…ale niestety nie w Europie. Da się w Indiach, gdzie siła robocza, a także siła nabywcza jest zdecydowanie nisza niż na Starym Kontynencie.
Po super taniej Skodzie (za 9300 dolarów, pisaliśmy o niej TUTAJ) na rynek hinduski wchodzi trzecia generacja Hondy Amaze, która została zaprojektowana w centrum badawczo-rozwojowym japońskiego koncernu w Tajlandii na zlecenie Honda Cars India Ltd.
Ten mały sedan (długość 3995 mm) w Indiach kosztuje od 9440 dolarów czyli w przeliczeniu na złotówki 38 tys. zł. do 12 860 dolarów (52 tys. zł.). Tańsza wersja oferowana jest tylko w białym kolorze, z 14-calowymi stalowymi felgami, a droższa z światłami LED z przodu i z tyłu oraz automatyczną klimatyzacją i 15-calowymi aluminiowymi felgami.
Pod maską tego przednionapędowego auta znajduje się wolnossący, czterocylindrowy 1,2-litrowy silnik benzynowy o mocy 89 koni mechanicznych. Obok pięciobiegowej manualnej skrzyni biegów dostępny jest także automat CVT.
Pomimo niskiej ceny, Amaze nie oszczędza na bezpieczeństwie. Od kamer bocznych i asystenta utrzymania pasa ruchu po adaptacyjny tempomat i hill holdera (ruszanie pod górę), Honda upchnęła mnóstwo technologii w swoim niewielkim sedanie. Podobno ma aż 28 aktywnych i pasywnych funkcji bezpieczeństwa. Raczej tego nie sprawdzimy, chyba, że podczas jakiegoś turystycznego wyjazdu do Indii, bo Hondy Amaze często używane są tam jako taksówki.