… dla nas ten samochód jest delikatnie mówiąc dziwny.
To podobno najbardziej zaawansowany technologicznie Cadillac, pierwsza na świecie w pełni elektryczna ultra luksusowa limuzyna, wykorzystująca, cytujemy „innowacyjne technologie w służbie personalizowanej, ręcznie wykonanej sztuki”. Tak tak. To ie przejęzyczenie. Celestiqa składają ludzie, a nie bezduszne roboty.
Celestiq nawiązuje do historii Cadillaca, także wytwarzanych ręcznie V16 Aerodynamic Coupe z 1933 roku i Eldorado Brougham z roku 1957.
Każdy Celestiq będzie inny - żadne dwa nie będą takie same. Bo wytwarzane będą na indywidualne zamówienie, a zamawiający będą współpracować z projektantami Cadillaca, aby zrealizować swoją unikalną wizję samochodu zgodnie z ich gustem.
Celestiq otrzyma dwa silniki o łącznej mocy 600 KM z 111-kwh pakietem baterii. Szacowany zasięg to 483 km. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h to zaledwie 3,8 sekundy.