Strona główna/Clacson/Wiesz, że twój ojciec, wujek, szwagier może kogoś zabić?

Wiesz, że twój ojciec, wujek, szwagier może kogoś zabić?

7 listopada 2023

Jak co roku policja w okolicach Wszystkich Świętych zorganizowała akcję pod kryptonimem "Znicz". Jak co roku też przyniosła ona obfity plon, m.in. w postaci 1531 zatrzymanych w ciągu pięciu dni nietrzeźwych kierowców. I jak co roku dała okazję do lamentów nad plagą pijaństwa na polskich drogach. Problem tak, ale plaga?


Media nagłaśniają każdy co bardziej spektakularny wypadek spowodowany przez jadącego na podwójnym gazie sprawcę. Każda tragedia boli, ale... spójrzmy na statystyki. 


W opublikowanym przez policję raporcie czytam, że "w 2022 roku uczestnicy ruchu będący pod działaniem alkoholu spowodowali 1 729 wypadków (8,1% ogółu), w których zginęło 220 osób (11,6%), a ranne zostały 1 964 osoby (7,9%)." W przypadku najczęściej piętnowanych za skłonność do zaglądania do kieliszka kierowców samochodów osobowych wskaźniki te wyglądały następująco: 923 wypadki (4,3% wszystkich tego rodzaju zdarzeń), 134 zabitych (7% całkowitej liczby ofiar śmiertelnych), 1193 rannych (4,8% poszkodowanych). Dużo? Tak się może wydawać, ale z danych dla całej Europy wynika, że aż co czwarty wypadek drogowy na naszym kontynencie ma związek z alkoholem. Tak - aż 25 procent! Jesteśmy więc zdecydowanie poniżej średniej. 



Do wyjeżdżania na drogi w towarzystwie promili mają m.in. zniechęcać masowe kontrole trzeźwości kierowców. W ubiegłym roku wykonano prawie 12,5 mln takich badań. Rozmawiałem na ten temat ze znajomym Polakiem, mieszkającym od dawna we Włoszech. Był zdziwiony, bowiem w jego kraju o podobnych działaniach nie ma mowy. Przynajmniej jemu nigdy nie zdarzyło się dmuchać w alkomat. Ba, mój rozmówca nie wie nawet, czy włoscy policjanci są wyposażeni w takie urządzenia. Trzeźwość kierowcy oceniają na oko, czy raczej za pomocą nosa i doświadczenia. Zresztą ewentualne kłopoty zaczynają się dopiero w razie kolizji czy wypadku. Wyrozumiałość okazują również firmy ubezpieczeniowe, pozwalając wykupić zmotoryzowanym dodatkową polisę, ponoć niedrogą, podnoszącą granicę odpowiedzialności sprawcy zdarzenia ze standardowego poziomu 0,5 do 0,9 prom. I to wszystko w kraju, gdzie, jak pokazują badania, pod wpływem alkoholu jeździ 8,6% kierowców. W Polsce ten wskaźnik wynosi niespełna 1,5% i jest wyraźnie niższy niż na przykład w Hiszpanii, Belgii, Portugalii czy Danii. 


Sposobem na "plagę pijaństwa na drogach" oprócz wspomnianych masowych kontroli mają być nieustannie zaostrzane kary (obecnie każdy nietrzeźwy kierowca jest z punktu uznawany za przestępcę i grożą mu trzy lata odsiadki) i zapowiadane zabieranie samochodów. Czy przyniesie to pożądany skutek? Nie wiem, absolutnie nie wierzę natomiast w skuteczność różnego rodzaju kampanii uświadamiających. Do bezpośrednich adresatów tego typu akcje na ogół zupełnie nie trafiają. Moim zdaniem już lepiej apelować do osób z ich otoczenia: wiedz, że twój mąż (ojciec, wujek, szwagier) może siebie lub kogoś zabić, pójść do więzienia, przekreślić życie całej rodziny; nie pozwól mu jeździć po pijaku, zabierz kluczyki, walnij w głupi łeb, rozpłacz się, posadź za kierownicę kogoś trzeźwego, fundnij taksówkę... 


CLACSON


Wszystkie teksty Clacsona TUTAJ.

Szukasz samochodu? Doradca VEHIS ma dla Ciebie oferty ponad 8 000 dostępnych samochodów!
Wysyłając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych wg [tych zasad]
Kontakt
Biuro Obsługi Klienta
+48 32 308 84 44
bok@vehis.pl
Jesteśmy członkiem
Obserwuj nas: