Strona główna/Clacson/Limity prędkości są niedopasowane do współczesnych samochodów?

Limity prędkości są niedopasowane do współczesnych samochodów?

4 lipca 2023

Polacy! Gdzie wasz honor? Ambicje? Dlaczego pozwalacie, by Bruksela grała wam na nosie? Bo to właśnie z Brukseli nadeszła wiadomość, że na północy Belgii namierzono kierowcę, który pędził autostradą z prędkością 388 kilometrów na godzinę. Nasi rodzimi piraci drogowi z trudem dobijają do 250 km/godz. 


Ostatnio policja ukarała pewnego mieszkańca Rzeszowa, który za kierownicą Audi zdołał osiągnąć 242 km/godz. Na plus należy mu zapisać to, że ów wynik zanotował nie na autostradzie, technicznie przystosowanej do szybkiej jazdy, lecz na niższej rangi drodze ekspresowej. Warto też zauważyć, że mówimy nie o skłonnym do brawury, obdarzonym superrefleksem nastolatku, ale o mężczyźnie przynajmniej metrykalnie dojrzałym, bo 46-letnim. Z punktu widzenia młokosów - prawie leśnym dziadku. Proszę bardzo, taki stary, a jednak daje radę...


A teraz poważniej. W komentarzach internetowych, towarzyszących informacji o incydencie na S19, przewijają się sugestie podniesienia limitów prędkości. Podobno niedopasowanych do możliwości współczesnych samochodów, które znacznie skuteczniej hamują i pewniej skręcają niż pojazdy sprzed, powiedzmy, 40 lat. W ogóle są o niebo bardziej dopracowane konstrukcyjnie i naszpikowane nowoczesną elektroniką. Tak myśli zapewne wielu kierowców z grupy jeżdżących "dynamicznie, ale bezpiecznie". Nie tylko zresztą oni. Niedawno jeden z moich kolegów, człek stateczny, bez jakichkolwiek ściganckich aspiracji, zapłacił pieniędzmi i punktami karnymi za przekroczenie prędkości o 12 km/godz. Konkretnie jechał 42 km/godz. tam, gdzie obowiązywało ograniczenie do 30. Teraz psioczy na cały świat i pyta, czy ktoś o normalnym temperamencie zdołałby przez dłuższy czas poruszać się samochodem pustymi ulicami obszaru "tempo 30" nie łamiąc przepisów. I patrząc, jak wyprzedzają go co żwawsi rowerzyści. 


Pytanie jest zasadne, ale warto spojrzeć na drugą stronę medalu. Otóż faktycznie obecnie produkowane samochody są bezpieczniejsze niż modele sprzed kilku dekad. Z drugiej strony ogromnie wzrósł ruch na drogach, a wraz z nim niepomiernie przybyło zagrożeń, czyhających na uczestników tegoż ruchu. Obok aut w miarę nowych i nowoczesnych mamy setki tysięcy pojazdów leciwych, będących w, delikatnie mówiąc, nienajlepszym stanie technicznym. Za kierownicami samochodów oprócz osób w pełni sprawnych, bystrych, czujnych i szybko reagujących, zasiadają też mniej sprawne, bystre itp., aczkolwiek posiadające prawo jazdy i z niego korzystające. Przypomnijmy także, że już teraz limit prędkości na polskich autostradach - 140 km/godz. - jest, nie licząc Niemiec, bodaj najłagodniejszy w Europie. 


A wracając do wyczynu kierowcy z Belgii... Pocieszeniem dla nadwiślańskich wicekubiców niech będzie informacja, że jego rekord może nie zostać oficjalnie zatwierdzony. Decyzja zapadnie po sprawdzeniu, czy samochód, którym poruszał się pretendent, był technicznie przygotowany do rozwijania takich zawrotnych prędkości oraz po kontroli wiarygodności pomiaru.


CLACSON

Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 8 000 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: