Leapmotor B10. Chińczycy nie przyjeżdżają już z tandetnymi podróbkami
Oto Leapmotor B10 – chiński elektryk, który właśnie szykuje się do podboju europejskich dróg. Zanim jednak B10 pojawi się w sprzedaży, przypomnijmy, że jego mniejszy brat - model T03 - pokazał, że Polak potrafi pokochać chińską technologię, jeśli cena go przekona. Sukces małego Leapmotora nad Wisłą to jak sygnal dla europejskich koncernów: Uwaga, w Polsce „chińczyki” trzymają się coraz lepiej.

Czym jest ten B10?
Leapmotor B10
Ano, kolejnym "rewolucyjnym", "definiującym na nowo", "dopasowującym się do stylu życia" elektrykiem. Marketingowcy znów się rozpędzili, jak nasz maluszek pod górkę. Ale odłóżmy na bok tę dawkę korporacyjnego komunikatu. Co mamy w rzeczywistości?
Leapmotor B10
Karoseria
Niebrzydka jak na Chińczyka. Przyznajemy, sylwetka jest... całkiem zgrabna. Mówią o "młodzieńczej energii", "eleganckich krzywiznach" i "dynamicznych liniach". Naszym zdaniem nie wywoła rewolucji na ulicach, ale nie zawstydzi też na parkingu Biedronki czy Lidla. Plus za panoramiczny dach (1,8 m kw!).
Leapmotor B10
Wnętrze
Ekran, ekran i jeszcze raz ekran... oraz przestrzeń! Dominuje 14,6-calowa płyta dotykowa – bo przecież każdy kierowca marzy o rozpraszaniu się menu klimatyzacji przy 130 km/h. Ale tu niespodzianka: Chińczycy zrozumieli, że Europejczycy (zwłaszcza ci z rodziną i psem) lubią przestrzeń. I B10 ma jej podobno w bród: rekordowe 2390 mm dla nóg na tylnym siedzeniu, szerokość kanapy 1400 mm (czyli nie będzie walki o łokcie) i ponad metr nad głową. Plus 22 schowki - bo 21 to stanowczo za mało na wszystkie chińskie gadżety. To nie SUV, to kawalerka na kołach.
Leapmotor B10
Technologia
AI, ADAS i inne magiczne skróty. Oczywiście jest wyposażony w 17 systemów wspomagania kierowcy (ADAS), sztuczną inteligencję, która "ciągle się uczy" (oby nie na naszych błędach!) i "ultraszybki" interfejs. Czy to działa płynnie? Cóż, czas pokaże. Ale przyznajmy: na papierze brzmi jak statek kosmiczny.
Leapmotor B10
Osiągi
Przyzwoite, nie oszałamiające. 218 KM, 240 Nm, 0-100 km/h w 8 sekund i max 170 km/h. To nie Porsche, ale wystarczy. Kluczowe są dwie baterie. Mniejsza (56,2 kWh): 361 km zasięgu (WLTP) - czyli realnie może 280-300 km. Na codzienne dojazdy? Spokojnie. Na wakacje? Już planuj postoje. Większa (67,1 kWh): 434 km zasięgu (WLTP) - to już brzmi poważniej (realnie ok. 350 km). I tu gwiazda wieczoru: ładowanie DC do 168 kW! 30-80% w 20 minut? Jeśli to prawda, to jest to poważny argument.
Leapmotor B10
Cena
Tajemnica Poliszynela. To jest klucz! Komunikat szepcze o "jednym z najbardziej konkurencyjnych cenowo elektrycznych SUV-ów w swojej klasie". Segment C to królestwo VW ID.4, Skody Enyaq, Kii Niro EV, Peugeota e-3008. Jeśli Leapmotor wjedzie z ceną wyraźnie niższą niż te modele, może wywołać istne trzęsienie ziemi.
W Polsce ceny poznamy po wakacjach – miejmy nadzieję, że nie będą tak samo rozdmuchane jak ich marketingowe hasła. Start zamówień w Europie już dzisiaj, tj. 30 lipca, u nas - gdy już opalony Polak wróci z all inclusive.
Leapmotor B10
Czy Leapmotor B10 ma szansę?
Tak, i to całkiem sporą. Chińczycy nie przyjeżdżają już z tandetnymi podróbkami. Przywożą dużo technologii, mnóstwo przestrzeni i (oby) atrakcyjną cenę. Udowodnili już w Polsce z małym modelem, że potrafią trafić w czuły punkt portfela. B10 to ich pierwszy poważny cios wymierzony w samo serce europejskiego rynku – segment C SUV-ów. Czy rozważyć zakup? Jeśli cena będzie naprawdę mocno konkurencyjna, a gwarancja długa jak Wielki Mur – absolutnie tak. To może być bardzo rozsądny, przestronny i technologicznie dopracowany pojazd. Ale pamiętajcie: to wciąż nowicjusz. Tak czy siak panowie z Wolfsburga, Stuttgartu i Ingolstadt, czas może zacząć się niepokoić. Nadjeżdża ważny gracz na rynku.