Psy cierpiały w policyjnym radiowozie. Jeden umarł
Podróżowanie z psem samochodem może być przyjemne zarówno dla pupila, jak i kierowcy. Jednak bezpieczeństwo i komfort czworonoga wymagają odpowiedniego przygotowania, aby nie doszło do tak przykrych sytuacji, jak śmierć policyjnego owczarka.

Śmierć Pioruna. Nanson w ciężkim stanie
Policyjne psy jechały z Poznania do Warszawy, radiowozem nieprzystosowanym do przewożenia zwierząt. Auto nie miało wentylacji w przestrzeni bagażowej, funkcjonariusze nie zatrzymywali się na trasie, nie podawano im wody. Po dotarciu na miejsce (jechały by zabezpieczać finał Pucharu Polski) okazało się, że Piorun nie żyje, a Nanson jest w bardzo złym stanie.
Te psy cierpiały
Te psy, owczarki holenderskie, pomimo, że to rasa bardzo odporna, musiały cierpieć. Po prostu się ugotowały — mówi biegły sądowy.
Trwa wyjaśnianie sprawy
Pod nadzorem prokuratora trwa wyjaśnianie przyczyn i okoliczności tej tragedii. Przewodnikom Pioruna i Nansona grożą zarzuty karne jak również kary dyscyplinarne.