Volkswagen w ogniu zmian. Wywiad, który wstrząsnął branżą
Oliver Blume, prezes Volkswagena, w wywiadzie dla niemieckiego „Automobilwoche” mówi o geopolitycznej burzy, chińskiej ofensywie i wojnie celnej. I stawia diagnozę. „Naszą słabością są koszty – i nad tym musimy dalej pracować”. To nie kolejny korporacyjny frazes, ale ostrzeżenie i mapa drogowa dla całego niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego.

Kosztowa rzeczywistość: Niemcy pod presją
Blume nie owijał w bawełnę: Wolfsburg to twierdza z wysokimi kosztami. Dlatego Volkswagen wdraża historyczny plan restrukturyzacji:
- Redukuje 35 000 etatów w Niemczech (ok. ⅓ załogi VW AG)
- Tnie produkcję o 730 000 pojazdów rocznie (m.in. przez likwidacje linii w Zwickau i Wolfsburgu)
- W ciągu 4-5 lat oszczędzi 4 mld euro rocznie i to tylko z tytułu zmian kadrowych
- Przeniesie produkcję Golfa do Meksyku
„Wolfsburg jest naszym domem (...). Ale udało nam się osiągnąć porozumienie w sprawie redukcji załogi o ponad 35 000. Ta liczba była dyskutowana od dziesięcioleci” – przyznał w „Automobilwoche” Blume, nawiązując do nieudanych prób swoich poprzedników.
Chiny, USA i wojna celna
Plan prezesa Volkswagena:
- Chiny: „Rozwijamy w Chinach dla Chin”. Do 2027 roku 40 nowych modeli, w tym 20 elektryków zaprojektowanych lokalnie. Celem: odzyskać utraconą pozycję w kluczowym rynku.
- USA: inwestycje (poza już ogłoszonym 5,8 mld dolarów w Rivian) jako atut w negocjacjach z administracją Trumpa ws. 25% ceł na import aut. Blume osobiście prowadził „uczciwe, konstruktywne rozmowy” z sekretarzem handlu Howardem Lutnickiem, licząc, że inwestycje zapewnią łagodniejsze traktowanie grupy, którą zarządza.
- Europa: 64% wzrost zamówień na EV w I kwartale 2025 r. i niemal 1 mln oczekujących zamówień to promyk nadziei.
Elektryczna kontrofensywa
Klucz do przetrwania to tanie elektryki. ID.2 (premiera na IAA we wrześniu 2025) ma być gwoździem do trumny „droższych elektryków” i ID.EVERY1 – tajna broń, czyli elektryk „dla każdego” w cienie 25 000 euro.
Ponadto 40 procentowa redukcja kosztów w Chinach dzięki lokalnemu projektowaniu i przyspieszonemu cyklowi projektowania.
Blume: „Nie ma powrotu do przeszłości”
Szef Volkswagena odcina się od „starych nawyków”:
- Obietnica dla Niemiec: „Stoimy mocno przy lokalizacji w Niemczech (...). Chcę, by wnuki naszych pracowników też tu pracowały”.
Wezwanie do odwagi: „W słowie Volkswagen jest ›odwaga‹. Musimy znowu coś odważyć: odważyć się na sukces”
Co dalej z gigantem?
Ścieżka VW jest wąska jak nigdy: cięcia kosztów vs. inwestycje w EV, wierność Niemcom vs. globalna relokacja, negocjacje z Trumpem vs. chińska presja. Jeśli Blume zrealizuje choć połowę planu – obniży koszty bez burzenia niemieckiej tożsamości, osiągnie „margin parity” i rozbroi amerykańskie cła – napisze nie tylko historię Volkswagena. Napisze podręcznik przetrwania dla całej europejskiej motoryzacji.
„Nie ma już czasu na debaty. Trzeba decydować i działać” – podsumował w wspomnianym wywiadzie Blume. I właśnie od tego, czy on i Volkswagen podołają tym działaniom, zależy przyszłość 670 000 pracowników grupy i niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego.