Strona główna/Premiery/Aston Martin Vanquish Volante – otwarty żywioł V12

Aston Martin Vanquish Volante – otwarty żywioł V12

Krzysztof KrzyżanowskiAutor

Oto nadjeżdża. Najpiękniejszy kawałek brytyjskiego aluminium od czasów, gdy James Bond przestał pić martini, a zaczął pić paliwo lotnicze. Nazywa się Vanquish Volante. I zanim powiesz „kolejny kabriolet za gruby milion”, wiedz jedno – to nie jest samochód, to potwór z napędem na tył i 835 koni pod maską. Zacznijmy od najważniejszego: to najmocniejszy, najszybszy Aston Martin bez dachu w historii. A historia ta sięga aż do roku 1965, gdy świat był jeszcze czarno-biały, a pierwszy Short Chassis Volante powstawał w ilości... 37 sztuk. Nowy Vanquish Volante to hołd dla tej legendy, ale też potężny kopniak w przyszłość.

Aston Martin Vanquish Volante
Aston Martin Vanquish Volante

V12, który krzyczy lepiej niż operowy tenor po espresso

Aston Martin Vanquish VolanteAston Martin Vanquish Volante

Nowe serce Vanquisha to 5,2-litrowy, podwójnie doładowany V12 o mocy 835 KM i 1000 Nm momentu obrotowego, który już od 2500 obrotów przywala cię do fotela jak niespłacony kredyt hipoteczny. Prędkość maksymalna? 214 mph, czyli 344 km/h.

I zanim zapytasz, czy da się tym w ogóle jeździć bez przypięcia głowy do karoserii – odpowiedź brzmi: tak. Bo Aston Martin zrobił coś absolutnie idiotycznego – zbudował kabriolet, który zachowuje sztywność niczym betonowy most. A wszystko dzięki bondowanej aluminiowej strukturze, której sztywność boczna wzrosła o 75% względem poprzednika. Inżynierowie Aston Martina dosłownie oszukali fizykę.

Inżynieria z piekła rodem

Cała moc z tego V12 trafia na tylne koła przez 8-biegowy automat ZF, który siedzi z tyłu auta. Po co? Dla lepszego rozkładu masy, rzecz jasna. A żeby nie było nudno, mamy jeszcze elektroniczny dyferencjał (E-diff), który potrafi zamknąć się na 100% w 135 milisekund. Dla porównania – tyle potrzebujesz, by pomyśleć: „O cholera, co za samochód!”.

Aston Martin Vanquish Volante Aston Martin Vanquish Volante

ESP? Też jest – ale nie takie, które brutalnie gasi radość z życia. System potrafi przewidywać poziom przyczepności dzięki algorytmom z NASA (no dobra, prawie) i oferuje różne tryby: On, Track, Off i Wet. Nie żebyś planował jeździć tym w deszczu, ale miło wiedzieć, że możesz.

A wszystko to osadzone na nowych adaptacyjnych amortyzatorach Bilstein DTX, które w trybie GT pozwalają płynąć jak Rolls-Royce, a w trybie Sport+ robią z ciebie głównego bohatera kolejnej części „Szybkich i Wściekłych: British Invasion”.

I tak, hamuje też jak należy

Z takim zapasem mocy hamulce nie mogą być z katalogu dla emerytów. Dlatego Vanquish Volante ma węglowo-ceramiczne tarcze, które są lżejsze o 27 kg od zwykłych i wytrzymają więcej niż twoja cierpliwość w korku. Do tego oferują torque vectoring, czyli przesuwanie siły hamowania dla jeszcze lepszej stabilności w zakręcie. Czyli skręcasz, hamujesz, i nadal żyjesz.

Dach, który znika szybciej niż wypłata

Aston Martin Vanquish VolanteAston Martin Vanquish Volante

Kiedyś dachy w kabrioletach były jak garnitury z bazaru – pasowały tylko z grubsza. Ale nie tutaj. Vanquish Volante ma składany dach typu K-fold, który otwiera się w 14 sekund i zamyka w 16 sekund. Można to zrobić jadąc do 50 km/h, albo – co bardziej imponujące – z pilota, stojąc w promieniu 2 metrów od auta. Oczywiście dach ma izolację termiczną porównywalną z Coupe, więc nie musisz się martwić, że w grudniu uszy ci odpadną.

Design, który mówi: „Tak, jestem lepszy od ciebie”

Aston Martin Vanquish VolanteAston Martin Vanquish Volante

Widzisz to auto i od razu wiesz: nie jesteś wystarczająco bogaty. Rozszerzony o 80 mm rozstaw osi, muskularna sylwetka, maskownica inspirowana Formułą 1 i cztery końcówki wydechu – to wszystko sprawia, że Vanquish Volante wygląda jak James Bond po latach na siłowni i sterydach.

A jeśli chcesz jeszcze więcej dźwięku, to możesz dopłacić za tytanowy układ wydechowy, który jest lżejszy o 10,5 kg i brzmi jakby Bóg osobiście testował silnik na Nürburgringu.

Wnętrze – jak salon Aston Martina, tylko na kołach

Aston Martin Vanquish VolanteAston Martin Vanquish Volante

W środku znajdziesz tylko dwa miejsca – bo Vanquish Volante nie udaje, że ma coś wspólnego z rodziną. Jest za to luksusowo, nowocześnie i absolutnie perfekcyjnie. Masz tu 10,25-calowy ekran TFT dla kierowcy i dotykowy Pure Black z pełną łącznością online. Nowy kokpit sprawia, że wszystko wydaje się szersze, a jednocześnie bliższe. Idealne miejsce, by słuchać V12 i krzyczeć „Who needs therapy?!”.

Podsumowanie: Vanquish Volante – absurdalnie piękny potwór

Podsumowanie: Vanquish Volante – absurdalnie piękny potwórPodsumowanie: Vanquish Volante – absurdalnie piękny potwór

Jeśli chcesz samochodu, który jest szybki, głośny, niewyobrażalnie stylowy i w którym możesz jechać bez dachu 340 km/h, to proszę bardzo – Aston Martin Vanquish Volante. To samochód, który nie pyta, czy jesteś gotowy. On po prostu robi wszystko za ciebie – z klasą, z furią, z brytyjską precyzją.

A potem jeszcze pyta: „Czy chcesz, żebym zrobił to jeszcze raz?”.

Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 11222 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: