Strona główna/Clacson/Nie ma gdzie parkować, czyli o minimalnym współczynniku liczby miejsc

Nie ma gdzie parkować, czyli o minimalnym współczynniku liczby miejsc

ClacsonAutor

Znam całkiem duże osiedle mieszkaniowe, na którym brakuje parkingów. Tak... wiem... To powszechna bolączka, dotycząca chyba wszystkich blokowisk Polsce, ale na osiedlu, o którym mowa, naprawdę nie ma gdzie zaparkować samochodu. Jest, przypisanych do największych i najdroższych lokali, kilkanaście miejsc w podziemnym garażu jednego z budynków plus dosłownie parę pod gołym niebem. To wszystko. Resztę ciasno zabudowanego terenu zajmują wąskie uliczki, niewielkie trawniki paczkomaty i pojemniki na używaną odzież.

Obecnie norma wynosząca 1,5 miejsca parkingowego na 1 mieszkanie zapewnia minimalny poziom komfortu dla mieszkańców  Fot. Jacek Jurecki
Obecnie norma wynosząca 1,5 miejsca parkingowego na 1 mieszkanie zapewnia minimalny poziom komfortu dla mieszkańców Fot. Jacek Jurecki

Ludzie psioczą…

…piszą petycje do lokalnych władz z żądaniem rozwiązania ich problemu, buzuje lokalne forum internetowe. Oczywiście to dziwne, że przymierzając się do kupna mieszkania nie sprawdzili, gdzie będą mogli postawić auto, ale trudno, stało się. Niewykluczone zresztą, że sądzili, iż istnieją jakieś odgórne przepisy, zmuszające deweloperów do zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc parkingowych na nowo budowanych osiedlach. Otóż nie istnieją, a może być jeszcze gorzej...

Obecnie sytuacja wygląda następująco…

Zgodnie z ustawą O planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym minimalna liczba miejsc do parkowania jest ustalana przez gminę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego albo w decyzji o warunkach zabudowy. Obowiązujące przepisy nie narzucają gminom wielkości tego wskaźnika, bowiem, jak tłumaczy prawodawca "zapotrzebowanie na miejsca parkingowe jest różne w różnych lokalizacjach." Każda gmina ustala więc minimalną liczbę miejsc do parkowania indywidualnie, "zgodnie z lokalnymi uwarunkowaniami w danej miejscowości, uwzględniającymi np. położenie terenu inwestycji, stopień rozwoju transportu publicznego, czy sieci dróg rowerowych." 

Określony na poziomie ogólnokrajowym…

… minimalny współczynnik liczby miejsc do parkowania - półtora miejsca parkingowego na jedno mieszkanie - obowiązuje jedynie w przypadku inwestycji realizowanych na podstawie ustawy O ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących, zwanej potocznie „specustawą mieszkaniową”. 

Takie też wyjaśnienie z Ministerstwa Rozwoju i Technologii otrzymał jeden z posłów, który złożył w tej sprawie interpelację, pisząc, że z niepokojem obserwuje "planowane zmiany dotyczące ilości miejsc parkingowych w nowych budynkach. 

Obecnie norma wynosząca 1,5 miejsca parkingowego na 1 mieszkanie…

… zapewnia minimalny poziom komfortu dla mieszkańców oraz przyczynia się do ograniczenia problemów związanych z brakiem miejsca parkingowego w naszych miastach i miasteczkach. Planowana rezygnacja z tej normy budzi poważne obawy. W świetle silnej urbanizacji oraz stale rosnącej liczby pojazdów mechanicznych, zmniejszenie ilości miejsc parkingowych będzie skutkowało poważnymi trudnościami dla mieszkańców. Brak odpowiedniej liczby miejsc parkingowych spowoduje, że miejsca te staną się obiektem swoistej licytacji pod hasłem „kto da więcej”, a także ograniczy mobilność mieszkańców oraz przyczyni się do zwiększenia problemów z korkami ulicznymi, co negatywnie wpłynie na jakość życia w naszych miastach."

W związku powyższym parlamentarzysta…

… zapytał adresata, "na jakiej podstawie ministerstwo podjęło pracę nad wycofaniem ww. normy" i czy "przewiduje jakiekolwiek alternatywne rozwiązania, które mogą zrekompensować ewentualne ograniczenie ilości miejsc parkingowych?"

Co ważne, ministerstwo potwierdziło, że planuje zmiany w przepisach, czyli przekazanie gminom pełnej swobody w ustalaniu liczby miejsc parkingowych, również odnośnie inwestycji realizowanych na podstawie wspomnianej specustawy. Uchylony byłby też przepis, który przewiduje, że "dla inwestycji mieszkaniowej zlokalizowanej w obszarze zabudowy śródmiejskiej minimalna liczba miejsc postojowych jest co najmniej równa liczbie mieszkań w tej inwestycji".

Wszystko zależałoby zatem od prezydentów miast, burmistrzów i wójtów, od   odporności władz samorządowych na zabiegi i naciski deweloperów. A z tym, jak wiadomo, bywa różnie. W sumie - strach się bać.  

I tu następuje kolejny zwrot akcji

Oto bowiem trafiłem ostatnio w mediach na wypowiedź ministra rozwoju i technologii Krzysztof Paszyka, który poinformował, że rozwiązanie znoszące obowiązek zapewnienia przez deweloperów określonej liczby miejsc postojowych trafiło do projektu noweli ustawy przez... pomyłkę. Zostało w porę dostrzeżone i

Pomyłka?!

Błędy w publikacjach tłumaczono kiedyś działaniem "chochlika drukarskiego". Czyżby w Ministerstwie Rozwoju i Technologii panoszył się chochlik legislacyjny? Albo jakaś inna tajemnicza niewidzialna ręka, mieszająca w paragrafach? Sabotażysta? Obcy agent?

Dziwne to wszystko, tym bardziej, że minister Paszyk odnosi swoje uspokajające słowa do ustawy... powodziowej, a nie przepisów wprost regulujących inwestycje mieszkaniowe. 

Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 9792 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: