Dakar 2026. To nie rajd, to wojna z pustynią!
Styczeń 2026, brzegi Morza Czerwonego w Janbu tętnią życiem. Start i meta w jednym miejscu, pętla licząca bagatela 8000 km, z czego prawie 5000 km to czyste odcinki specjalne. To nie bajka, a realia 48. edycji Rajdu Dakar, który rusza 3 stycznia i kończy 17 stycznia.

Etapy maratońskie
Przyszłoroczna edycja tego legendarnego rajdu to szybkie szutry przeplatane z piaszczystymi pułapkami, kamieniste labirynty i te legendarne wydmy, ciągnące się po horyzont. Do tego odcinki XXL, gdzie wytrzymałość liczy się bardziej niż gaz do dechy.
Nowość? Etapy maratońskie w pierwszym tygodniu czwarty i piąty, z noclegiem pod gołym niebem, bez mechaników. Zero luksusów,
Szósty etap, maraton 925 km, w tym 336 km OS-a, prosto w serce pustyni. Rijad 10 stycznia da oddech, ale to tylko przerwa przed powrotem do piekła.
Powrót do Wadi Ad-Dawasir
Druga połowa jeszcze bardziej wyrównana. Powrót do Wadi Ad-Dawasir, którego nie było od 2022. Drugi maraton, tym razem z osobnymi trasami dla moto (FIM) i aut (FIA), podkręci presję. Myślicie, że potem luz? Nie! Ponad 1700 km do mety, w tym 762 km specjalnych.
Etap 11 między Biszą a Al Henakiyah to nawigacyjny koszmar, tu klasyfikacja może stanąć na głowie.
16 zgłoszeń Polaków
A teraz wisienka dla nas, Polaków: rekordowa ilość! 16 zgłoszeń z biało-czerwoną flagą najwięcej w historii Dakaru. Startują w głównej imprezie i w Dakar Classic, w większości klas. Blisko połowa, siedem ekip, to debiutanci, ale nie brakuje weteranów. Rodzina Goczałów wraca po przerwie, tym razem w Ultimate, to będzie show! Emocje gwarantowane.
Dakar Classic i… elektryki
Imponująca lista startowa?: 325 samochodów, 118 motocykli, 207 w FIA (72 Ultimate, 37 Challenger, 43 SSV, 8 Stock, 47 ciężarówek). Do tego Dakar Classic z rekordową trasą 7348 km i 97 historycznymi potworami (74 auta, 23 ciężarówki).
Będzie też siedem elektrycznych motocykli (Segwaye z lepszymi bateriami, Arctic Leopard w hiszpańskich rękach, Stark Future w niezależnych projektach) plus hybrydowa ciężarówka na wodór i biodiesel.
Dakar inauguruje piąty sezon W2RC, a my? Czekamy na piasek, pot i łzy. To nie rajd, to wojna z pustynią!












