Strona główna/Clacson/Autostrady będą za darmo? W gruncie rzeczy nie ma się z czego cieszyć

Autostrady będą za darmo? W gruncie rzeczy nie ma się z czego cieszyć

24 maja 2023

Hurra, będziemy jeździć za darmo po autostradach! Gdzie jest Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, który jeszcze niedawno mówił, że na taki luksus nas nie stać i wręcz zapowiadał rozszerzenie systemu opłat na inne drogi szybkiego ruchu? Milczy, bo pewnie jest mu głupio, że nie docenił łaskawości partii rządzącej.


Oczywiście odzywają się niepoprawni malkontenci, którzy twierdzą, że w gruncie rzeczy nie ma się z czego cieszyć, bo ulga dotyczy na razie tylko dwóch odcinków tras A4 i A2, znajdujących się w gestii GDDKiA. Do tego względnie tanich, bo z niezmienną od lat stawką, wynoszącą 10 groszy za kilometr. Nie pozwólmy marudom psuć radości tysięcy kierowców, którzy już planują, na co wydadzą pieniądze zaoszczędzone dzięki wielkoduszności naszej władzy.



Nie ukrywam jednak, że czekam niecierpliwie na spełnienie drugiej części obietnicy, czyli rozszerzenie darmochy na autostrady prywatne, jak wiadomo znacznie droższe dla użytkowników niż państwowe. Czekają na to zapewne również sami koncesjonariusze tych dróg. Zniesienie opłat musi się przecież wiązać ze stosownymi rekompensatami z budżetu państwa. A zawsze lepiej regularnie inkasować ustalony z góry ryczałcik niż zawracać sobie głowę zatrudnianiem ludzi do pracy na bramkach, niepokoić okresowymi spadkami natężenia ruchu, narażać się na krytykę po kolejnej podwyżce cen za przejazd...


Pamiętam dyskusję na temat ewentualnego zastąpienia dotychczasowego, skomplikowanego systemu poboru autostradowych wygodniejszymi winietami, wzorem Austrii, Czech czy Słowenii. Przeważyła wówczas opinia, że takie rozwiązanie byłoby niesprawiedliwe, ponieważ oznaczałoby zrównanie, pod względem obciążeń finansowych, regularnych użytkowników autostrad z okazjonalnymi. Z perspektywy ostatnich decyzji widać, że był to głęboko niesłuszny kierunek myślenia.



Całkowita likwidacja myta oznacza bowiem, że na utrzymanie autostrad będą się składać wszyscy podatnicy, także ci niezmotoryzowani, jeżdżący rowerami, busami i pociągami, nowoczesne autostrady oglądający wyłącznie w telewizji. I bardzo dobrze, gdyż w ten sposób nikt nie będzie się czuł wykluczony. Przeciwnie, dostrzeże przed sobą szansę. Co prawda dzisiaj nie mam samochodu, ale przecież mogę mieć. I wtedy pojadę na wczasy nad morzem nie drugą klasą nocnego osobowego, lecz własnym autem, autostradą, jak jakieś panisko... Do tego za friko.


Zniesienie opłat za korzystanie z autostrad stanowi kolejny cios w malejącą grupkę wyznawców szkoły, zakładającej nadrzędność rachunku ekonomicznego nad decyzjami politycznymi. Prezes Orlenu Daniel Obajtek obiecał, że w najbliższym czasie paliwo nie będzie droższe niż 7 złotych za litr? Obiecał i słowa dotrzymuje. Można? Można. Autostrady, panie ministrze Adamczyk, mogą być darmowe? Mogą... 

Jeszcze raz okazuje się, że ceny towaru czy usług kształtują nie żadne tam zimne kalkulacje księgowych, lecz oczekiwania społeczne i potrzeba chwili. Choć zupełnie nie mają racji ci, którzy wskazują na zbieżność między gestem wobec kierowców, a zbliżającym się terminem wyborów parlamentarnych. Jest ona oczywiście zupełnie przypadkowa...   


CLACSON   

Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 8 000 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: