Strona główna/Clacson/Izera. Będą chętni na "polski samochód elektryczny"? O tym pomyśli się później

Izera. Będą chętni na "polski samochód elektryczny"? O tym pomyśli się później

2 lipca 2024

Polacy domagali się budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. No, może nie wszyscy, ale znacząca większość. To znaczy ponad 60 proc. Tak przynajmniej pokazywały sondaże. Jaki odsetek rodaków popiera kontynuację projektu Izera, którego celem jest rozpoczęcie produkcji tzw. polskiego samochodu elektrycznego? Niestety, nie znalazłem żadnych wyników badań opinii publicznej na ten temat.


Prężnie i jak wiadomo skutecznie działa stowarzyszenie "Tak dla CPK", pozostające w opozycji do równie aktywnej grupy "Nie dla CPK". Nie słyszałem o podobnych inicjatywach w odniesieniu do Izery. Czy to nie dziwne, zważywszy, że z jednej strony mamy do czynienia z wielkim przedsięwzięciem infrastrukturalnym, lotniskiem, którego wielu zwolenników powstania CPK zapewne nigdy osobiście nie odwiedzi, a z drugiej z pojazdem, który każdy z nas mógłby zobaczyć, przejechać się nim, a może nawet nabyć? Dlaczego emocje, które wzbudzają obie planowane przez poprzednią ekipę rządzącą inwestycje, są zupełnie inne, niż należałoby oczekiwać? Tam rozgorączkowanie, zainteresowanie polityków i mediów, dyskusje, społeczne zaangażowanie. Tu - spokój? Czym to wytłumaczyć? Myślę, że powodów jest kilka...


  Duża rolę musi odgrywać skala obu wyzwań i związane z nimi koszty. W przypadku CPK oficjalnie mówi się o około 150 mld zł, choć znając realia, ostatecznie skończyłoby się na kwocie co najmniej dwukrotnie wyższej. Wdrożenie produkcji Izery, choć też wiąże się z ogromnymi wydatkami, to jednak o rząd wielkości niższymi. Nie ma się czym podniecać.


Wizualizacje CPK, samego portu lotniczego, jak i towarzyszącej mu sieci dróg szybkiego ruchu i szybkiej kolei, działają na wyobraźnię. Izera? Cóż, parę lat temu pokazano przedprzedprzedprototypy dwóch wersji nadwoziowych. Auta jak auta, nawet zgrabne, aczkolwiek nie wyróżniały się niczym nadzwyczajnym. Poza tym nikt chyba jeszcze nie potrafi powiedzieć, jak wyglądałyby w ewentualnym kształcie produkcyjnym.


Kreślona z rozmachem wizja CPK schlebia naszej narodowej dumie. Pokazuje, że Polak potrafi. Może konkurować ze światem, utrze nosa Niemcom. Izera natomiast to w końcu tylko kolejny model samochodu. Jeden z wielu już jeżdżących po drogach. Czym się tu chwalić. Przecież nawet Wietnamczycy dorobili się swojej marki. W dodatku mowa o pojeździe elektrycznym, a elektryfikacja motoryzacji wciąż bywa postrzegana jako fanaberia, narzucana nam przez unijnych "lewaków" i "ekooszołomów". E-auta to "droga zabawka dla bogaczy". Społeczne zainteresowanie projektem byłoby niewątpliwie zdecydowanie żywsze, gdyby Izera stanowiła współczesne rozwinięcie koncepcji Fiata 126p, czyli była samochodem z klasycznym napędem. Rodzinnym, sprawdzającym się w codziennym użytkowaniu, a jednocześnie pozwalającym na bezproblemowy wyjazd na wczasy nad Bałtyk czy do Chorwacji. Prostym w budowie, pozbawionym tej całej "zupełnie niepotrzebnej" elektroniki, "irytujących" systemów bezpieczeństwa, kosztownych rozwiązań proekologicznych. W rezultacie tanim w utrzymaniu i dostępnym cenowo w zakupie dla masowej klienteli.



Media próbują podnieść temperaturę, a to donosząc o wydaniu pozwolenia na budowę fabryki w Jaworznie, co ponoć przesądza o pomyślnych losach projektu (tak, jakby pozwolenie oznaczało nakaz), a to strasząc narastającym ponoć zniecierpliwieniem Chińczyków. Zaraz... dlaczego Chińczyków? Ano dlatego, że twórcą "polskiego samochodu" ma być chiński koncern Geely. Produkcja Izery (czy jak ostatecznie nazywałby się ten samochód) otworzyłaby mu rynki Unii Europejskiej, byłaby sposobem na ominięcie zapowiadanych zaporowych ceł na auta z ChRL.


CPK i Izerę łączy jedno. W gruncie rzeczy nie wiadomo, czy oba projekty będą opłacalne. Czy z lotniska w Baranowie, które ostatecznie, po decyzji premiera Tuska powstanie, zechce latać wystarczająca liczba pasażerów i czy znajdzie się odpowiednio wielu chętnych na "polski samochód elektryczny". O tym, jak to często u nas, pomyśli się później.


CLACSON 

Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 8 000 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: