Leapmotor T03 – nowy elektryczny maluch z Chin, który może namieszać w Polsce
Rynek samochodów elektrycznych w Polsce dynamicznie się rozwija, a chińskie marki coraz śmielej wkraczają na europejskie rynki.

Chińska rewolucja na polskich drogach?
Jednym z nowych graczy jest Leapmotor T03 – niewielki elektryczny hatchback, który chce konkurować z jak Dacią Spring. Czy ma szansę podbić serca polskich kierowców? Przyjrzyjmy się bliżej temu modelowi.
Nowoczesność w kompaktowym wydaniu
Leapmotor T03. Fot. Jacek JureckiLeapmotor T03 to pięciodrzwiowy miejski samochód elektryczny, który pod względem ceny konkuruje z benzynowymi modelami, takimi jak Kia Picanto czy Hyundai i10. Jest jednak w pełni elektryczny i oferuje bogate wyposażenie, które może zawstydzić większe auta segmentu B.
Marka Leapmotor istnieje od 2015 roku, ale już teraz należy do globalnej grupy Stellantis, która ma pod swoimi skrzydłami m.in. Peugeot, Citroën i Opla. Dzięki temu T03 jest sprzedawany w wybranych salonach należących do Stellantis, co daje mu przewagę nad innymi chińskimi producentami, którzy dopiero budują swoją sieć dealerską.
Osiągi i zasięg – czy to wystarczy?
Pod maską Leapmotor T03 znajdziemy silnik elektryczny o mocy 94 KM, zasilany baterią o pojemności 37,3 kWh. To więcej niż w przypadku Dacii Spring (27,4 kWh) i nawet większe od droższego Mazdy MX-30 (35,5 kWh). Według producenta, T03 oferuje zasięg do 265 km w cyklu WLTP, co czyni go konkurencyjnym wyborem dla miejskich kierowców.
Nieco gorzej wygląda kwestia ładowania. Maksymalna moc ładowania prądem stałym (DC) wynosi 45 kW, co pozwala naładować baterię od 20% do 80% w około 40 minut. Domowe ładowanie prądem przemiennym (AC) odbywa się z mocą 6,6 kW – nieco mniej niż standardowe 7,2 kW, ale nadal akceptowalne dla użytkowników ładowarek domowych. Leapmotor T03. Fot. Jacek Jurecki
Wrażenia z jazdy – mały, ale dynamiczny
94 KM w tak małym samochodzie sprawia, że Leapmotor T03 jest naprawdę żwawy w miejskich warunkach. Szybkie przyspieszenie sprawia, że z łatwością radzi sobie w korkach i przy wyjeżdżaniu z bocznych uliczek. Co więcej, mimo kompaktowych wymiarów, nie jest bezbronny na trasie – bez problemu osiąga prędkości autostradowe.
Jednym z zaskoczeń są tarczowe hamulce na wszystkich kołach – rozwiązanie rzadko spotykane w tak tanich autach elektrycznych. Brakuje natomiast systemu rekuperacji energii, co mogłoby zwiększyć efektywność jazdy w mieście.
Design i wnętrze – funkcjonalność ponad styl
Leapmotor T03. Fot. Jacek JureckiStylistyka Leapmotor T03 może nie zachwycać, ale ma w sobie pewien urok – przypomina nieco starsze modele Smartów. Wnętrze natomiast to jedna z największych zalet tego modelu. W standardzie otrzymujemy 10,1-calowy ekran dotykowy z fabryczną nawigacją, co stanowi dużą przewagę nad Dacią Spring, w której ekran jest dostępny tylko w najdroższej wersji. Niestety, brakuje wsparcia dla Apple CarPlay i Android Auto, co może rozczarować część użytkowników.
Przestronność kabiny pozytywnie zaskakuje – nawet wysokie osoby nie będą czuły się w niej klaustrofobicznie. Niestety, bagażnik ma pojemność zaledwie 210 litrów, co jest wynikiem znacznie gorszym niż u konkurencji (np. Dacia Spring oferuje 308 litrów).
Wyposażenie – bogato, ale z pewnymi brakami
T03 jest dostępny w jednej, dobrze wyposażonej wersji, obejmującej:
- 15-calowe felgi aluminiowe,
- elektryczne szyby we wszystkich drzwiach,
- panoramiczny dach z elektryczną roletą,
- elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka.
Brakuje jednak tylnej wycieraczki oraz regulacji kierownicy, co może być uciążliwe dla niektórych kierowców.
Podsumowanie – czy warto?
Jeśli szukasz taniego, dobrze wyposażonego auta elektrycznego do miasta, Leapmotor T03 jest ciekawą propozycją. Oferuje świetny stosunek ceny do wyposażenia (kosztuje 84 900 zł minus dotacja z programu NaszEauto) i lepsze osiągi niż Dacia Spring. Jednak brak systemu rekuperacji, niewielki bagażnik i niektóre braki w wyposażeniu mogą skłonić część klientów do wyboru innych modeli.